Ojciec chłopaka
został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam
miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Cas podróżuje
po całym kraju ze swoją matką-czarownicą i potrafiącym wyczuć
obecność zjaw kotem. Razem śledzą wątki lokalnych legend,
próbując wyplenić co bardziej niebezpieczne upiory ze świata. Gdy
przybywają do kolejnego miasta w poszukiwaniu ducha nazywanego przez
mieszkańców Anną we Krwi, Cas nie spodziewa się niczego
odbiegającego od normy: chce zjawę wyśledzić, zdybać, zabić.
Zamiast tego spotyka obłożoną klątwą dziewczynę, istotę z jaką
nigdy przedtem się jeszcze nie mierzył.
„Miej nadzieję na najlepsze, przygotuj
się na najgorsze.”
Cas ma
siedemnaście lat i nie jest zwykłym nastolatkiem. W jego żyłach
płynie krew wielkich pogromców duchów. Dzięki swojemu sztyletowi
jest prawie niepokonany. Chłopak nie ma przyjaciół, gdyż ciągle
się przeprowadza. Gdy Cas przeprowadza się z matką do małego
kanadyjskiego miasteczka, aby zapolować na kolejnego ducha, Annę we
krwi, wszystko się zmienia. Tam poznaje Thomasa i Carmel z którymi
się zaprzyjaźnia. Po wstępnych badaniach okazuje się, że to nie
jest zwykła zjawa. Cas próbuje również znaleźć ducha, który
zabił jego ojca, aby się zemścić. Siedemnastolatek nie uważa się
za bohatera i nie lubi jak jest tak nazywany. Carmel to
najładniejsza i najbardziej popularna dziewczyna w szkole. Dzięki
niej chłopak chce się dowiedzieć wszystkiego o Annie. Thomas to
telepata. Na początku Cas nie chce mieć z nim nic wspólnego, ale
potem zmienia zdania. Thomas od zawsze podkochuje się w Carmel, ale
myśli że nie ma u niej szans. Anna to duch, który od ponad
pięćdziesięciu lat zabija w pewnym domu. Dlaczego? Kim tak
naprawdę okaże się zjawa?
"Morderstwa nie dzieją się
przypadkiem."
Do „Anny
we krwi” ciągnęło mnie już od dłuższego czasu, ale jakoś
zawsze zaczynałam czytać coś zupełnie innego. Gdy sięgałam po
tą książkę stwierdziłam, że na pewno główny bohater zakocha
się w zjawie. Czy to się wydarzyło? Przekonajcie się sami.
Autorka w ciekawy sposób opisała duchy: każdy je może zobaczyć
czy usłyszeć, ale nie każdy nie może je zabić, a one same są
dosyć niebezpieczne. Książka zawiera momenty dosyć drastyczne i
krwawe, więc nie jest przeznaczona dla takich młodych czytelników.
Gdy odkrywamy prawdę o tym, co tak naprawdę stało się z Anną i
kto ją zamordował, możemy przeżyć niemały szok. Ja osobiście
nie mogłam wyjść ze zdziwienia jak okrutni potrafią być osoby
dla nas bliskie i jaka drobnostka może doprowadzić do tragedii.
Książkę czytało się bardzo szybko ze względu na jej lekki język
i zawarty w nim humor. Momentami akcja zwalniała i trochę się
dłużyła, ale zapominałam o tym, gdy tylko zaczęło się coś
dziać. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, każdy ma inny
charakter. Okładka książki została naprawdę świetnie dobrana do
treści.
"(...) niektóre rzeczy powinny
pozostać tajemnicą."
Moja ocena:
4/6
Tytuł:
Anna we krwi (org. Anna Dressed In Blood)
Autor:
Kendare Blake
Premiera:
12.04.2012r.
Ilość stron:
320
Wydawca:
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Cena: 34,00
zł
Ta książka kiedyś bardzo mnie ciekawiła, ale teraz trochę przeszła mi na nią ochota :)
OdpowiedzUsuńJa to jakoś o niej zapomniałam, gdy do rąk wpadło mi "Delirium" Lauren Oliver :D
UsuńFantastyczna książka bardzo polecam. Zaciekawił mnie tytuł i okładka, postanowiłam, a kupie. Akurat trafiłam w matrasie na promocje. Zapłaciłam chyba 25 zloty. I nie żałuje. Książka, po prostu rewelacja. Już z pięć razy przeczytałam i nie mogę doczekać się następnych część, gdy tylko wyjdą na sto procent kupie ! <3
OdpowiedzUsuń