Strony

30 grudnia 2012

Ann Aguirre - Patrol



„A jednak przyjaźń oznacza czasami, że trzeba pozwolić drugiej osobie robić bolesne dla nas rzeczy, na przykład oddalić się, tylko dlatego, że daje im to szczęście.”*

Dziewczyna urodzona w ciemności musiała uciekać z podziemnej enklawy – żeby przeżyć.
Teraz przekona się, że na Powierzchni może stracić coś więcej, niż życie…

Świat Karo się zmienił, odkąd wraz z Cieniem wyszła na Powierzchnię. Tam na dole, w enklawie pośród podziemnych tuneli, była Łowczynią, doświadczoną, niebezpieczną wojowniczką. Dla mieszkańców osady, w której teraz znaleźli schronienie, jest zwykłą nastolatką i musi się uczyć – szyć i gotować jak inne dziewczęta. Ona, która potrafi tylko walczyć...
Ale nie to jest najgorsze. Cień – tajemniczy chłopak, z którym połączyło ją tak wiele podczas niebezpiecznej wędrówki – odsuwa się od niej coraz bardziej.

Samotna i nieszczęśliwa Karo zgłasza się do patrolu, który sprawdza, czy Dzicy – krwiożercze potwory polujące na ludzi – nie zagrażają pracującym na polach za murem enklawy. To było zawsze łatwe, rutynowe zadanie. Ale na górze, tak jak i na dole, wszystko się zmieniło. Dzicy stali się sprytniejsi. Obserwują. Czekają. I planują atak, którego ma nie przeżyć nikt w nowej enklawie Karo…

„Tajemnice zawsze jakoś się rozchodzą, jak szepty niesione przez wiatr.”**

Początek książki nuży. Prawie nic się nie dzieje, z wyjątkiem kilku krótkich scen. Akcja przyspiesza dopiero gdzieś koło strony 200.  

Karo to dziewczyna która przeżyła wiele. W swoim krótkim życiu wielokrotnie otarła się o śmierć. Ale to przez Cienia wszystko się zmieniło. To dzięki niemu poznaje co to znaczy kochać i być kochanym. W miasteczku na powierzchni zaopiekowało się nią pewne małżeństwo. Zżyła się z tymi ludzi. Dzięki nim po raz pierwszy wie co to rodzina. Ale Salvation grozi niebezpieczeństwo. Karo chociaż niezbyt lubiana przez mieszkańców miasteczka chce ich chronić. Dziewczynę nie obchodzi opinia innych ludzi, zna swoją wartość i tym zdobyła ogromny plus u mnie. Karo poświęci własne życie dla ukochanych. 

Nikt nie chciał by żyć w świecie pełnym Dzikich. To świat w którym każdy musi walczyć o przetrwanie. Niestety świat wykreowany przez autorkę nie jest życzliwy dla głównej bohaterki i jej przyjaciół. Dzicy stają się coraz bardziej sprytniejsi i trzeba ich jakoś powstrzymać…

Książka pisana lekkim językiem. Lekko nuży, gdyż na początku nic się nie dzieje. Miałam większe oczekiwania po lekturze „Enklawy”. Ale zakończenie powoduje, że chce się przeczytać kolejną część. Autorka bardziej w pierwszej części skupia się na codziennym życiu w osadzie. Dopiero końcówka kręci się wokół walki z Dzikimi. Taka ocena za pomysł i akcję na końcu


Moja ocena: 3+/6

Tytuł: Patrol (org. Razorland #2: Outpost)
Autor: Ann Aguirre
Premiera: 20.11.2012r.
Ilość stron: 320
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Cena: 34,80 zł

*str. 47
**str. 313


26 grudnia 2012

Lili St. Crow - Czas odwetu



Nikt się nie spodziewał, że Dru wytrwa tak długo – morderczy trening i nieustanne zagrożenie. Ani Graves. Ani Christophe. Ani sama Dru.
Walczyła z mordercami rodem nie z tego świata. Pokonała potwory ze swoich najgorszych koszmarów. A teraz kiedy jest wyszkolona i śmiertelnie niebezpieczna, nie potrzebuje nawet broni. Ale Prawdziwy Świat pozostał jaki był – przerażający. A najgorsze ma dopiero nadejść...

Desperacka ucieczka może nie ocalić Dru, nawet jeśli jest z nią jej ukochany. Bo teraz zdrada przyjdzie ze strony kogoś, komu ufała najbardziej. Bo teraz przeżyć oznacza zapłacić niewyobrażalną cenę. Czy czyjekolwiek życie – włącznie z jej własnym – jest warte takiego poświęcenia?

"Czasem nie da się czegoś naprawić – jeśli zostało rozbite, nigdy nie będzie już tak jak dawniej."

„Czas odwetu” to piąta i ostatnia część serii „Inne Anioły” autorstwa Lili St. Crow. Moim zdaniem była jedną z ciekawszych. Czekałam na nią z niecierpliwością i nareszcie się doczekałam.

Dru rozkwitła. Jest teraz toksyczna dla każdego wampira. I ucieka. Trochę bawiły mnie jej komentarze w stylu „chce mi się siusiu” w naprawdę niebezpiecznych sytuacjach. Chociaż to może jej sposób na strach? Dru nie poddawała się w nawet sytuacjach bez wyjścia za co ją naprawdę podziwiam. Od początku czytania serii jestem za Christophem. Graves nie jest złym chłopakiem, od początku był z Dru. Obaj mają mroczną stronę i swoje tajemnice. Ale to Christophe jest moim ulubionym męskim bohaterem w tej serii. 

Jedną z przyczyn za co polubiłam tą serię było to, że bohaterowie posługują się językiem polskim. W naszym tłumaczeniu niestety tego nie widać. Autorka mocno się postarała, gdyż nasz jeżyk, szczerze mówiąc, nie jest prosty.

Denerwowały mnie w książce literówki, a było ich kilka. W jednym ze zdań Graves wypowiada się w żeńskiej formie, co mnie trochę zbiło z tropu podczas czytania. No, ale zdarza się, nic na to nie poradzę. Okładka jest śliczna, najlepsza ze wszystkich części.

Książka zaskakuje, rzadko kiedy można domyślić się co będzie dalej. Wykreowany świat jest straszny. Komu w nim można ufać, a komu nie? Pisane lekkim językiem z przymrużeniem oka, czyta się lekko. Książka dobra na zimne wieczory. Szkoda, że takie niedopowiedziane zakończenie. Nie zostały wyjaśnione wszystkie sprawy. Mam wrażenie, że autorka skupiła się tylko na wątku śmierci Siergieja.  Ale każdy, przez taki zabieg, może wyobrazić sobie co dalej dzieje się z Dru. 


 Tapeta na komputer (bardzo mi się podoba):


Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Czas odwetu (org. Strange Angels #5: Reckoning)
Autor: Lili St. Crow
Premiera: 2.10.2012r.
Ilość stron: 272
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Cena: 32,80 zł