Oto tracklista
do nadchodzącego filmu „The Giver”, który w Polsce nosi tytuł
„Dawca pamięci”, a premierę będzie miał 22 sierpnia 2014
roku.
"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem." przysłowie chińskie
Strony
▼
31 lipca 2014
Nowy zwiastun "Więźnia labiryntu"
W sieci
pojawił się nowy, 2,5 minutowy zwiastun do nadchodzącego filmu
„Więzień labiryntu” („The Maze Runner”). Premiera już 19
września w Polsce.
29 lipca 2014
L. A. Weatherly - Płomień anioła
Anioły
– najpiękniejsze istoty nie z tego świata – są wokół nas. A
co jeśli nie są tymi, za które ich uważamy i powoli niszczą
ludzkość? Jedynie Willow posiada moc potrzebną do pokonania
złowrogiego Kościoła Aniołów, który nie cofnie się przed
niczym, żeby ją unieszkodliwić. Lecz Willow nie działa samotnie.
Wspiera ją ukochany Alex - wyszkolony Zabójca Aniołów. Kiedy więc
Alex jednoczy siły z grupą innych ZA, dziewczyna czuje się
straszliwie osamotniona. Wkrótce, w niezwykłych okolicznościach,
spotyka Seba. Chłopak poszukiwał Willow przez całe życie,
ponieważ jest, tak jak ona, półaniołem...
O mało nie
zeszłam na zawał, gdy zobaczyłam „Płomień anioła” w
zapowiedziach, gdyż powoli traciłam już nadzieję na jego wydanie.
Pierwszy tom - „Anioł” zdążył się już zakurzyć na półce,
więc postanowiłam, że jak tylko pojawi się w sklepach to muszę
go mieć.
Byłam
niezmiernie ciekawa dalszych przygód Willow i Alexa. Podobnie jak w
„Aniele” mamy różnych narratorów: Willow, Alexa, Raziela oraz
naszego nowego bohatera – Seba. Willow i Alex nie zmieniają się
za bardzo od poprzedniego tomu. To nadal szalenie zakochana w sobie
para, która zrobi dla siebie wszystko. Willow jest niesamowicie
uparta i wie czego pragnie od życia. Raziel to bezwzględny i rządny
władzy anioł, który zabiłby wszystkich, aby osiągnąć cel.
Dosyć dużo dowiadujemy się o przeszłości Seba i tym przez co
musiał przejść, gdy był dzieckiem. Jest to dosyć ciekawa postać.
Mam nadzieję, że w kolejnym tomie autorka poświęci mu trochę
więcej czasu. L. A. Weatherly wprowadza również innych bohaterów.
Nie wszystkich polubiłam, ale nie było źle.
Jak tylko
przeczytałam opis, pomyślałam tylko: „o nie, tylko niech nie
pojawi się kolejny trójkąt miłosny”. Jaka była moja ulga, gdy
okazało się, że naprawdę autorka odrzuciła ten pomysł. Akcja
książki nie mknie jak szalona. Pani Weatherly w większej części
skupia się na ukazaniu szkolenia nowych Zabójców Aniołów. Z
szybszym tempem akcji mamy do czynienia dopiero pod koniec powieści.
Ten tom został zakończony o wiele ciekawiej niż wcześniejszy. Dobrze, że na finałową część nie będziemy musieli
czekać następne dwa lata, bo ma zostać wydana już w październiku.
Moja
ocena: 4-/6
Tytuł:
Płomień anioła
Tytuł
oryginalny: Angel Fire
Seria:
Anioł/Angel #2
Autor:
L. A. Weatherly
Premiera:
28.05.2014r.
Ilość
stron: 512
Wydawca:
Wydawnictwo Świat Książki
Cena:
37,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Anioł
| Płomień anioła | Angel Fever
28 lipca 2014
Zwiastun "Hobbita. Bitwy Pięciu Armii"
W sieci pojawił się
pierwszy oficjalny zwiastun trzeciej i ostatniej części ekranizacji
„Hobbita” na podstawie powieści Tolkiena. Premiera filmu
zapowiedziana na 26 grudnia 2014 roku.
Zwiastun "Igrzyska śmierci. Kosogłos I"
W sieci zadebiutował
pierwszy zwiastun „Igrzysk śmierci: Kosogłos – część 1″,
który był prezentowany na Comic-Conie. Premiera filmu zapowiedziana
jest na 21 listopada 2014 roku.
Co nieco o ekranizacji "Angelfall"
W ostatnim wywiadzie z
SugarScape autorka „Angelfall” wspomniała co nieco o ekranizacji
swojej powieści.
SugarScape:
Oh i musimy porozmawiać trochę o adaptacji filmowej, prawda? To
musi być ekscytujące mieć na pokładzie Sama Raimi.
Susan Ee: Jest aktualnie zaangażowany jako producent. Tak więc będzie on i Rob Tapper i tak – to jest ekscytujące.
SugarScape: I jak to wszystko idzie? Coś się już dzieje czy nie?
Susan Ee: Tak, trochę się już dzieje. To przecieka, ale jest to zarazem niesamowite jak tajemnicze może być Hollywood. Mam ściśle określone wytyczne, aby nie udzielać żadnych informacji. Interesujące jest to, że kiedy Hollywood jest gotowe, kiedy oni są gotowi, chcą, aby każdy poznał wszystkie plotki, ale zanim to nastąpi – całkowita cisza.
Może
więc istnieje szansa, że dowiemy się czegoś więcej już wkrótce!
Ja osobiście nie mogę się już doczekać filmu ;D
26 lipca 2014
Soundtrack do filmu "If I Stay"
W sieci
pojawiła się tracklista do soundtracku nadchodzącego filmu „If I
Stay”. Film w Polsce do kin wchodzi 12 września i nosi tytuł
„Zostań, jeśli kochasz”. Premiera soundtracku 19.08 w USA.
Tracklista
1. Who Needs You (The Orwells)
|
2. Until We Get There (Lucius)
|
3. I Want What You Have (Willamette
Stone)
|
4. All of Me (Tanlines)
|
5. Promise (Ben Howard)
|
6. Never Coming Down (Willamette
Stone)
|
7. Halo (Ane Brun & Linnéa
Olsson)
|
8. I Will Be There (Odessa)
|
9. Mind (Willamette Stone)
|
10. Morning (Beck)
|
11. Karen Revisited (Sonic Youth)
|
12. Today (Willamette Stone)
|
13. Heart Like Yours (Willamette
Stone)
|
14. Heal (If I Stay Version) (Tom
Odell)
|
Plakat promujący "Więźnia labiryntu"
25 lipca 2014
Zwiastun filmu "Piędziesiąt twarzy Grey'a"
Właśnie
pojawił się pierwszy zwiastun nadchodzącego filmu „Fifty Shades
of Grey” na podstawie książki o tym samym tytule. Premiera w
przyszłym roku w walentynki. Czekacie?
24 lipca 2014
Marie Lu - Legenda. Rebeliant
Mroczna
przyszłość, w której nic nie jest takie, jak się wydaje.
Dwa odmienne światy, i dwoje młodych bohaterów, którzy stają w walce przeciwko sobie.
Piętnastoletnia June – geniusz militarny kontra jej rówieśnik Day – nieuchwytny przestępca.
Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig na śmierć i życie.
Dwa odmienne światy, i dwoje młodych bohaterów, którzy stają w walce przeciwko sobie.
Piętnastoletnia June – geniusz militarny kontra jej rówieśnik Day – nieuchwytny przestępca.
Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig na śmierć i życie.
"Każdy
dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym
dniem wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie czy żyjesz,
czy giniesz, możesz mieć tylko jeden dzień naraz."
Czy jeden
chłopak może spowodować, że władza zaczyna się bać? Tak. Jak
nastolatek może zepsuć im dzień? Okazuje się, że na wiele
sposobów.
„Legenda.
Rebeliant” to pozycja, która ciekawiła mnie już od dnia premiery
i w końcu miałam możliwość zapoznania się z debiutem literackim
pani Marie Lu. I muszę przyznać, że naprawdę spodobała mi się,
chociaż początek trochę mnie nużył, ale potem było już tylko
lepiej.
Poznajcie
Day'a. Jest to chłopak, który zrobi wszystko dla swoich bliskich,
nawet w ekstremalnych sytuacjach nie myśli wyłącznie o sobie.
Wychowany pośród gorszych dzielnic wie, że życie nie jest lekkie.
June to rówieśniczka Day'a, ale pochodząca z bogatej rodziny,
której członkowie powiązani są z wojskiem. Dziewczyna, podobnie
jak chłopak, ma silny charakter i kocha swoją rodzinę. Myślę, że
ci bohaterowie zostali wykreowani w naprawdę ciekawy i dobry sposób.
Oboje szczerze polubiłam. Podobało mi się też to, że narracja
prowadzona jest z punktu widzenia zarówno Day'a jak i June, dzięki
temu mieliśmy możliwość poznania dwóch różnych opinii na temat
tego samego świata. Nawet drugoplanowe postacie zapadną mi w
pamięć, a w szczególności John i Kaede.
Świat
przedstawiony też nie jest zły. Fajnym pomysłem były Próby,
które oceniały zdolności dzieciaków. Im dalej zagłębiamy się w
powieść, tym coraz więcej jego przerażających tajemnic odkrywamy
i okazuje się, że nie wszystko jest takie idealne, jakby się na
początku wydawało.
Od książki
pani Lu nie mogłam się oderwać. Czytało się ją w niezwykle
szybkim tempie. Na pewno sięgnę po dwa kolejne tomy, a tą trylogię
chciałabym zobaczyć na wielkim ekranie.
Moja
ocena: 5+/6
Tytuł:
Legenda. Rebeliant
Tytuł
oryginalny: Legend
Seria:
Legenda/Legend #1
Autor:
Marie Lu
Premiera:
7.11.2012r.
Ilość
stron: 304
Wydawca:
Wydawnictwo Zielona Sowa
Cena:
29,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Rebeliant
| Wybraniec | Patriota
23 lipca 2014
Serialowo: Star-Crossed
Kiedy Emery
(Aimee Teegarden) miała 6 lat, do jej miasta przylecieli kosmici. W
obawie przed obcą rasą, ludzie zdecydowali się wymordować nowych
przybyszy zwanych Atrianami. Podczas wojny jeden z kosmitów - Roman
(Matt Lanter) - ukrywał się w szopie za domem Emery. Dziewczyna
pomagała mu przetrwać. Sześciolatkowie zakochali się w sobie,
jednak ich radość nie trwa długo, gdyż Atrianie porwali Romana.
Emery przez całe życie sądziła, że tego dnia jej przyjaciel
stracił życie. Minęło 10 lat, a obca rasa osiedliła się na
Ziemi, jednak jedynym miejscem, gdzie mogli żyć był "Sektor",
który zamieszkiwali tylko Atrianie. Grupa kosmitów zdecydowała się
wziąć udział w eksperymencie, który miał na celu integrację
ziemian z kosmitami. Pierwszego dnia w szkole Emery odkrywa, że
Roman nie zginął tamtej nocy. Ich dawne uczucie ponownie wiążę
tych dwoje.
Serial po
opisie zapowiadał się naprawdę ciekawie. Jednak nie wszystkie
odcinki były dobre. Dopiero po koniec akcja naprawdę się rozkręca.
Fajnym posunięciem była mowa o tajemniczym suveku. Przez parę
odcinków krążymy dookoła jednego rozwiązania, a okazuje się ono
zupełnie inne.
Dobili mnie
aktorzy. 16-latków grają nawet 30-parolatkowie... Naprawdę? Nie
znalazł się ktoś młodszy? Nie było źle, ale czasami niektóre
postacie mnie irytowały. A zwłaszcza postawa Romana i Emery – raz
się schodzą, a potem nagle zrywają. Najbardziej polubiłam Julię,
która jako jedyna wydała mi się jako tako sympatyczna.
Podobnie jak i
w „The 100” producenci stacji The CW nie mogli porzucić motywu
trójkąta miłosnego. Również zachwycają efekty specjalne, chociaż
nie jest ich tak dużo.
Pomimo tego,
że serial nie był aż tak wybitny to przykro mi, że został
anulowany. W sieci pojawił się artykuł o tym co by się działo w
kolejnym sezonie, gdyby był. W formie angielskiej znajduje się TU. Artykuł zawiera spoilery, więc ci co nie obejrzeli wszystkich odcinków lepiej niech nie czytają.
Moja
ocena: 4+/6
Twórca:
Meredith Averill
Czas
trwania jednego odcinka: ok. 42 min
Liczba
sezonów: 1
Liczba
odcinków: 13
Obsada:
Aimee
Teegarden – Emery
Matt Lanter –
Roman
Malese Jow –
Julia
Grey Damon –
Grayson
Greg Finley -
Drake
Natalie Hall –
Taylor
Jesse Luken –
Eric
Brina Palencia
– Sophia
Jason Douglas
– Nox
Victoria
Gabrielle Plat – Gloria Valdez
Chelsea
Gilligan - Teri
Zwiastun:
20 lipca 2014
Kami Garcia & Margaret Stohl - Istoty Chaosu
Ethan
myślał, że zdążył się już przyzwyczaić do strasznych i
niemożliwych rzeczy, które od czasu, kiedy poznał Lenę, działy
się w Gatlin. Ale kiedy razem z Leną wrócili do domu, okazało
się, że słowa „straszny” i „niemożliwy” nabrały nowego
znaczenia. Szarańcza, straszliwe upały i gwałtowne burze zaczęły
nawiedzać Gatlin… Wszytko wskazywało na to, że powodem tych
nieszczęść jest Lena, która nie potrafi zapanować nad swoimi
mocami. Czas płynął i tylko jedno było pewne… miasteczko
przestanie istnieć, jeśli straszliwe moce kłębiące się nad nim
nie zostaną powstrzymane, a to wymaga wielkiej ofiary.
„To,
co słuszne, i to, co proste, nigdy nie są tym samym.”
Nie, nie,
nie... tak to się nie może skończyć! Ale od początku. Czy koniec
świata, który nadchodzi da się powstrzymać? W Gatlin panują
niesamowite upały, pojawia się też rój szarańczy, a w innych
miejscach na świecie zdarzają się inne, niewytłumaczalne rzeczy.
Cały ten motyw końca świata autorki poprowadziły bardzo ciekawie.
I większość książki skupia się właśnie na powstrzymaniu
zbliżającej się zagłady. Tylko jednej rzeczy domyśliłam się na
początku. Panie próbowały jakoś zwodzić czytelnika, ale niestety
nie zadziałało to na mnie.
Bohaterowie
cały czas rozwijają się. Poznajemy dokładną historię Johna
Breeda oraz cofamy się do przeszłości i dowiadujemy się co
spowodowało tak gwałtowną zmianę u matki Sarafine. Amma również
postępuje wbrew temu w co zawsze wierzyła. W tym tomie nie tylko z
Leną dzieją się dziwne rzeczy, ale także i z Ethanem –
wyjaśnienie naprawdę ciekawe i fajnie później to rozwinięte.
W trzeciej
części nadal panuje ta magia obecna w poprzednich tomach. Te
książki mają w sobie coś, co nie pozwalało mi na oderwanie się
od nich. Autorki piszą w naprawdę lekki sposób, co powodowało, że
czyta się je naprawdę szybko.
Chciałabym
zobaczyć dalsze części „Kronik Obdarzonych” na ekranie
kinowym, ale z lepszym scenariuszem niż „Piękne Istoty”. Teraz
trzeba przeczytać ostatni tom, ale pojawiły się plotki, że w
Polsce nie zostanie on wydany. Czy to prawda?
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Istoty Chaosu
Tytuł
oryginalny: Beautiful Chaos
Seria:
Kroniki Obdarzonych/Caster Chronicles #3
Autor:
Kami Garcia & Margaret Stohl
Premiera:
17.10.2012r.
Ilość
stron: 510
Wydawca:
Wydawnictwo Łyński Kamień
Cena:
39,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Piękne
Istoty | Istoty Ciemności | Istoty Chaosu | Beautiful Redemption
16 lipca 2014
Tahereh Mafi - Dar Julii
Julia
już wie, że tylko ona może zatrzymać Komitet Odnowy. Ale aby go
pokonać, potrzebuje pomocy kogoś, komu nigdy nie potrafiła zaufać
– Warnera. Podczas współpracy z nim przekona się, że nie
wszystko, co wie o nim i o Adamie, jest prawdą.
„Słowa,
myślę sobie, są takie nieprzewidywalne.
Żaden
pistolet, miecz, armia ani król nie mogą się mierzyć z potęgą
jednego zdania. Miecze mogą ranić i zabijać. Słowa zagnieżdżają
się w naszych ciałach i pasożytują w nich jak robactwo. Niesiemy
je ze sobą w przyszłość, nie mogąc się od nich uwolnić.”
„Dar Julii”
to finałowa część trylogii Tahereh Mafi, na którą czekałam z
niecierpliwością, gdyż chciałam poznać ostatnie przygody Julii i
jej przyjaciół oraz wrogów.
Autorka
dokonuje transformacji trójki głównych bohaterów, a mianowicie
Julii, Adama i Warena. Zmienia ich charaktery o sto osiemdziesiąt
stopni. Julia nie jest już tą płochliwą i przerażoną
dziewczynką, ale staje się silna i świadoma (nareszcie koniec
jęczenia). Adam przestaje być tym ciepłym chłopakiem, którego
znaliśmy w poprzednich tomach. Warner to kolejny przypadek
metamorfozy. Autorka pokazuje zupełnie nieznane nam tajemnice z jego
przeszłości. Nadal uwielbiam Kenji'ego – za te jego żarty, za
to, że chciał rozśmieszać ludzi, chociaż jemu też było ciężko.
Muszę
stwierdzić, że jak na finałowy tom, nie był on ani wybitny, ani
zły. Motyw rozpoczęcia prawdziwej rebelii przeciw Komitetowi Odnowy
rozwija się powoli, stopniowo, a nie jak czasami to bywa w ciągu
kilku godzin, co powoduje, że można w to bardziej uwierzyć.
Ostatnie strony pozostawiają czytelnikowi możliwość wyobrażenia
sobie dalszych losów bohaterów i to mi się podobało. „Dar
Julii” czytało się niezwykle szybko i lekko. Podobał mi się
styl pisania autorki (obecny również w poprzednich częściach),
dosyć nietypowy, ale powodujący, że chce się czytać dalej,
chociaż czasami nic ciekawego się nie działo.
Co do całej
trylogii, podobnie jak ten tom nie jest wybitna, ale też nie jest
zła. Pomimo wielu podobieństw do innych znanych nam filmów czy
książek, ma
w sobie to coś
co powodowało, że nie mogłam przestać o niej myśleć.
Bohaterowie zachowywali się jak prawdziwi ludzie, a nie jak maszyny.
Myślę, że jeszcze do tych pozycji powrócę.
„Słowa
są jak ziarno, myślę, szczególnie te zasiane w naszych sercach w
młodym wieku.
Szwecja |
Kiełkują
i zapuszczają korzenie w naszych duszach. Dobre słowa rosną
dobrze. Kwitną. Wytwarzają pień, który staje się podporą
naszego kręgosłupa, podtrzymując nas, kiedy czujemy się słabi,
pomagają nam stać mocno na ziemi, kiedy najbardziej potrzebujemy
oparcia. Złe słowa źle rosną. Ich pnie są atakowane i niszczone
przez choroby. W końcu pustoszeją w środku i zagnieżdżają się
w nich potrzeby innych, zajmując miejsce naszych własnych. A my
zmuszeni jesteśmy jeść owoce zrodzone z tych słów rosnących w
niewoli. Na gałęziach, które porastają nasze ramiona i oplatają
nasze szyje, dusząc nas niepostrzeżenie, słowo za słowem.”
Moja ocena: 4/6
Tytuł:
Dar Julii
Tytuł oryginalny:
Ignite Me
Seria: Dotyk
Julii/Shatter Me #3
Autor:
Tahereh Mafi
Premiera:
21.05.2014r.
Ilość stron: 384
Wydawca:
Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Cena: 34,90
zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Dotyk Julii | Sekret Julii | Dar Julii
14 lipca 2014
Premiara filmu "Piąta fala"!
Znamy już
datę premiery filmu „Piąta fala” na podstawie powieści Ricka
Yancey'a o tym samym tytule. Niestety będziemy musieli trochę
poczekać, bo film na ekrany kin wejdzie dopiero 29 stycznia 2016
roku.
11 lipca 2014
Kami Garcia & Margaret Stohl - Istoty Ciemności
Na
pozór zwyczajne, spokojne miasteczko zmienia się w pole bitwy, na
którym siły magii rozgrywają decydujące starcie. Ethan kiedyś
wierzył, że to miasteczko – zagubione gdzieś w Karolinie
Południowej i tkwiące na błotnistym dnie doliny rzeki Santee –
jest totalnym końcem świata. Miejscem, w którym nigdy nic się nie
dzieje i nic nigdy się nie zmieni. Jednak nie mógł się bardziej
mylić. Dopiero Lena pokazała mu inne oblicze Gatlin, mroczny świat
głęboko schowany pod omszałymi dębami i popękanymi chodnikami, w
którym od pokoleń nad rodziną dziewczyny ciążyła klątwa.
Gatlin, w którym działy się niemożliwe i magiczne rzeczy. Ethan i
Lena tylko razem mogą przeciwstawić się złu czającemu się w
zakamarkach miasta. Ale dziewczyna po śmierci wuja odsuwa się od
Ethana. Dlaczego? Co się takiego wydarzyło? Chłopak nie może się
z tym pogodzić. Zresztą dla niego jest już za późno. Teraz,
kiedy poznał mroczną stronę Gatlin, nie ma już odwrotu. W
podziemnych tunelach, które ciągną się w nieskończoność, nic
nie jest tym, na co wygląda.
„Piękne
Istoty” oczarowały mnie swoją innością, niestety film już nie
był tak dobry, a jak wygląda tom drugi „Kronik Obdarzonych” w
porównaniu z pierwszą częścią i jej ekranizacją?
„Wyjdź
problemom naprzeciw, a spotkasz ich o połowę mniej.”
Pół książki
skupia się w głównej mierze na próbie naprawienia relacji między
Ethanem a Leną, ale oprócz tego pojawiają się inne wątki. W paru
momentach autorki naprawdę zaskakiwały i wtedy zadawałam sobie
pytania „Co? Naprawdę?”, bo po prostu nie mogłam w to wszystko
uwierzyć. W „Istotach Ciemności” schodzimy w głąb tuneli
Obdarzonych i to również mi się podobało. Panie pokazały
dziwność tych dróg, która w pierwszym tomie nie została zbytnio
rozbudowana. Mamy możliwość poznania dogłębniej Linka. Pojawiają
się również nowi bohaterowie – Liv – pochodząca z Wielkiej
Brytanii młoda studentka, która znajduje pracę w bibliotece w
Gatlin oraz John Breed – tajemniczy inkub, który jest zdolny do
robienia dziwnych rzeczy. Odkrywamy też zupełnie inną stronę
Ridley. W pewnym momencie obawiałam się, że powstanie, nielubiany
przeze mnie, trójkąt miłosny, ale na szczęście, autorki wybrnęły
z tego. Uff.. nie zniosłabym tego znowu. Panie Garcia i Stohl
wyjaśniają parę spraw – dlaczego Ethan słyszy piosenki
przepowiadające przyszłość, rzucają też światło na śmierć
jego matki. Narracja jest prowadzona w naprawdę fajny sposób.
Rzadko kiedy spotyka się, aby narratorem był chłopak, rzuca to
nowe światło na uczucia pomiędzy bohaterami. Ciekawe co panie
przygotowały w następnym tomie. Mam nadzieję, że okaże się
równie dobry.
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Istoty Ciemności
Tytuł
oryginalny: Beautiful Darkness
Seria:
Kroniki Obdarzonych/Caster Chronicles #2
Autor:
Kami Garcia & Margaret Stohl
Premiera:
4.05.2011r.
Ilość
stron: 496
Wydawca:
Wydawnictwo Łyński Kamień
Cena:
39,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Piękne
Istoty | Istoty Ciemności | Istoty Chaosu | Beautiful Redemption
09 lipca 2014
Serialowo: Revolution
Całe nasze
życie uzależnione jest od dostępu do prądu. Co się więc stanie,
gdy go zabraknie? Pewnego dnia ktoś "wyłącza guzik" i
świat pogrąża się w ciemności. Samoloty spadają z nieba,
szpitale nie mogą funkcjonować, transport jest niemożliwy. Teraz,
piętnaście lat później życie wygląda podobnie do tego sprzed
rewolucji przemysłowej - ludzie żyją w małych osadach, które po
zachodzie słońca oświetlają jedynie świece i pochodnie. Życie
wydaje się być wolniejsze i łatwiejsze, ale czy faktycznie takie
jest? Na obrzeżach, gdzie żyją małe społeczności, czai się
niebezpieczeństwo. Diametralnie zmienia się życie głównej
bohaterki, młodej dziewczyny, gdy do jej osady przybywa miejscowa
policja i zabija jej ojca, który miał jakiś związek z utratą
elektryczności przez cały świat. To wydarzenie zmusza ją do
odbycia podróży w trakcie której znajdzie odpowiedzi na temat
nieodległej przeszłości i nachodzącej przyszłości.
Puściłam ten
serial nie mając bladego pojęcia o czym jest. No i tak zaczęła
się moja przygoda z „Revolution”. Czy była udana? Pół na pół.
Pierwszy sezon był ciekawy lecz drugi to totalna porażka. Przez
pierwszą połową drugiego kompletnie nic się nie działo. Akcja
wlekła się niemiłosiernie, a bohaterowie tracili na wartości.
Dopiero końcówka zrobiła się jako tako ciekawa.
Dużo ludzi ma
za złe, że gra aktorska była na kiepskim poziomie. Czasami
rzeczywiście tak było, ale do postaci wykreowanych nie mam jakiś
dużych obiekcji. No może tylko do Rachel Matheson, która przez
cały drugi sezon irytowała mnie do granic możliwości. Polubiłam
Jasona, Danny'ego oraz Charlie, zaś do reszty byłam jako tako
obojętna.
Producenci,
jeśli w pierwszym sezonie mieli jakieś dobre pomysły na
przyspieszenie akcji, to w drugim polegli, a mieli naprawdę ogromne
możliwości. Mogli o wiele ciekawiej ukazać wątek walki z
Patriotami oraz rozwinąć wątek obozu reedukacyjnego. Twórcą
całego projektu jest Eric Kripke, który stworzył również inny
serial, a mianowicie „Nie z tego świata”, który utrzymuje dosyć
wysoki poziom. Przygody Sama i Deana będzie można obserwować już
w dziesiątym sezonie, więc co się stało, że „Revolution” nie
osiągnęło takiego samego sukcesu? Ciężko odpowiedzieć na to
pytanie.
„Revolution”
nie uzyskał zielonego światła na trzeci sezon, ale to nie szkodzi.
Zakończenie drugiego odpowiada nawet jako dobre zakończenie całego
serialu.
Moja
ocena: 4-/6
Czas
trwania jednego odcinka: ok. 42 min
Liczba
sezonów: 2
Liczba
odcinków: 42
(sezon I – 20; sezon II - 22)
Obsada:
Billy Burke –
Miles Matheson
Tracy
Spiridakos – Charlie Matheson
Giancarlo
Esposito – Tom Neville
David Lyons –
Sebastian Monroe
Elizabeth
Mitchell – Rachel Matheson
JD Padro –
Jason Neville
Graham Rogers
– Danny Matheson
Zak Orth –
Aaron Pittman
Stephen
Collins – Dr Gene Porter
Mat Vairo –
Connor Bennett
Zwiastun:
08 lipca 2014
Moira Young - Krwawy szlak
Życie
Saby zmienia się nieodwracalnie, gdy czterej tajemniczy jeźdźcy
porywają jej brata bliźniaka, Lugh. Zdecydowana zrobić wszystko,
by go odnaleźć, Saba wkracza w świat, o którym wcześniej tylko
słyszała – pełen wrogów, ale i sprzymierzeńców, dziwacznych
kreatur i niezwykłych talizmanów. W nowym, złowrogim otoczeniu
odkryje, że potrafi być groźną wojowniczką, przebiegłą
przeciwniczką, a przede wszystkim – że nic nie może zniszczyć
jej woli przetrwania. W towarzystwie przystojnego śmiałka o imieniu
Jack i bandy wojowniczek zwanych Wolnymi Jastrzębiami Saba wyruszy,
by ocalić brata, a może nawet cały świat.
Niesamowicie ucieszyłam się, gdy dowiedziałam się o tym, że „Krwawy szlak” ma zostać wydany w Polsce, ponieważ angielski opis naprawdę mnie zaciekawił, więc jak nadarzyła się sposobność, nabyłam ją. I nie żałuję!
Główna bohaterka, a zarazem narratorka, książki została naprawdę świetnie wykreowana. Ma niesamowity charakter. Robi to, co postanowi, nie poddaje się, walczy z niezwykłą zaciekłością o swoje życie. Ma wady, ale kto ich nie ma. Dziewczyna obwinia swoją młodszą siostrę o śmierć matki, która zmarła przy jej porodzie. Emmi na początku wydaje się słabą istotką, ale im dalej się zagłębiamy, tym więcej o niej odkrywamy. Kolejną fajną postacią jest Jack. Chłopak potrafi, nawet w najcięższych momentach, rozweselić. Ciekawi mnie jeszcze jedna postać, a mianowicie DeMalo. O nim nie wiemy za wiele, ale mam nadzieję, że autorka rozwinie jego wątek w kolejnych tomach.
Wyróżniającą cechą książki jest to, że nie zawiera ona myślników odznaczających dialogi, co powoduje, że sami musimy odgadnąć kiedy mamy do czynienia z rozmową, a kiedy z przemyśleniami Saby. Dobre jest również to, że autorka nie skupia się wyłącznie na romansie.
Wielu porównuje „Krwawy szlak” do „Igrzysk śmierci”. Można znaleźć jakieś podobieństwa, ale powieść Moiry Young to zupełnie inna historia.
Nie mogłam oderwać się od tej pozycji, po prostu nie mogłam. Akcja cały czas nabiera tempa. Czytało się ją naprawdę szybko, a z każdą kolejną stroną chciałam więcej. Rzeczywistość w której żyją bohaterowie, i których szczerze polubiłam, czasami przeraża. To co się dzieje w Mieście Nadziei czy Polach Wolności jest po prostu okropne. Świat, który my znamy nie istnieje. Przeszłość zagrzebana jest w piachu pustyni. Już się nie mogę doczekać kolejnego tomu, a „Krwawy szlak” ląduje na półce ulubione. Warta swojej ceny. Prawa do ekranizacji książki nabył Ridley Scott.
Moja
ocena: 6/6
Tytuł:
Krwawy szlak
Tytuł
oryginalny: Blood Red Road
Seria:
Kroniki czerwonej pustyni/Dust Lands #1
Autor:
Moira Young
Premiera:
2.04.2014r.
Ilość
stron: 386
Wydawca:
Wydawnictwo Egmont
Cena:
39,99 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Krwawy szlak |
Rebel Heart | Raging Star
Filmu na podstawie "Szeptem" na razie nie będzie
Becca Fitzpatrick umieściła na
swoim blogu wiadomość dla fanów “Szeptem”, którzy z
utęsknieniem czekali na ekranizację tej powieści:
„Chciałabym poświęcić
moment i podziękować każdemu z Was za ogromne wsparcie dotyczące
zekranizowania „Szeptem”. Wasza miłość i pasja do tego
projektu są ogromne! A ja mam kilka news’ów, którymi mogę się
z Wami podzielić. Jednakże nie są to chyba newsy, które
chcielibyście usłyszeć.
Zdecydowałam, że nie jest
to teraz najlepszy moment na pójście dalej z ekranizacją „Szeptem”
i nie odnowiłam kontraktu z LD Entertainment. Wiem, że będziecie
tym rozczarowani. Ale mam nadzieję, że ufacie mi co do podjęcia
dobrej decyzji w związku z Patchem i Norą. Nie mówię, że film
nigdy nie ujrzy światła dziennego, ale na pewno tym razem nie ruszy
to dalej.”
05 lipca 2014
Veronica Roth - Wierna
Jeden
wybór może cię zmienić.
Jeden wybór może cię zniszczyć.
Jeden wybór pokaże, kim jesteś…
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny – i musiał być wyeliminowany... Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach – podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego świata…,br>Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca. Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów - odwagi, wierności, poświęcenia i miłości. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi…
Jeden wybór może cię zniszczyć.
Jeden wybór pokaże, kim jesteś…
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny – i musiał być wyeliminowany... Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach – podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego świata…,br>Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca. Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów - odwagi, wierności, poświęcenia i miłości. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi…
„Należę
do ludzi, których kocham, a oni należą do mnie – ci ludzie i
moja miłość i wierność względem nich definiują mnie w znacznie
większym stopniu niż jakiekolwiek słowo czy ugrupowanie.”
Na trzeci tom
trylogii „Niezgodnej” czekałam z niecierpliwością, gdyż od
przeczytania poprzednich części minęły niemal dwa lata. Muszę
przyznać się, że po „Wiernej” spodziewałam się czegoś
zupełnie innego i jestem troszeczkę rozczarowana.
W „Wiernej”
zupełnie inaczej niż w „Niezgodnej” i „Zbuntowanej”
opowieść obserwujemy z punktu widzenia zarówno Tris jak i Tobiasa,
a nie tylko samej dziewczyny. Bohaterowie dalej są dobrze
wykreowani, posiadają własne osobowości, mocne, ale też i słabe
punkty. W tej części dowiadujemy się więcej o mamie Tris.
„Jest
różnica między przyznaniem się do winy a wyznaniem winy.
Przyznanie się wiąże się z szukaniem wymówek, tłumaczeniem się
z czegoś, z czego nie da się wytłumaczyć; wyznając winę,
przedstawia się swoją zbrodnię bez żadnych okoliczności
łagodzących.”
Jak już
pisałam wcześniej, spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a
nie tego co dostałam. Czasami książka nużyła mnie, gdyż
wszystko kręciło się w okół tego samego. Brakowało mi akcji,
która była obecna w poprzednich tomach, a tutaj pojawiała się
rzadko. Pani Roth skupia się w dużej części na dokładne
wyjaśnienie znaczenia Niezgodnych – dziwne wytłumaczenie, ale
zarazem pomysłowe. Poznajemy historię powstania frakcji oraz
dowiadujemy się o życiu poza murami Chicago. Zakończenie zupełnie
niespodziewane i zaskakujące. Nigdy nie spodziewałam się po
autorce, że posunie się do takiego kroku.
„Wierna”
ma zostać podzielona na dwa filmy, tylko teraz, po lekturze,
zastanawiam się, jak producenci pragną tego dokonać, bo ja choćbym
nie wiem jak się starała, nie mogę znaleźć miejsca, w którym
takiego podziału dokonaliby.
I muszę się
jeszcze doczepić do jednej rzeczy, która mnie zdenerwowała, gdy
tylko dostałam książkę w swoje ręce. A mianowicie o okładkę i
pełno reklam na niej. Dosłownie pęka on w szwach od nich. A gdy
otwieramy powieść na pierwszej stronie znajduje się kolejna. Po co
one wszystkie? No po co!? I jeszcze brzeg okładki zupełnie nie
pasuje do poprzednich dwóch tomów. Wyglądają dziwnie na półce,
zupełnie jak oddzielne książki. Ale cieszmy się, że w ogóle
powieść wyszła.
Trylogia
„Niezgodna” stała się jedną z moich ulubionych serii i na
pewno sięgnę po nią nie jeden raz, a na kolejne filmy na jej
podstawie również czekam z niecierpliwością.
„Odwaga
może się przejawiać na wiele różnych sposobów. Czasem oznacza
poświęcenie własnego życia dla czegoś ważniejszego, dla
drugiego człowieka. Czasem to rezygnacja ze wszystkiego, co znałeś,
ze wszystkich, których kochałeś, w imię czegoś większego.
Ale
czasem coś zupełnie innego.
Czasem
oznacza, że mimo bólu zaciskasz zęby i każdego dnia na nowo
podejmujesz wysiłek, mozolną pracę na rzecz lepszego jutra.”
Moja
ocena: 4+/6
Tytuł:
Wierna
Tytuł
oryginalny: Allegiant
Seria:
Niezgodna/Divergent #3
Autor:
Veronica Roth
Premiera:
20.05.2014r.
Ilość
stron: 384
Wydawca:
Wydawnictwo Amber
Cena:
39,80 zł
Niezgodna | Zbuntowana | Wierna
01 lipca 2014
Susan Ee - Penryn i Świat Po
W
kontynuacji bestsellerowego thrillera fantasy Angelfall niedobitki
ocalałe z anielskiej apokalipsy zaczynają organizować się na
gruzach cywilizacji. Grupa ludzi porywa Paige, siostrę Penryn,
biorąc ją za jednego z potworów; kończy się to masakrą. Paige
znika. Ludzie są przerażeni.
Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć.
Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?
Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć.
Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?
Nadszedł lipiec, wakacje, a ja zaczynam ten miesiąc od kontynuacji jednej z moich ulubionych pozycji.
„Angelfall”
zawładnęło moim sercem i jak tylko wyszedł drugi tom
postanowiłam, że muszę go mieć.
Tak jak i w
pierwszej części narratorką książki jest Penryn. Jest to nadal
zadziorna dziewczyna, która zrobi wszystko, aby chronić swoją
młodszą siostrę oraz chorą matkę. Uwielbiam jej zadziorność
oraz buntowniczość. Niestety w tym tomie brakowało mi Raffego,
który osobiście pojawia się dopiero pod koniec powieści.
Uwielbiam dialogi pomiędzy Penryn a Raffem, autorce wychodzą po
prostu świetnie, aż śmiać się chce. Inni bohaterowie też
zostali dobrze wykreowani. Pani Ee w niektórych momentach wyciąga z
ludzi to co najgorsze lub najlepsze i przekłada to na strony.
Może w tym
tomie akcja nie pędzi jak szalona, ale książka jest ciekawa.
Podobało mi się to, że momentami cofamy się do wydarzeń z
poprzedniego tomu, ale wtedy obserwujemy je z punktu widzenia Raffego
a nie Penryn. Dowiadujemy się też co się działo z Pagie po
porwaniu. W tym tomie autorka ujawnia dlaczego doszło do anielskiej
apokalipsy oraz czym tak naprawdę są przerażające
skorpionopodobne stwory. Lekki styl pisania Susan Ee powoduje, że
książkę czyta się szybko oraz z ogromną przyjemnością.
Jak na razie
przygody Penryn znajdują się na półce ulubione i już nie mogę
doczekać się filmu na podstawie „Angelfall” oraz kolejnych
tomów z serii.
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Penryn i Świat Po
Tytuł
oryginalny: World
After
Seria:
Penryn & the End of Days #2
Autor:
Susan Ee
Premiera:
9.04.2014r.
Ilość
stron: 356
Wydawca:
Wydawnictwo Filia
Cena:
36,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Angelfall| Penryn i Świat Po | tom 3