Kelsey Summers jest
piękna. Inteligentna. Wygadana. Bezczelna. Odważna. Seksowna jak
diabli. I... zmęczona. O tym ostatnim nikt nie wie. Jak każda
aktorka, Kelsey potrafi udawać. Kiedy zaraz po ukończeniu studiów
Kelsey wyrusza w zapowiadaną już wcześniej wyprawę po Europie,
nawet jej najbliżsi przyjaciele myślą, że robi to dla zabawy,
imprez, nowych wrażeń... No cóż, ona sama wolałaby, by tak
właśnie było. Niestety. Szybko okazuje się, że starym problemom
i bolesnym wspomnieniom nie robi różnicy, czy są aktualnie w Nowym
Jorku, Budapeszcie, czy czeskiej Pradze. Przeszłości nie da się
zostawić za sobą. Nie da się jej również utopić w tequili.
Pewnej (wyjątkowo pechowej) nocy na drodze Kelsey staje Hunt –
przystojny i tajemniczy facet, który wydaje się być zupełnie
odporny na jej czar. Jego obecność skłania Kelsey do zadania sobie
kilku ważnych pytań – pytań, na które odpowiedzi mogą się jej
nie spodobać... Ale Hunt również ma tajemnice. W pewnym momencie
będą musieli postawić wszystko na jedną kartę.
„Najlepsze
rzeczy w życiu przydarzają się nam tak po prostu. Nie da się ich
zaplanować i nie da się znaleźć szczęścia, jeśli szuka się w
jednym tylko miejscu. Czasami warto wyrzucić mapę. Jasne, daje
orientację, ale jednocześnie prowadzi nas ścieżką, którą szedł
już ktoś przed nami. Nie lepiej wyznaczyć własną drogę? Pozwól
sobie czasem się zgubić i nie próbuj za wszelką cenę ustalić,
gdzie jesteś. To przyjdzie samo.”
„Coś
do ocalenia” to już ostatni tom serii „Coś do...” Cory
Carmack. Po poprzednich dwóch tomach, które oczarowały mnie,
musiałam sięgnąć po ostatni.
No
i ponownie mamy innych bohaterów. Tym razem jest to Kelsey –
najlepsza przyjaciółka Bliss. Dziewczyna ma za sobą ciężką
przeszłość, którą ukrywa przed innymi, gdyż próba jej
opowiedzenia nie skończyła się dobrze. Pod maską silnej postaci
kryją się problemy. Hunt także niesie ze sobą bagaż z
przeszłości, przez co te postacie stają się bardzo realne. Hunt
skrywa jeszcze jedną tajemnicę, którą w pewnym momencie udało mi
się rozwikłać, a która ma dosyć duży wpływ na historię.
Tym
razem humoru w książce nie jest za dużo. „Coś do ocalenia”
jest bardziej poważną pozycją niż jej poprzedniczki, przez co
trochę ciężej się ją czytało (ale nie żeby to było coś
złego). Fabułę tutaj idzie z łatwością przewidzieć – związek
dwóch kompletnie różnych od siebie osób, który na pewno się
uda, ale po drodze pojawią się pewne kłopoty. Książka o własnej
wolności, wyzwoleniu i prawdzie.
Lekki
i plastyczny język powodują, że czyta się szybko i przyjemnie.
Cała seria jest ze sobą luźno powiązana i nie trzeba czytać
książek po kolei. Wszystkie powieści poruszają pewne problemy, z
którymi i my także możemy się spotkać. Nie jest to dla mnie
pożegnanie z tą autorką i tą serią, ponieważ są jeszcze nowele
powiązane z nią, po które na pewno sięgnę.
Moja
ocena: 4+/6
Tytuł:
Coś do ocalenia
Tytuł
oryginalny: Finding It
Seria:
Coś do.../Losing It #3
Autor:
Cora Carmack
Premiera:
14.01.2015r.
Ilość
stron: 336
Wydawca:
Wydawnictwo Jaguar
Cena:
34,90 zł
Coś
do utracenia | Coś do ukrycia | Coś do ocalenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway