Każdego dnia w innym
ciele i w innym życiu. Każdego dnia zakochany w tej samej
dziewczynie. Szesnastoletni A budzi się codziennie w innym ciele i w
innym miejscu. Pogodził się ze swoim wyjątkowym losem, ustalił
nawet zasady, których stara się przestrzegać. Nie angażować się.
Nie rzucać się w oczy. Nie mieszać w cudzym życiu. Aż do pewnego
poranka, kiedy A budzi się w ciele Justina i poznaje jego
dziewczynę, Rhiannon. Od tej chwili przestają obowiązywać
wszelkie reguły, bowiem A wreszcie znalazł kogoś, z kim pragnie
być – każdego dnia, bez wyjątku.
„(...)
każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy o niczym
fantastycznym, cudownym ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na
to, że wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza.”
O
Davidzie Levithanie słyszałam już od dawna a to za sprawą książki
„Will Grayson, Will Grayson”, którą napisał wspólnie z Johnem
Greenem czy „Invisibility” w duecie razem z Andreą Cremer, lecz
dopiero teraz miałam szansę po raz pierwszy spotkać się z tym
autorem.
W
książce mamy dosyć nietypowego bohatera. Jest nim A, chłopak,
który każdego dnia znajduje się w innym ciele. Nie ważna jest
płeć, religia, pochodzenie. Jednego dnia może być chłopakiem, a
następnie dziewczyną, grubasem, sportowcem, lesbijką czy
narkomanem. Pomimo tego, że każda z tych postaci jest postacią
indywidualną, A próbuje nie mieszać się w ich życie, co nie
zawsze jest łatwe, i pozostać sobą. Polubiłam tą postać, która
pomimo tego, że nie miała łatwego życia, nie poddawała się, nie
chciała nikogo krzywdzić, chociaż miała do tego możliwości.
„Dobroć
wiąże się z tym, kim jesteś, a miłe obejście – z tym, jak
chcesz wypaść w oczach innych.”
Powieść
pisana naprawdę przyjemnym i lekkim językiem, czytało się ją
szybko i przyjemnie. Byłam naprawdę nią zafascynowana, gdyż
jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. I za to naprawę ogromny
plus dla autora. W dużej mierze „Każdego dnia” poświęcona
jest miłości A z Rhiannon i kłopotów jakie wynikają z
przypadłości chłopaka, przez co ich związek staje się coraz
trudniejszy, co czasami może zniechęcać do dalszego czytania.
David Levithan próbuje także często moralizować i to także może
nie spodobać się wszystkim. Mam wielką nadzieję, że autor będzie
kontynuował wątek z księdzem i Nathanem, bo był jednym z
ciekawszych.
Książka
o tym, że powinniśmy kochać osobę a nie jej wygląd, bo tak
naprawdę nie liczy się to co na zewnątrz, lecz to co w środku.
Autor porusza także wiele innych problemów współczesnego świata
takich jak depresja, homoseksualizm czy narkomania. Jestem pewna, że
jak tylko druga część pojawi się na półkach, na pewno po nią
sięgnę.
„(...)
istnieją zdecydowanie lepsze podwaliny niż uroda, na których warto
budować swoje życie (...)”
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Każdego dnia
Tytuł
oryginalny: Every Day
Seria:
Każdego dnia/Every Day #1
Autor:
David Levithan
Premiera:
4.06.2015r.
Ilość
stron: 256
Wydawca:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Cena:
33,00 zł
Każdego
dnia | Pewnego dnia
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway