Strony

26 lipca 2013

Stephenie Meyer - Intruz

Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów...

"Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma."

Melanie od inwazji opiekuje się swoim młodszym bratem, Jamiem. Żyją tylko we dwójkę, ukrywając się przed Tropicielami. Podczas jednej z akcji wypadowych po prowiant dziewczyna spotyka Jareda, od tej pory są nierozłączni. Zakochują się w sobie. Jednak pewnego dnia Melanie zostaje schwytana i do jej ciała wszczepiona dusza, Wagabunda. Zaczyna się walka o ciało. Na początku dusza jest pewna, że powinna wydać rebeliantów, ale dokładniej poznaje Melanie i jej życie, więc postanawia jej pomóc. Oby dwie bohaterki wykazały się siłą i determinacją.

"A może po prostu pod jakimś względem była lepsza? Skoro ludzie potrafili tak zapalczywie nienawidzić, widocznie umieli też kochać mocniej, żywiej i płomienniej? Nie rozumiałam, czemu tak rozpaczliwie pragnę tej miłości. Wiedziałam tylko, że była warta całego ryzyka i wszystkich cierpień, jakimi ją okupiłam. Była jeszcze wspanialsza, niż myślałam. Była wszystkim."

Do książki podchodziłam sceptycznie, gdyż „Zmierzch” i jego dalsze części nie przypadły mi do gustu. Ale bardzo cieszę się, że jednak po nią sięgnęłam. Nie mogę uwierzyć, że „Intruz” i saga o Belli i Edwardzie wyszła spod pióra jednej i tej samej autorki. Ta książka jest o wiele dojrzalsza, pomimo tego, że powstała w trakcie tworzenia tetralogii o wamprach. Chociaż jest to historia o kosmitach, w większości opowiada ona o sile miłości. Podobały mi się opowieści Wagabundy o innych światach. Dzięki tej powieści autorka ukazuje nam problemy współczesnego świata, takie jak głód czy morderstwa, każe zastanawiać się nam nad istotą człowieczeństwa. Jest tu przygoda, przyjaźń, poświęcenie, ból, smutek i radość. A zakończenie jest jednym wielkim zaskoczeniem. Nawet nie zauważyłam kiedy czytałam ostatnią stronę. Jest to pozycja do której z miłą chęcią powrócę.

Książka została zekranizowana i weszła do kin w tym roku. Melanie/Wagabundę zagrała Saoirse Ronan, Jareda Max Irons a Iana Jake Abel. Film od książki dosyć mocno się różni, ale i tak warto go obejrzeć. Producenci skupili się trochę bardziej na Tropicielach. Wiele wątków z książki zostało wyciętych. Byłam naprawdę zachwycona jak Saoirse odegrała swoją rolę, która nie była łatwa, bo musiała zagrać dwie postacie naraz.

"Co takiego sprawiało, że ta ludzka miłość przemawiała do mnie silniej niż miłość mojego gatunku? Czy to, że była zaborcza i kapryśna? Dusze dzieliły się miłością i serdecznością ze wszystkimi. Może byłam spragniona większego wyzwania? Miłość ludzka była trochę nieobliczalna, nie rządziła się wyraźnymi regułami – czasem dostawałam ją za nic, tak jak od Jamiego, czasem musiałam na nią ciężko zapracować, tak jak u Iana, a czasem była po prostu nieosiągalna i łamała mi serce, tak jak moje uczucie do Jareda."

Moja ocena: 5+/6

Tytuł: Intruz (org. The Host)
Autor: Stephenie Meyer
Premiera: 14.11.2008r.
Ilość stron: 568
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Cena: 39,90 zł

3 komentarze:

  1. Czytałam ksiazkę tuż po wielkim bumie na "Zmierzch". Wtedy bardzo mi się spodobała. Gdy chciałam do niej wrócić przez premierą filmu, przeczytałam tylko 50 stron. Powieść i jest ciekawa, ale tylko na jeden raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja już ją czytałam dwukrotnie i za każdym razem podobała mi się ;)

      Usuń
  2. Wysoko! No nie wiem raczej nie kupię, ale widziałam w bibliotece i poluję. ;D Jak na razie powstrzymuję się, aby nie oglądnąć filmu przed książką. ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway