Jacinda tęskni za wolnością i buntuje się przeciw
oczekiwaniom innych. Gdy łamie najświętszą regułę swojej wspólnoty, o mało nie
kończy się to tragicznie. Piękny nieznajomy daruje jej życie, mimo że poluje na
takich jak ona. Jacinda jest bowiem dragonką – potomkinią smoków, mającą
zdolność do przybierania ludzkiej postaci. Zmuszona wraz z rodziną do ucieczki i
zaszycia się w świecie ludzi, Jacinda usiłuje dostosować się do nowego
otoczenia. Wciąż myśli o Willu, zachwycającym i jednocześnie trudno osiągalnym
chłopaku. Will i jego krewni są myśliwymi, których za wszelką cenę powinna
unikać. Smocza natura Jacindy powoli usycha, a jeżeli umrze, pozostanie jej
tylko życie w ludzkim wcieleniu. Dragonka stara się zrobić wszystko, by temu
zapobiec. Nawet jeżeli oznacza to zbliżenie się do najgroźniejszego wroga.
"Myśliwy zakochany w swej ofierze. To raczej niespotykane."
Niektórzy bohaterowie nie przypadli mi do gustu. Nie byli
zbyt mili i dobrzy. Matka Jacindy pragnie, aby dragonka jej córki umarła.
Twierdzi, że robi to dla jej dobra, próbuje ją chronić, ale dla dziewczyny jest
to jak morderstwo. Syn przywódcy stada chce mieć Jacindę tylko dla siebie ze
względu na jej niezwykły dar. Nie są to jedyni źli bohaterowie, jest ich o
wiele więcej. Ale jak jest zło, to pojawia się i dobro.
Bardzo polubiłam Jacindę za to, że jest wobec siebie wierna,
nie poddaje się tak łatwo nakazom stada, które próbuje ją zdominować i
zniewolić. Nie jest bierna. Walczy cały czas o swoje, nawet z własną matką.
Will to chłopak, który w pewnym momencie zrozumiał, że to co robi jest złe. Gdy
poznaje prawdę o dziewczynie, a nawet wcześniej, za wszelką cenę chce ją
chronić przed swoją rodziną.
Czytając tą książkę brakowało mi czegoś. Może większych
emocji, których kulminacja następuje pod koniec, a których jest mnóstwo w
książce Andrei Cremer ”Cień Nocy”. Nie wiem. Autorka miała świetny pomysł na
książkę, który nie do końca wykorzystała. Historia o dragonach – potomkach
smoków – była wciągająca. Pisana prostym językiem oraz niesamowite, bardzo żywe
opisy sprawiają, że czyta się ją bardzo szybko. Również bohaterowie byli
niezwykle realistyczni. Cheerleaderki w nowej szkole Jacindy to typowy
stereotyp pustych lalek, dla których liczy się tylko sława. Do przeczytania tej
książki zachęciły mnie porównania właśnie do powieści pani Cremer, a także opis
i okładka (która, moim zdaniem, jest niezwykle dopasowana do tematyki utworu).
Więc, gdy tylko zauważyłam ją na kiermaszu książek w Biedronce musiałam ją
kupić. Nie żałuję czasu spędzonego nad tą książką. Choć nie był to ideał, jej
wykreowany świat był niezwykły. Z miłą chęcią sięgnę po drugą część, aby
dowiedzieć się, co dalej będzie się działo z głównymi bohaterami.
Moja ocena: 4/6
Tytuł: Ognista (org. Firelight)
Autor:
Sophie Jordan
Premiera:
20.04.2011r.
Ilość stron: 312
Wydawca: Bukowy Las
Cena: 31,90 zł
A ja uwielbiam tą książkę :)
OdpowiedzUsuń