Strony

30 września 2015

Salla Simukka - Białe jak śnieg

Lumikki, niczym Sara Lund ze słynnego filmowego „Dochodzenia”, tropi sektę w samym sercu zabytkowej Pragi. Tym razem bohaterka trylogii Salli Simukki próbuje uratować młodą kobietę ze szponów niebezpiecznej grupy. W scenerii starego miasta, wśród krętych uliczek, rozgrywa się dramat, którego stawką jest życie. Czy Lumicce uda się ocalić dziewczynę, która twierdzi, że jest jej siostrą? Czy pokona szajkę planującą zbiorowe samobójstwo członków sekty?

Pierwszy tom bardzo mi się spodobał i musiałam poznać dalsze przygody niezwykłej Lumikki Andersson. Chociaż muszę przyznać, że tym razem momentami zachowywała się bardzo sprzecznie z tym jakie miała o sobie wyobrażenie. A to dlaczego? No bo dobrze wie, że ma na karku płatnego mordercę a wchodzi do domu tego, który zlecił jej zabójstwo. Głupota czy bezmyślna odwaga? Po raz kolejny nie wszystkie rozdziały obserwowały przygody Lumikki. Tym razem pojawił się czeski dziennikarz, który od jakiegoś czasu obserwował sektę „Białej Rodziny”, płatny morderca czy tajemnicza kobieta, której tożsamość poznajemy dopiero pod koniec książki (i tu naprawdę duży plus dla autorki, gdyż nie było możliwości odgadnąć kto to taki). Są także rozdziały pisane kursywą, nie są wyjaśnione czym są i kto się za nimi kryje, ale później łatwo domyślić się, kto to jest.

Tęsknota to uczucie, z którym niełatwo ułożyć sobie życie. Tęsknota nie pyta o zgodę, nie dba o czas i miejsce. Jest nieskromna i zaborcza, wymagająca i samolubna. Mąci myśli lub nazbyt je rozjaśnia, wyostrza do przesady. Tęsknota żąda bezwarunkowej kapitulacji.”

Tym razem akcja książki rozgrywa się w upalnej Pradze i nie trzeba czytać poprzedniego tomu, aby odnaleźć się w niej, ponieważ praktycznie nie ma do niego nawiązań. Autorka trochę stron poświęciła także, oprócz sprawy tajemniczej sekty, przeszłości Lumikki i tym razem był to związek z chłopakiem Liekkiem. Pisarka dosyć ciekawie opisała relacje pomiędzy dziewczyną i chłopakiem.

Momentami miałam także wrażenie, że Salla Simukka przesadza, ponieważ niektóre rzeczy wydały mi się bardzo nierealne – jakim cudem w tłumie ludzi odnalazłaby się zaginiona siostra, która rozpoznała cię po zdjęciu, na którym nie miałaś nawet 10 lat?

Książka pomimo tego, że nie jest obszerna, to historia jaką w sobie zawiera jest niezmiernie ciekawa. Wciąga, a akcja toczy się dosyć szybko. „Białe jak śnieg” to, pomimo kilku wpadek, dobra kontynuacja. Z miłą chęcią poznam zakończenie tej trylogii.
 
Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Białe jak śnieg
Tytuł oryginalny: Valkea kuin lumi
Seria: Lumikki Andersson #2
Autor: Salla Simuka
Premiera: 8.10.2014r.
Ilość stron: 224
Wydawca: Wydawnictwo YA!
Cena: 34,90 zł


Czerwone jak krew | Białe jak śnieg | Czarne jak heban

27 września 2015

Salla Simukka - Czerwone jak krew

Siedemnastoletnia Lumikki – uczennica liceum artystycznego w Tampere. Dewiza życiowa: trzymać się z daleka od rzeczy, które jej nie dotyczą.
Pewnego dnia w szkolnej ciemni Lumikki znajduje dużą sumę pieniędzy. Na większości banknotów widnieją ślady krwi. Kto je tam zostawił? Co ma do ukrycia? Okazuje się, że w sprawie maczało palce troje uczniów: córka policjanta Elisa, szkolny amant Tuukka i outsider Kasper. Wkrótce Lumikki zostaje wplątana w międzynarodową aferę, w którą zamieszani są rosyjscy gangsterzy u tajemniczy Biały Niedźwiedź. W grze pozorów prowadzonej przez Lumikki stawką jest dobre imię, a może nawet życie jej przyjaciół.

O książkach Salli Simukki słyszałam już dawno, ale jakoś nie miałam ochoty się za nie zabrać, ale ostatnio zakupiłam pierwszy tom serii o Lumikki Andersson na wyprzedaży i tak o to pojawia się ta recenzja.

Największym plusem całej tej książki jest postać głównej bohaterki – Lumikki. Jest ona niezwykle barwną i nietypową osobą. To co przeżyła w dzieciństwie ukształtowało jej psychikę oraz pewnego rodzaju umiejętności, które pomogą jej wyjść z niektórych opresji. Jednak nie we wszystkich rozdziałach obserwujemy przygody siedemnastolatki. Pojawiają się także opisy przeżyć gangu narkotykowego, policjanta czy nastolatki, która poprosiła Lumikki o pomoc.

"Nie jesteś tymi słowami. Nie jesteś krzykami ani obelgami. Nie jesteś drwinami, którymi plują w ciebie jak przeżutymi gumami. Nie jesteś pięściami, które na ciebie spadają, ani siniakami, które po nich zostają. Nie jesteś krwią, która cieknie ci z nosa. Nie oni o tobie decydują. Nie należysz do nich.
Jest w tobie część, której nikt nie zdoła dotknąć. To jesteś ty. Należysz tylko do siebie i nosisz w sobie cały wszechświat. Możesz być, kim tylko zapragniesz.
Nie bój się. Nie musisz się już bać."

Książkę czyta się w ekspresowym tempie – bez przeszkód można zrobić to w jeden wieczór, ze względu na niewielką ilość stron a także język. Nie ma jakiś ciężkich zwrotów (no może oprócz nazw niektórych ulic po których poruszają się bohaterowie), ale utrudnieniem dla niektórych mogą być zdania w języku angielskim, które pojawiają się co jakiś czas i nie ma ich przetłumaczonych nawet w przypisach. Oprócz głównego kryminalnego wątku jest jeszcze jeden, a mianowicie tajemnica jaką skrywa Lumikki i oba są ciekawe, chociaż ja bardziej pragnęłam poznać, co takiego skrywa dziewczyna, ponieważ to pierwsze rozwiązuje się praktycznie na samym początku i to przez samą autorkę. Salla Simukka w swojej książce nawiązuje do baśni, które znamy z dzieciństwa, a zwłaszcza do "Królewny Śnieżki" – samo imię głównej bohaterki Lumikki znaczy Śnieżka.
Na pewno sięgnę po kolejną część, ponieważ autorka zaciekawiła mnie końcówką i kolejną tajemnicą, a także bardzo polubiłam główną bohaterkę i chce poznać dalsze jej losy.

Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Czerwone jak krew
Tytuł oryginalny: Punainen kuin veri
Seria: Lumikki Andersson #1
Autor: Salla Simukka
Premiera: 2.04.2014r.
Ilość stron: 256
Wydawca: Wydawnictwo YA!
Cena: 34,90 zł

Czerwone jak krew | Białe jak śnieg | Czarne jak heban

26 września 2015

"Wyścig śmierci" Maggie Stiefvater ma reżysera

Ostatnio coraz częściej słyszy się o ekranizacji książek zwłaszcza tych dla młodzieży. Parę dni temu pisałam o „Lesie Zębów i Rąk” a tym razem o „Wyścigu śmierci” (ang. The Scorpio Races) Maggie Stiefvater.

Wyścig śmierci” znalazł reżysera. Został nim Matt Sobel (Take Me to the River). Za scenariusz odpowiedzialny jest Jack Thorne, a z kolei producentami są David Katzenberg i Seth Grahame-Smith. (źródło: hollywoodreporter .com).

Ciekawe kto zagra główne role i kiedy będzie premiera, bo sama na nią czekam. A wy czekacie?

25 września 2015

Veronica Roth - Cztery

Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago.Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji – jak Tris i Tobias - był niezgodny i musiał być wyeliminowany...Szesnastoletni Tobias, syn przywódcy Altruizmu, dokonał swojego wyboru. Stał się Nieustraszonym o imieniu Cztery, by zacząć wszystko od nowa. I nie pozwolić, by strach zmieniał go w tchórza. Teraz Cztery musi dowieść, że zasłużył na swoje miejsce wśród Nieustraszonych. Jego decyzje zaważą na losach innych nowicjuszy. A odsłonięte tajemnice zagrożą przyszłości - jego i całego społeczeństwa frakcyjnego. Dwa lata później Cztery staje przed następnym trudnym wyborem. Wtedy spotyka Tris, która właśnie porzuciła Altruizm. Z nią droga do naprawienia ich świata może być łatwiejsza. Ale czy z nią Cztery może stać się znów Tobiasem?


Serię „Niezgodna” mam już dawno za sobą, ale z miłą chęcią sięgnęłam po dodatek jaki tworzą opowiadania z punktu widzenia Czterego.

Tobiasa „Czterego” Eatona mieliśmy szansę poznać już w „Niezgodnej”, ale teraz możemy dowiedzieć się o nim troszeczkę więcej. Trzy opowiadania zawarte w książce: „Transfer”, „Nowicjusz” i „Syn” opowiadają wydarzenia jeszcze sprzed poznania Tris – tutaj możemy zobaczyć co skłoniło Tobiasa do przeniesienia się do Nieustraszoności, jego stosunki z ojcem czy początki przyjaźni z innymi ze swoje frakcji. Ostatnia historia, czyli „Zdrajca” rozgrywa się już poznał Tris – tutaj możemy zobaczyć jak zakochuje się w dziewczynie czy tajemnice jakie udało mu się odkryć na temat Erudycji i Nieustraszoności. Dodatkowo na końcu książki mamy możliwość przeczytania jeszcze trzech dodatkowych scen z punktu widzenia Eatona, które skupiają się w głównej mierze na Tris.

W książce zbyt wiele się nie dzieje, akcja nie mknie do przodu. Po prostu obserwujemy życie chłopaka. Z jednej strony można stwierdzić, że „przecież to już było”, ponieważ nie różni się to praktycznie od tego co dostaliśmy w pierwszej części serii, ale z drugiej zostało przedstawione to na tyle ciekawie, że przyjemnie mi się czytało i cieszę się, że miałam szansę poznać Tobiasa trochę lepiej.

Moja ocena: 4/6

Tytuł: Cztery
Tytuł oryginalny: Four: A Divergent Collection
Seria: Niezgodna/Divergent #0.1-0.4
Autor: Veronica Roth
Premiera: 7.10.2014r.
Ilość stron: 304
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Cena: 37,80 zł


23 września 2015

Maisie Williams w filmowej adaptacji „Lasu zębów i rąk”?

Maisie Williams doskonale znana z roli Aryi Stark w „Grze o tron” obecnie prowadzi negocjacje z Kate Maberly odnośnie zagrania w filmowej adaptacji powieści „Las zębów i rąk” Carrie Ryan. Maberly jest oczywiście reżyserem, ale również producentem filmu wraz z Doug Limanem z Hetherwood Productions.

Jestem niesamowicie podekscytowana wkroczeniem do „Lasu” i współpracą z tak cudownie kreatywnymi umysłami jak Douga. Nie możemy się doczekać aż powołamy do życia fantastyczny świat Ryan i jesteśmy zdecydowanie zachwyceni posiadaniem na pokładzie Maisie.” – mówi Maberly.

Źródło: bookgeek.pl

22 września 2015

Matthew Quick - Prawie jak gwiazda rocka

Amber Appelton ma siedemnaście lat i mieszka w szkolnym autobusie z matką i psem. Ci grunt od nogami, ale niedzieję. Należy do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa, trenuje Chrystusowe Diwy z Korei, toczy zaciętą walkę z Joan Sędziwą. Myśli pozytywnie i zaraża innych swoją energią. Jest prawie jak gwiazda rocka. Bez kitu!

To już ostatnia (jak na razie) wydana w Polsce książka, jaką mam możliwość przeczytać, Matthew Quicka, który w swoich powieściach potrafi wymyślać zarazem dziwne jak i niezwykłe historie.

Główna bohaterka "Prawie jak gwiazda rocka" Amber Appleton jest niezwykłą optymistką, która otacza się niezwykłymi przyjaciółmi. A oto kilka przykładów:
  • Chrystusowe Diwy z Korei (CDK) – grupa kobiet, które pochodzą z Korei (jak sama nazwa wskazuje), a Amber uczy je angielskiego;
  • Ojciec Chee (OC) – ksiądz pochodzący również z Korei, przewodzi CDK;
  • Szeregowy Jackson (JC) – starszy mężczyzna, który walczył w Wietnamie;
  • Ty, Jared, Chad i Ricky – kumple z Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa. Każdy z nich jest inny: jeden jeździ na wózku, drugi ma autyzm, a trzeci się jąka.
To nie wszyscy przyjaciele Amber, gdyż ma ich o wiele więcej (nawet przyjaźni się z dyrektorem szkoły do której uczęszcza). Aa. I bardzo wierzy w JC. Podobał mi się niezmierny optymizm bohaterki oraz to, że pomimo tragedii jaka ją spotkała, potrafiła odbić się od dna.

Wydawnictwo Otwarte postarało się i tłumaczenie jest niezwykłe. Został zachowany naprawdę fajny, lekki, a nawet luzacki, styl (chociaż przyznaje, że czasami irytowało mnie to ciągłe powtarzanie wyrażenia „bez kitu”). Szybko idzie dać się pochłonąć przygodom dziewczyny i jej zadziwiających przyjaciół.

Niesamowita książka o sile dobra i wierze w przyjaźń. W dosyć lekki sposób opisuje problemy życiowe. Autor pokazuje też dlaczego warto pozostać sobą (nawet w obliczu tragedii) oraz to, że ważni są w naszym życiu inni ludzie. Czytając książkę można śmiać się razem z bohaterką, by później razem z nią płakać. „Prawie jak gwiazda rocka” jest bardzo dobrą pozycją autora, jednak jak na razie i tak nie przebiło nic „Wybacz mi, Leonardzie”. 

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Prawie jak gwiazda rocka
Tytuł oryginalny: Sorta Like a Rock Star
Seria: ---
Autor: Matthew Quick
Premiera: 8.10.2014r.
Ilość stron: 382
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Cena: 36,90 zł
 

20 września 2015

Emma Donoghue - Pokój

Wyobraź sobie, że ktoś zamyka cię w niewielkim pokoju z małym dzieckiem!
Od dziś będziesz w nim spędzać dwadzieścia cztery godziny na dobę  siedem dni w tygodniu! Przez kolejne siedem lat! Dla pięcioletniego Jacka Pokój jest całym światem. To tu się urodził, to tu bawi się i uczy ze swoją mamą. Na noc mama układa go do snu bezpiecznie w szafie na wypadek, gdyby przyszedł Stary Nick. Dla Jacka Pokój jest domem, dla jego Mamy więzieniem, w którym została zamknięta przed siedmioma laty. Dzięki ogromnej determinacji, pomysłowości i bezgranicznej matczynej miłości udało jej się stworzyć dla synka namiastkę normalności. Niestety ciekawość chłopca rośnie z wiekiem i Mama zdaje sobie sprawę, że Pokój nie wystarczy mu na długo…

Do przeczytania książki zachęcił mnie zwiastun filmu powstający na jej podstawie. Te dwie minuty, które miałam okazję obejrzeć zapowiedziały naprawdę coś ciekawego, więc w oczekiwaniu na ekranizację postanowiłam przeczytać pierwowzór.

W książce mamy do czynienia z dość nietypową narracją, ponieważ historię obserwujemy z punktu widzenia 5-letniego Jacka, syna głównej bohaterki. Dla chłopca Pokój jest całym światem, nie zna nic innego, ani nikogo innego oprócz swojej matki i Starego Nicka. Jack jak na swój wiek jest bardzo bystrym dzieckiem przez co wręcz można się w nim zakochać. Imię jego mamy nie zostało podane przez całą powieść, jest to po prostu zwykła dziewczyna, która w wieku dziewiętnastu lat została porwana z ulicy. Tę młodą kobietę można podziwiać za jej wytrwałość, to że się nie poddała, pomysłowość oraz to, że pomimo, że było to dziecko pochodzące z gwałtu nigdy nie miała wątpliwości, że chce je wychować.

W telewizji co trochę słyszy się o uwolnieniu kobiet, które zostały porwane kilka lat temu i, które, czasami, rodziły swoim prześladowcom dzieci. I to jest właśnie taka historia (ale nie jest ona oparta na faktach). Skoro historię opowiada małe dziecko, które nie rozumie pewnych rzeczy, zostały one opisane w dość specyficzny sposób, lecz które czytelnik z łatwością rozpozna. Książka, zwłaszcza na początku, jest pełna przemocy. Z kolei druga połowa to poznawanie na nowo świata, przyzwyczajanie się do otoczenia i znajdujących się w nim ludzi.

Po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do tej przedziwnej i specyficznej narracji, gdyż jeszcze nigdy nie czytałam książki, w której to właśnie małe dziecko jest narratorem. „Pokój” przeczytałam bardzo szybko. Książka wciąga w swój świat. Kibicowałam młodej matce i jej synkowi przez całą powieść. „Pokój” to książka o ludzkich dramatach, wzlotach i upadkach, matczynej miłości, a także miłości dziecka do rodzica. Teraz czekam z niecierpliwością na film, którego, mam nadzieję, nie zepsują.


Moja ocena: 5+/6

Tytuł: Pokój
Tytuł oryginalny: Room
Seria: ---
Autor: Emma Donoghue
Premiera: 12.10.2011r.
Ilość stron: 408
Wydawca: Wydawnictwo Sonia Draga
Cena: 31,90 zł

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam zekranizowane powieści.

18 września 2015

Cassandra Clare - Mechaniczna księżniczka

Mroczna sieć zaczyna się zaciskać wokół Nocnych Łowców z Instytutu Londyńskiego. Mortmain planuje wykorzystać swoje Piekielne Maszyny, armię bezlitosnych automatów, żeby zniszczyć Nocnych Łowców. Potrzebuje jeszcze tylko ostatniego elementu, żeby zrealizować swój plan. Potrzebuje Tessy Gray, Charlotte Branwell, szefowa Instytutu Londyńskiego, rozpaczliwie stara się znaleźć Mortmaina, zanim ten zaatakuje. Ale kiedy Mortmain porywa Tessę, chłopcy, którzy roszczą sobie równe prawa do jej serca, Jem i Will, zrobią wszystko, żeby ją uratować. Bo choć Tessa i Jem są zaręczeni, Will jest zakochany w niej jak zawsze.

Mechaniczna księżniczka” to już pożegnanie z Nocnymi Łowcami, których poznaliśmy w serii „Diabelskie maszyny”. Co tym razem przygotowała autorka? Coś dobrego, czy coś przeciętnego?

Trochę zaskoczyłam mnie lekka głupota głównej bohaterki i to w tym tomie niejednokrotnie. No bo kto biegnie w ogromnej i ciężkiej sukni na bitwę, w której można stracić życie? Albo zamiast szukać ucieczki z pułapki, baraszkuje się w łóżku? Przez to Tessa dosyć sporo straciła w moich oczach, ale nie aż na tyle by przestać ją całkowicie lubić. Co do Jema miałam mieszane uczucia, ponieważ ciągle zmieniał swoje zdanie, z kolei Will non stop powodował, że chciało mi się śmiać – on i te jego teksty.

Mechaniczna księżniczka” wreszcie przynosi odpowiedzi na wszystkie tajemnice pojawiające się od pierwszego tomu. Dowiadujemy kim i czym tak naprawdę jest Tessa oraz czego od niej chce Mortmain. Ogromnym minusem dla autorki jest to, że za bardzo skupiła się na wątku romantycznym, a nie na walce z diabelskimi maszynami i Mortmainem. No bo ciągle tylko czytamy o związku Tessy z Jemem, Tessy z Willem, Sophie z Gideonem, Cecily z Gabrielem czy Charlotte z Henrym, a gdzie akcja? gdzie walka? Pierwsza część książki troszkę się wlecze, lecz nie jest ona nieciekawa, dopiero w drugiej połowie przyspiesza ona i nie pozwala na chwilę wytchnienia.

Cieszę się, że autorka postanowiła zakończyć tę serię i nie ciągnąć jej dalej, ponieważ dla mnie było koniec był bardzo dobry (o mało się nie popłakałam na epilogu) i myślę, że powinno tak zostać.

Podsumowując całą trylogię, czytało się ją świetnie i szybko, chociaż nie zawsze mnie zachwycała i powodowała momentami moje niezadowolenie. Jednak autorka pisze lekkim językiem i wykreowała ciekawy świat.


Moja ocena: 4/6

Tytuł: Mechaniczna księżniczka
Tytuł oryginalny: The Clockwork Princess
Seria: Diabelskie maszyny/The Infernal Devices #3
Autor: Cassandra Clare
Premiera: 20.11.2013r.
Ilość stron: 544
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Cena: 39,00 zł

Mechaniczny anioł | Mechaniczny książę | Mechaniczna księżniczka

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.


16 września 2015

"Szklany tron" z szansą na małym ekranie

Dziś Sarah J. Maas za pośrednictwem Twittera podzieliła się z fanami, że jej bestsellerowa seria fantasy „Szklany tron” ma szansę zadebiutować na małym ekranie, ponieważ prawa do jej serialowej adaptacji zakupiło Mark Gordon Company, studio odpowiedzialne za serial „Chirurdzy” i nowy film o Steve Jobsie.

O książce:

Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie – zginie z rąk któregoś z przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.


Cieszycie się z tego faktu? Ja osobiście nie czytałam książki (jeszcze), ale mam ją w planach.

Zoey Deutch w "7 razy dziś"

Zoey Deutch znana z filmu „Akademia wampirów” dostała główną rolę w adaptacji powieści Lauren Oliver „7 razy dziś”. Produkcją zajmuje się Awesomeness Films. Prace filmowe na planie mają ruszyć prawdopodobnie już w październiku tego roku w Vancouver.

O książce:
Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj…


Ja osobiście nie mogę doczekać się filmu. O adaptacji tej powieści mówiono od lat, ale dopiero teraz pojawiają się pierwsze konkrety. Czekacie na film? Czytaliście książkę? Co sądzicie o wyborze?

Źródło: vampireacademy.vikia.com

Cassandra Clare - Mechaniczny książę

W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem.Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o spowodowanie tragedii, która zniszczyła mu życie. Z czasem Tessa uświadamia sobie, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem, mimo jego mrocznych nastrojów. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od sekretów, a Tessie da odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?


Od przeczytania „Mechanicznego anioła” minęło już ponad półtora roku, większych szczegół nie pamiętam, ale nie przeszkodziło mi to w sięgnięciu (wreszcie!) po drugi tom „Diabelskich maszyn”, czyli właśnie „Mechanicznego księcia”, gdyż bardzo chciałam poznać dalsze losy Tessy, Willa, Jema i reszty bohaterów.

Tessa cały czas zastanawia się kim i czym tak naprawdę jest. Will i Jem są jak dwie strony tej samej monety. I to nie tylko przez wzgląd na swój wygląd. Jem to uroczy chłopak, który musi zmagać się ze śmiertelną chorobą przez co patrzy na życie trochę inaczej. Will zmaga się ze swoją przeszłością, przez którą stał się ironiczny oraz odpycha wszystkich od siebie. Jednak w „Mechanicznym księciu” bohaterowie nie potrafili wywołać u mnie większych emocji, a szkoda bo zostali ciekawie wykreowani.

W tej części otrzymujemy tylko kilka odpowiedzi, ale nie znajdujemy ich na wszystkie pytania, a czasami tajemnica nawet jeszcze bardziej się pogłębia. Wyjaśnia się przyczyna zachowania Willa, jednak z Tessą jest już zupełnie inaczej, tutaj raczej wszystko jeszcze bardziej się miesza. Nie podobał mi się początek, gdyż za dużo się tam nie działo, ale później zostaje to trochę nadrobione. Jako, że wielką fanką trójkątów miłosnych nie jestem, to nie byłam zachwycona kiedy taki się pojawił i to zwłaszcza w odniesieniu do głównych bohaterów. Autorka dużo też właśnie poświęca czasu temu co nie zapunktowało dobrze u mnie. Cassandra Clare potrafiła także zaskoczyć i rozbawić mnie (zwłaszcza przy pomocy Willa i jego tekstów).


Mechaniczny książę” niczym specjalnym mnie nie zauroczył, ale lubię lekkie pióro pisarki, więc książkę czytało mi się dobrze i szybko (chociaż przeszkadzały trochę w tym literówki, zwłaszcza brak spacji pomiędzy niektórymi wyrazami). Mam nadzieję, że ostatni tom będzie trochę ciekawszy.

Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Mechaniczny książę
Tytuł oryginalny: The Clockwork Prince
Seria: Diabelskie maszyny/The Infernal Devices #2
Autor: Cassandra Clare
Premiera: 9.05.2012r.
Ilość stron: 496
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Cena: 39,00 zł


Mechaniczny anioł | Mechaniczny książę | Mechaniczna księżniczka

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

Zapowiedź zwiastuna "Wiernej" i nowy zwiastun "Piątej Fali"

Kilka dni temu pisałam o oficjalnych tytułach dwóch filmów, które powstają na podstawie „Wiernej” autorstwa Veronica Roth. Teraz w sieci pojawiła się mała zapowiedź tego co nas czeka w przyszłym roku.




Wczoraj w sieci pojawił się także nowy zwiastun nadchodzącego filmu "Piąta Fala".

11 września 2015

Oficjalne tytuły dwóch ostatnich części ekranizacji "Niezgodnej"

To, że ostatni tom „Niezgodnej”, czyli „Wierna” został podzielony na dwa filmy, to już wiemy od dawna. Jednak dzisiaj poinformowano, że każda z nich będzie nazywać się inaczej. Pierwsza pozostanie „Wierną”, czyli „Allegiant” i będzie mieć premierę 18 marca 2016 roku, z kolei druga będzie nosić osobny tytuł a mianowicie „Ascendant” i tutaj autorka zapowiada trochę zmian, lecz nie wiadomo jeszcze co to będą za zmiany (premiera 24 marca 2017r.)




Sarah Fine - Sanktuarium

Tydzień temu 17-letnia Nadia, przyjaciółka Leli Santos, popełniła samobójstwo. Dziś, w wyniku pożegnalnego obrzędu, który wymknął się spod kontroli, Lela stoi w raju patrząc na widniejące w oddali ogrodzone miasto- Piekło. Nikt rozsądny z własnej woli nie przekracza Bramy Samobójców, nie wchodzi do miejsca spowitego w mroku, opanowanego przez zdeprawowane istoty. Lela nie jest rozsądna, jest zdecydowana ratować duszę przyjaciółki , nawet za cenę własnego życia wiecznego.

O książce Sary Fine słyszałam na długo zanim jeszcze została wydana w Polsce – miałam ją w planach, ale nie planowałam sięgać po nią jakoś szybko i teraz tego żałuję. I to ogromnie, bo porwała mnie ona w swój świat tak mocno, że nie szło się od niej oderwać.

Narratorką i główną bohaterką książki jest siedemnastoletnia Lela, którą muszę przyznać polubiłam praktycznie od razu, ale moje serce na dobre podbiła podczas pierwszej konfrontacji z Jurim. Dziewczyna nie miała w życiu łatwo, gdyż od najmłodszych lat przerzucana była od jednej rodziny zastępczej do drugiej, a w przedostatniej wydarzył się koszmar. Od tej pory otacza się murem. Mimo problemów, walczy o swoje życie i potrafi się podnieść. Pokochałam jej niewyparzony język oraz zdolność do poświęcenia się dla tych, których jednak dopuściła do siebie. Mamy jeszcze męskiego bohatera – Malachiego i jego też nie mogłam obdarzyć moją sympatią, który pod maską ukrywa równie tragiczną przeszłość. Wyraźnie widać i czuć było chemię i napięcie pomiędzy Lelą i Malachim.

Autorka w ciekawy sposób ukazała miejsce, do którego trafiają samobójcy. Budynki, które żywią się pragnieniami lub koszmarami czy demony opętujące trafiających tam ludzi to tylko fragment spotykanego tam świata. Książka Sary Fine nie ma nic wspólnego z żadną religią, to był po prostu jej pomysł na Niebo i Piekło, który, przyznam, udał się znakomicie.

Powieść przeczytałam bardzo szybko, gdyż nie było chwili żeby coś się nie działo. Oprócz walk z demonami czy poszukiwań Nadii, odkrywamy tajemnice z przeszłości, które również były bardzo intrygujące.

Książka chwyciła mnie za serce. Razem z główną bohaterką przeżywałam wszystko to, co się działo. Śmiałam się, a czasami nawet uroniłam łzę. Piękna książka o miłości, poświęceniu, bólu i ludzkich nieszczęściach. Połączenie ludzkich dramatów z fantastyką udało się autorce w 100%. Już nie mogę doczekać się kiedy sięgnę po drugą część.

Moja ocena: 6/6

Tytuł: Sanktuarium
Tytuł oryginalny: Sanctum
Seria: Strażnicy z Krainy Cieni/Guards of the Shadowlands #1
Autor: Sarah Fine
Premiera: 29.04.2015r.
Ilość stron: 344
Wydawca: Wydawnictwo Jaguar
Cena: 37,90 zł

Sanktuarium | Fractured | Chaos

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

08 września 2015

Susan Ee - Penryn i Kres Dni


Po brawurowej ucieczce z gniazda aniołów Penryn i Raffe muszą się ukrywać. Oboje za wszelką cenę chcą znaleźć lekarza, który potrafiłby odwrócić wynaturzone efekty operacji przeprowadzonych przez anioły na Raffem i siostrze Penryn. Ledwie zaczynają szukać wyjścia z sytuacji, Penryn odkrywa zaskakujący sekret z przeszłości Raffego, budząc jednocześnie mroczne, zagrażające wszystkim bohaterom siły. Anioły sprowadzają do świata ludzi apokaliptyczne bestie. Obie strony szykują się do wojny, zawierając nietypowe sojusze i modyfikując strategie. Kto wyjdzie zwycięsko z tego starcia? Raffe i Penryn zostają zmuszeni do opowiedzenia się po którejś ze stron. Stają przed wyborem: dołączyć do przedstawicieli swoich gatunków albo trzymać się razem.

Władzę najlepiej sprawują ci, którzy jej nie pragną.”

Oto jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie książek tej jesieni. Miała dotrzeć do mnie dopiero jutro, ale pojawiła się już wczoraj i byłam przez to niezmiernie szczęśliwa. Więc jak najszybciej sięgnęłam po nią, zaciekawiona co przygotowała autorka, i zanurzyłam się w świecie złych aniołów.

Penryn i Raffe to bohaterowie z którymi się dosyć mocno zżyłam, więc kibicowałam im naprawdę mocno. Penryn staje się coraz silniejsza a także sławniejsza, nadal zrobi wszystko dla swoich najbliższych. Zarówno nią jak i Rafaelem targają uczuci, obydwoje wiedzą, że prawdopodobnie ich związek nie ma szans. Przez całą książkę zastanawiałam się jak autorka postąpi, czy zwiąże ich ze sobą czy może wręcz przeciwnie i jestem usatysfakcjonowana tym jak wszystko się potoczyło.

Pomimo dosyć nieciekawych wydarzeń, autorka znowu wplata w swoją historię elementy humoru, z których można się pośmiać, a to za sprawą samej Penryn i Rafaela i ich dialogów, a także zwariowanych bliźniaków Dee i Duma. Muszę przyznać, że Susan Ee miała kilka ciekawych pomysłów jak rozwinąć dalsze wydarzenia, czy to w walce ludzi z aniołami, czy w kreowaniu diabelskich postaci. Tym razem oprócz ziemi mamy możliwość zwiedzenia Otchłani, w której przebywają Upadli. Autorce udało się trzymać mnie w napięciu. Przez cały czas zastanawiałam się, jak postąpią bohaterowie, co się dalej stanie, czy uda się uratować resztki ludzkości. W książce pojawia się także dosyć dużo nawiązań do Biblii i Apokalipsy św. Jana, a pisarce udało się to fajnie wpleść w swoją historię.

Lekki język, ciekawe opisy i szybka akcja spowodowały, że „Penryn i Kres Dni” czytało mi się przyjemnie, a także szybko i nie zauważyłam nawet kiedy dotarłam do końca.

Trylogia Susan Ee przypadła mi niezmiernie do gustu. Autorce udało wykreować się ciekawy i przerażający świat, w którym ci dobrzy okazali się być tymi złymi. Każdy z tomów pochłaniałam i szkoda, że to już pożegnanie. Teraz mam nadzieję, że jak najszybciej uda się zekranizować „Angelfall”, bo przecież prawa autorskie zostały już wykupione. No i te okładki, które przyciągają wzrok. Polecam ją fanom książek postapokaliptycznych, a także tym co lubią czytać o aniołach i demonach.

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Penryn i Kres Dni
Tytuł oryginalny: End of Days
Seria: Angelfall/Penryn & the End of Days #3
Autor: Susan Ee
Premiera: 2.09.2015r.
Ilość stron: 364
Wydawca: Wydawnictwo Filia
Cena: 36,90 zł

Angelfall | Penryn i Świat Po | Penryn i Kres Dni


Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

07 września 2015

Alexandra Bracken - Mroczne umysły

Mam na imię Ruby. Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu „rehabilitacyjnego” dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły. Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać.

Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy.”

Zachęcana wieloma pozytywnymi recenzjami i komentarzami na temat tej książki oraz tym, że jest to jeden z moich ulubionych gatunków, postanowiłam w końcu sięgnąć po tę pozycję. Opis nie zdradzał zbyt wiele, więc powodował jeszcze większą ciekawość.

Główna bohaterka Ruby od długiego czasu ukrywa to kim tak naprawdę jest, by przeżyć. Przez pobyt w obozie a także to co się stało w przeszłości, myśli, że jest potworem. Pomimo tego, że dosyć często jest przerażona otaczającym ją światem, nie waha się poświęcić dla przyjaciół. Liam to taki „harcerzyk” (jak w pewnym momencie pada w książce) – pragnie uratować wszystkich i czasami przez to jest strasznie naiwny. Pulpet to chłopak wiecznie zaczytany i bardzo nieufny w stosunku do innych, lecz czasami ta nieufność ratuje życie. Suzume to niezwykła dziewczynka, która najbardziej zawładnęła moim sercem. Nie mogłam sobie wyobrazić jak można było skrzywdzić i to w taki sposób tak małe dziecko. Każda z postaci pomimo swojego młodego wieku została obarczona wielkim ciężarem i nawet jeśli nie byli idealni to wzbudzili moją sympatię.

Muszę przyznać, że autorka wykreowała świetny, a zarazem przerażający świat. Dzieciaki o tajemniczych mocach, zabrane z rodzin i pozamykane w obozach „rehabilitacyjnych”, gdzie praktycznie każdy chce ich wykorzystać dla własnych celów, kraj pogrążony w recesji. Nie wiadomo też komu ufać, a zdrada czai się za każdym rogiem. Szkoda tylko, że autorka nie odpowiedziała na parę pytań, lecz mam nadzieję, iż stanie się tak w kolejnych częściach. Dlaczego pojawił się ten tajemniczy wirus? No i dlaczego opanował tylko USA?

Alexandra Bracken pokazuje w swojej powieści jak ludzie radzą sobie z tym co nieznane i inne. Właśnie to wtedy strach przejmuje kontrolę nad wieloma osobami. Zamiast szukać rozwiązania staramy się pozbyć tego co niewygodne. Lecz także co czyni nas potworami? Rodzimy się tacy? Stajemy pod wpływem innych a może sytuacji?

Mroczne umysły” to bardzo dobra książka. Pisana lekkim językiem, przez co czytało się ją szybko. Autorka wciągnęłam mnie w swój świat i teraz nie mogę się doczekać jak sięgnę po kolejne tomy.

Moja ocena: 6/6

Tytuł: Mroczne umysły
Tytuł oryginalny: The Darkest Minds
Seria: Mroczne umysły/The Darkest Minds #1
Autor: Alexandra Bracken
Premiera: 2.04.2014r.
Ilość stron: 456
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Cena: 36,90 zł

Mroczne umysły | Nigdy nie gasną | Po zmierzchu

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.


05 września 2015

Tamora Pierce - Magia złota


Becca Cooper nie jest już szczenięciem - jest jednym z psów, pełnoprawnym członkiem Gwardii. Jej zadaniem jest strzec porządku w Corus. Jednak obowiązki psów nie ograniczają się tylko do patrolowania ulic. Nieoczekiwanie problemem stają się nie przestępcy, ale fałszywe monety, które zalewają miasto. Becca i Goodwin wyruszają do Coynn, portowego miasta, skąd pochodzi fałszywe złoto. Tak, wśród szulerów, łajdaków i handlarzy, spotykają czarującego Dale'a Rowana, mężczyznę zdolnego zawrócić w głowie każdej kobiecie. Choć Becca nie jest odporna na urok Rowana, nie pozwoli, by uczucia przeszkodziły jej w wykonaniu zadania.

Pierwszy tom trylogii "Kronik Tortallu" spodobał mi się na tyle, że z miłą chęcią sięgnęłam po kontynuację.

Od wydarzeń z "Klątwi opali" minęło półtora roku i Becca stała się pełnoprawnym psem. Ponownie bardzo zżyłam się z bohaterką i innymi postaciami z książki, również tymi nowymi. Widać, że Tamora Pierce była bardzo dokładna, gdy tworzyła wszystkich uczestników wydarzeń i oddała świetnie ich charakter, czy to osób walczących po stronie dobra czy tych złoczyńców.

Tym razem autorka skupia się bardziej na zagadce kryminalnej niż na magicznych mocach Rebecki, które schodzą na dalszy plan. Dosyć szybko dostajemy odpowiedź na pytanie, kto stoi za tymi wszystkimi sfałszowanymi monetami, ale trzeba było to jakoś udowodnić. Tamora Pierce potrafiła wywołać u mnie czasami szeroki uśmiech na twarzy – niektóre sceny były bardzo rozweselające. Lekkie pióro autorki sprawiło, że ponownie szybko wciągnęłam się w lekturę. Czas spędzony z nią wspominam miło, szkoda tylko, że nie ma przetłumaczonego tomu trzeciego.
 
Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Magia złota
Tytuł oryginalny: Bloodhound
Seria: Kroniki Tortallu/The Legend of Beka Cooper #2
Premiera: 15.01.2014 r.
Ilość stron: 576
Wydawca: Wydawnictwo Jaguar
Cena: 43,90 zł

Klątwa opali | Magia złota | Mastiff

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

04 września 2015

Lista 100 książek, które trzeba przeczytać według czytelników

Źródło: http://www.empik.com/100ksiazek
  
W sierpniu było dość głośno na temat listy tworzonej przez Empik i znanych pisarzy oraz dziennikarzy, a później także przez czytelników. Ja sama osobiście głosowałam na niektóre pozycje :-).

Zainspirowana taką listą sama postanowiłam zamieścić ją na swoim blogu, zaznaczając pozycje, które przeczytałam, chcę przeczytać, albo, jak na tę chwilę mnie nie interesują.
Na liście rankingowej czytelników znalazły się następujące pozycje:

1. Rowling Joanne K. - "Harry Potter"
2. Korsak Krzysztof - "Jestem kibolem"
3. De Saint-Exupery Antoine - "Mały Książę"
4. Dawkins Richard - "Samolubny gen"
5. Bułhakow Michaił - "Mistrz i Małgorzata"
6. Rand Ayn - "Źródło"
7. Tolkien John Ronald Reuel - "Władca Pierścieni"
8. Czarnecki Mateusz - "Otwórz oczy, zaraz świt"
9. Collins Suzanne - "Igrzyska śmierci"
10. Schmitt Eric-Emmanuel - "Oskar i Pani Róża"
11. Dostojewski Fiodor - "Zbrodnia i Kara"
12. Andrzej Sapkowski - "Wiedźmin"
13. John Green - "Gwiazd naszych wina"
14. George Orwell - "Folwark zwierzęcy"
15. Montgomery Lucy M - "Ania z Zielonego Wzgórza"
16. Orwell George - "Rok 1984"
17. Glukhovsky Dmitry - "Metro 2033"
18. Zafon Carlos Ruiz - "Cień wiatru"
19. Jane Austen - "Duma i uprzedzenie"

20. Stephen King - "Zielona mila"
21. Zusak Markus - "Złodziejka książek"
22. Tolkien John Ronald Reuel - "Hobbit"

23. Salinger J. D. - "Buszujący w zbożu"
24. Kamiński Aleksander - "Kamienie na szaniec"
25. Lindgren Astrid - "Dzieci z Bullerbyn"

26. Mario Puzo - "Ojciec chrzestny"
27. Bolesław Prus - "Lalka"
28. Riordan Rick - "Percy Jackson i bogowie olimpijscy"
29. Marquez Gabriel Garcia - "Sto lat samotności"
30. Larsson Stieg - "Millenium. Trylogia"
31. Agnieszka Lingas-Łoniewska - "Bez przebaczenia"
32. Piotr C - "Pokolenie Ikea"
33. William Shakespeare - "Romeo i Julia", "Hamlet", "Makbet"
34. Martin George R. R - "Pieśń Lodu i Ognia"
35. Kesey Ken - "Lot nad kukułczym gniazdem"
36. Lewis C.S. - "Opowieści z Narnii"
37. James E L - "Pięćdziesiąt twarzy Greya"
38. Nałkowska Zofia - "Medaliony"

39. Tołstoj Lew - "Anna Karenina"
40. Clare Cassandra - "Dary Anioła"
41. Eco Umberto - "Imię róży"
42. Boyne John - "Chłopiec w pasiastej piżamie"
43. Lee Harper - "Zabić drozda"
44. Christiane F - "My dzieci z dworca zoo"

45. Reichter Nina - "Ostatnia spowiedź"
46. Zdanowicz Władysław - "Misjonarze z Dywanowa"
47. Piotr C -"Pokolenie Ikea. Kobiety"

48. Bronte Emily - "Wichrowe wzgórza"
49. Rand Ayn - "Atlas zbuntowany"
50. Burnett Frances Hodgson - "Tajemniczy ogród"
51. Fitzgerald F. Scott - "Wielki Gatsby"
52. Cecelia Ahern - "Love Rosie"
53. Andersen Hans Christian - "Baśnie"
54. Collen Hoover - "Hopeless"
55. Gayle Forman - "Zostań jeśli kochasz"

56. Piotr Adamczyk - "Pożądanie mieszka w szafie"
57. Witold Gombrowicz - "Ferdydurke"
58. Heller Joseph - "Patagraf 22"
59. Szmidt Robert J - "Szczury Wrocławia"
60. Kopiasz Klaudia - "W głąb lawendowych uliczek"

61. King Stephen - "Lśnienie"
62. Cichowski Rafał - "2049"
63. Nicholas Sparks - "I wciąż ją kocham"
64. Piotr Adamczyk - "Dom tęsknot"
65. Haner K.N. - "Na szczycie"

66. Adam Mickiewicz - "Pan Tadeusz"
67. Spadło Krzysztof - "Skazaniec"
68. Roth Veronica - "Niezgodna"
69. Daugherty C.J. - "Wybrani"

70. Nabokov Vladimir - "Lolita
71. Zdanowicz Władysław - "Misjonarze z Dywanowa. Polski Szwejk na Misji w Iraku"

72. Milne Alan Alexander - "Chatka Puchatka"
73. Remarque Erich Maria - "Na zachodzie bez zmian"
74. Nicholas Sparks - "Pamiętnik"
75. Kundera Milan - "Nieznośna lekkość bytu"
76. Darda Stefan - "Czarny wygon. Słoneczna dolina"
77. Coelho Paulo - "Alchemik"
78. Wiśniewski Janusz L. - "Samotność w sieci"

79. Szmidt Robert J. - "Apokalipsa według Pana Jana"
80. Tyl Aleksandra - "Magiczne lato"
81. Capote Truman - "Śniadanie u Tiffany'ego"
82. Kubacka Martyna - "Bezczelna"
83. Sakowicz Anna - "Szepty dzieciństwa"
84. Wharton William - "Ptasiek"

85. Milne Alan Alexander - "Kubuś Puchatek"
86. Szmidt Robert J. - "Samotność anioła zagłady"
87. Comello Lodovica - "Cała reszta nie ma znaczenia"
88. Cass Kiera - "Rywalki"
89. Sender Piotr - "Bóg nosi dres"
90. Dickens Charles - "Opowieść wigilijna"
91. Saramago Jose - "Miasto ślepców"
92. Huxley Aldous - "Nowy wspaniały świat"
93. Herbert Frank - "Kroniki Diuny"

94. Doyle Arthur Conan - "Sherlock Holmes"
95. Brown Dan - "Kod Leonarda da Vinci"
96. Glukhovsky Dmitry - "Futu.re" 
97. Spadło Krzysztof - "Skazaniec. Tom 2"
98. Meyer Stephenie - "Intruz"
99. Wilde Oscar - "Portret Doriana Greya"
100. Marquez Gabriel Garcia - "Miłość w czasach zarazy"

Legenda:
Przeczytane: 34/100
Chcę przeczytać: 20/100
Jak na razie mnie nie interesuje: 46/100


A u was jak prezentuje się ta lista? Ile zdążyliście przeczytać? Po co jeszcze chcecie sięgnąć?

02 września 2015

Diana Gabaldon - Ognisty krzyż



Idą niebezpieczne czasy: w powietrzu wisi już rewolucja, która doprowadzi do powstania USA. Wśród osadników z Karoliny Północnej, gdzie żyją bohaterowie, będą ofiary. Ale jak je leczyć, skoro... nie wymyślono jeszcze antybiotyków? Wkrótce Claire i Jamie muszą się rozłączyć. Czy na zawsze?

Claire, Jamie, Bree i Roger żyją w koloniach na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych i borykają się z wieloma problemami. Wiedzą, że zbliża się wielkie powstanie, które ma utworzyć niepodległy kraj, ale to nie jedyne niebezpieczeństwa. Każdy z bohaterów wpada w przeróżne tarapaty – jedne mniejsze, drugie większe.

Uff.. I kolejny tom za mną. Gdy zobaczyłam go myślałam, że chyba padnę bo to tak grube tomiszcze (poprzednie nie przekraczały 1000 stron). Momentami czytało się ciężko, ponieważ autorka zapychała strony nudnawymi opisami (co chwilami może zirytować i spowodować chęć odłożenia książki na bok), a momentami nie mogłam oderwać się od stron i potrafiłam przerzucić ich naprawdę sporo, obawiając się o życie moich ukochanych bohaterów. Autorka także nie porzuca humoru i czasami naprawdę idzie się pośmiać z przygód postaci a także z ich zachowań.

Jednak pomimo przynudnawych opisów najbardziej denerwowało mnie tłumaczenie książki. No bo w poprzednich tomach zawsze była Claire nazywana „Angielką” a tu teraz pojawia się „Angliszka” (?) - za każdym razem starałam się poprawiać sama sobie w głowie, bo okropnie to brzmi. Ale to nie wszystko, ponieważ można znaleźć było literówki czy braki w zdaniach. Może takie wydanie mi się po prostu trafiło?

Jednak pomimo tylu minusów książkę czytało mi się przyjemnie i nie mogę doczekać się kiedy sięgnę po kolejny tom, by poznać przygody Claire, Jamie'go, Bree czy Rogera a także wielu innych.

Moja ocena: 4/6

Tytuł: Ognisty krzyż
Tytuł oryginalny: The Fiery Cross
Seria: Obca/Outlander #5
Autor: Diana Gabaldon
Premiera: 2011r.
Ilość stron: 1248
Wydawca: Wydawnictwo Świat Książki
Cena: 39,90 zł
 

Obca | Uwięziona w bursztynie | Podróżniczka | Jesienne werble | Ognisty krzyż | Tchnienie śniegu i popiołu | Kość z kości | Spisane własną krwią