Strony

09 października 2015

Amy Ewing - Klejnot


Otoczone dzikim oceanem Samotne Miasto podzielone jest na pięć położonych koncentrycznie dzielnic. Najbiedniejszy, zewnętrzny krąg to Bagno. Centralny, zamieszkały przez elitę, nosi dumną nazwę Klejnot. Mieszkanki Klejnotu, które pragną mieć zdrowego potomka, kupują na dorocznych aukcjach surogatki – obdarzone nadzwyczajnymi auguriami dziewczęta, pochodzące z uboższych kręgów miasta. Violet Lasting jest jedną z nich. Kupiona przez Diuszesę Jeziora dziewczyna trafia do pięknego pałacu i szybko przekonuje się, że za olśniewającą fasadą kryje się świat dalece bardziej okrutny, niż mogłaby sobie wyobrazić. Odziana w piękne suknie lecz pozbawiona wszelkich praw Violet jest tylko zabawką w rękach okrutnej szlachcianki, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć cel. Jedyną nadzieją Violet jest niespodziewana przyjaźń, która wkrótce przerodzić się ma w zakazany romans. A w Klejnocie za nieposłuszeństwo grozi śmierć...

Moją uwagę na tę pozycję zwróciła okładka (przypominająca „Rywalki” Kiery Cass) oraz opis, więc wiedziałam, że prawdopodobnie jest to coś dla mnie. Jak wypadło to spotkanie z Amy Ewing?

Główną bohaterką jest Violet, szesnastolatka pochodząca z najbiedniejszej dzielnicy. Dziewczyna jest postacią jakich ostatnio pełno w tego typu młodzieżówkach – silną, trzymającą się swoich wartości, nawet jeśli przyszło jej żyć w świecie, gdzie rzeczy takie jak przyjaźń i rodzina, nie znajdują się na pierwszym miejscu. Co do Violet mam mieszane uczucia. Czasami mnie irytowała swoim zachowaniem, a czasami wręcz przeciwnie. Intrygującą postacią na pewno jest Diuszesa Jeziora, która została przedstawiona przez Amy Ewing jako ta zła. Nie zabraknie także męskich postaci, chociaż jest to świat zdominowany przez kobiety, między innymi Lucien (który przypomina Cinne z "Igrzysk śmierci").

Czytając początek miałam wrażenie, że książka powstała z połączenia fragmentów innych powieści. Jeden fragment nasuwał mi na myśl „Igrzyska śmierci” Suzanne Collins, inny „Eve” Anny Carey czy „Atrofii” Lauren DeStefano. Kolejnym, według mnie, ogromnym minusem jest wątek romantyczny, rozgrywający się pomiędzy Violet a pewnym, przystojnym młodzieńcem (nie zdradzę z kim). W skrócie: za szybki, za cukierkowaty, nie wywołujący szybszego bicia serca i przez co wydawał się nierealny. Dobrze, że pojawia się on dopiero pod koniec książki i można go z łatwością zignorować i skupić się na innych, o wiele ciekawszych wątkach.
Pomimo tych minusów, myślę, że „Klejnot” jest dobrą powieścią. Spodobała mi się wizja Samotnego Miasta i zasad rządzących Klejnotem. Autorka wykreowała ciekawy świat, pełen niebezpieczeństw i okrucieństwa. Książka wciągnęła mnie szybko w swój świat, gdyż nie zawsze szło przewidzieć jak zachowają się niektóre postacie. Dworskie intrygi, rola surogatek w systemie, tajemnicze moce czy pozostanie sobą w świecie, gdzie pragną zniszczyć twoją osobowość to właśnie o tym najlepiej mi się czytało.

Aaa... I jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze okładka. Cieszę się, że została zachowana ta oryginalna, gdyż bardzo dobrze oddaje cały zamysł książki. A po drugie literówki, których było mnóstwo i które niezmiernie przeszkadzały mi w czytaniu.

UK
Jestem ciekawa jak autorka pociągnie niektóre wątki. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy, ponieważ zakończenie zostawiło mnie z wieloma pytaniami.

Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Klejnot
Tytuł oryginalny: The Jewel
Seria: The Lone City #1
Autor: Amy Ewing
Premiera: 23.09.2015r.
Ilość stron: 384
Wydawca: Wydawnictwo Jaguar
Cena: 37,90 zł

Klejnot | The White Rose | Tom 3



Za możliwość przeczytania dziękuję
 

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

2 komentarze:

  1. Mam tę książkę w czytelniczych planach. Przyciągnęła mnie głównie przepiękna okładka ;)

    Obserwuję i będę wpadać - nowa czytelniczka.
    Pozdrawiam ;)
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway