Tygodnie
po wylądowaniu na Ziemi, Setce udało się stworzyć poczucie
porządku w otaczającym ich chaosie. Ale tą delikatną równowagę
psuje pojawienie się nowych statków z kosmosu.
Ci
nowo przybyli są szczęściarzami – w Kolonii tlenu już prawie
nie ma – ale po dotarciu bezpiecznie na Ziemię, szczęście Glass
się kończy. Clarke prowadzi misję ratunkową na miejsce
katastrofy, gotowa do leczenia rannych, ale nie może przestać
myśleć o swoich rodzicach, którzy ciągle mogą żyć. W
międzyczasie, Wells walczy, by utrzymać swój autorytet pomimo
obecności Wice-Kanclera i jego uzbrojonych strażników, a Bellamy
musi zdecydować czy zmierzy się z przestępstwami, które myślał,
że zostawił za sobą, czy ucieknie.
Nadszedł
czas, żeby Setka zebrała się razem i walczyła za wolność którą
znaleźli na Ziemi, albo zaryzykowali stratę wszystkiego – i
wszystkich – których kochają. *
"The
connecition we feel to other people isn't bound by geography or
space."
Pomimo tego,
że wydawnictwo Bukowy Las zaczęło wydawać tą serię
stwierdziłam, że muszę poznać dalsze przygody Clarke,
Bellamy'ego, Wellsa i Glass, a także innych bohaterów jak
najszybciej.
Pierwsze
paręnaście stron skupia się na tragicznym lądowaniu innych
statków oraz próbie zorganizowania życia na nowo wraz z nowo
przybyłymi Kolonistami, co mogło być męczące, ponieważ jakby od
nowa odrywamy piękno planety. W całej książce pojawia się parę
momentów, które utrzymują napięcie, ale też i takie, które
łatwo przewidzieć. Najbardziej podobała mi się druga połowa
"Homecoming", gdyż to tam najwięcej się działo i to wtedy najbardziej martwiłam się o bohaterów - zwłaszcza o Bellamy'ego i to chyba jego najbardziej polubiłam ze wszystkich.
"You
couldn't replace sad memories with happy ones.
That
was the thing about heartache. You never could erase it. You carried
it with you, always."
Cała seria
nie powala na kolana, jednak przyjemnie mi się ją czytało,
zwłaszcza trzeci tom. Jednak autorka pomimo ogromnego potencjału jaki niosła ze sobą ta historia, nie wykorzystała go do końca. Parę momentów było "zbyt dobrych, na to by były prawdziwe" (zwłaszcza ten o rodzicach Clarke). Bohaterowie też nie byli zbyt dobrze dopracowani, ale jak już wspomniałam przy "Day 21" nie byli też źli. Muszę przyznać, że serial wyszedł im o
wiele lepiej. Może to dlatego, że totalnie różni się od powieści
Kass Morgan?
Dania |
Zastanawia
mnie jeszcze jedno, a mianowicie okładka do tej pozycji, gdyż jest
to plakat filmowy, a za Clarke widać Finna, który w książkach nie
występuje.
Moja
ocena: 4+/6
Tytuł:
Homecoming
Seria:
The Hundred #3
Autor:
Kass Morgan
Premiera:
24.02.2015r.
Ilość
stron: 352
Wydawca:
Wydawnictwo Little, Brown Books for Young Readers
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.
* opis
goodreads.com, moje tłumaczenie
Niedawno kupiłam sobie "Misję 100", ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Serialu także nie oglądałam. Może jednak seria spodoba mi się bardziej niż Tobie ;)
OdpowiedzUsuń