Strony

31 marca 2015

Serial "Dary Anioła"

Jak już wiadomo od pewnego czasu, „Dary anioła” powrócą jako serial telewizyjny. Wczoraj oficjalnie potwierdzono, że będzie on emitowany w stacji ABC Family. Produkcją zajmuje się Constantin Film, a Ed Decter będzie pełnić funkcję producenta wykonawczego. 
 
Data premiery wciąż nie jest jeszcze znana, ale wiadomo już, że pierwszy sezon będzie się składał z 13 odcinków. Zdjęcia do „Nocnych Łowców” mają ruszyć w maju w Toronto, więc wkrótce pewnie usłyszymy trochę o castingach.

30 marca 2015

Philippa Gregory - Złoto głupców

Młodzi podróżnicy Luca, Freize, Izolda i Iszrak przybywają do Wenecji w czasie karnawału. Podczas gdy mieszkańców miasta ogarnia szaleństwo zabawy, bohaterowie mają zbadać sprawę fałszerstwa złotych monet. W trakcie dochodzenia poznają dwoje alchemików, którzy najprawdopodobniej są w posiadaniu kamienia filozoficznego. Z biegiem czasu na jaw zaczynają wychodzić kolejne niewiarygodne, a czasem przerażające sekrety.

W powieści pojawiają się nowe postacie – tajemniczy alchemik i jego córka oraz Żyd Izrael. Wokół nich krąży naprawdę przedziwna tajemnica. Co do naszych starych już bohaterów to poznajemy ich nowe oblicza, a zwłaszcza brata Piotra (uśmiałam się jak nie wiem co :D). Izolda i Iszrak nadal pokazują, że nie są bezbronnymi dziewczętami. Bohaterowie zaczynają zadawać coraz więcej pytań dotyczących Zakonu Ciemności i jego tajemniczego zwierzchnika.

Autorka fajnie opisała Wenecję tamtych czasów oraz zwyczaje panujące w tamtym okresie. Rozwija się wątek miłosny pomiędzy Lucą i Izoldą – oczywiście zakazany. W tej części mamy chyba najwięcej do czynienia z fantastyką niż w poprzednich tomach (jeden moment był naprawdę dziwny). Philippa Gregory pozostawia mnóstwo pytań: kim tak naprawdę jest zwierzchnik Zakonu Ciemności? Czy stoi on po stronie dobra? Nadal nie wiadomo dlaczego Lukę zwą odmieńcem. Powieść kończy się tak jakby coś dalej miało się dziać, ale niestety nie mogę znaleźć nic na temat kontynuacji, nawet na stronie autorki. Szkoda, bo z chęcią bym się dowiedziała co dalej. Może ktoś coś wie?

Muszę jeszcze wspomnieć o przecudnej okładce do tej części. U poprzednich tomów były naprawdę niezłe, ale ta pobija wszystkie :). Idealnie oddaje klimat powieści.

Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Złoto głupców
Tytuł oryginalny: Fools' Gold
Seria: Zakon Ciemności/The Order of Darkness #3
Autor: Philippa Gregory
Premiera: 24.09.2014r.
Ilość stron: 342
Wydawca: Wydawnictwo Egmont
Cena: 29,99 zł

Odmieniec | Krucjata | Złoto głupców

28 marca 2015

Lauren Kate - Łza

Nigdy, przenigdy nie płacz” – tego przed laty nauczyła Eurekę Boudreaux jej mama. Ale teraz nie żyła, za to dziewczyna na każdym kroku natyka się na Andera – wysokiego, bladego, jasnowłosego chłopca, który wydaje się wiedzieć rzeczy, jakich wiedzieć nie ma prawa, i który ostrzega Eurekę, że jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, i prawie doprowadza ją do łez.
Ander nie zna jednak najmroczniejszej tajemnicy Eureki – od kiedy jej matka zginęła w tajemniczym wypadku, dziewczyna również pragnie umrzeć. Niewiele jej w życiu pozostało, jedynie stary przyjaciel Brooks i dziwny spadek: medalion, list, tajemny kamień i starożytna księga, której nikt nie rozumie.


Bałam się sięgnąć po tą pozycję tej autorki, ponieważ jej wcześniejsza seria „Upadli” nie powaliła mnie na kolana, a momentami mnie nudziła, więc miałam ogromną nadzieję, że tutaj Lauren Kate bardziej się postara. Ale niestety trochę się zawiodłam, gdyż liczyłam na coś innego, coś bardziej wciągającego i emocjonującego.

Bohaterowi są tacy nijacy. Eureka cały czas użala się nad sobą – ok rozumiem, straciła matkę, ale Diana miała również innych bliskich, którzy za nią tęsknią. Momentami nie potrafiłam tego wręcz znieść. Ander to kolejny tajemniczy chłopak jakich już wielu. Nie wiemy o nim za dużo. Najlepiej wykreowanymi bohaterami są bliźniaki Claire i William – przyrodnie rodzeństwo Eureki. To oni zachowywali się najbardziej naturalnie.

Autorka mogła wykorzystać o wiele lepiej potencjał mitologii z jakiej skorzystała. Za nim akcja na dobre się rozkręci to książka już się kończy. Niestety za dużo zostało poświęcone wprowadzeniu, które tak naprawdę nic nie wnosi. No i oczywiście musiała pojawić się miłość od pierwszego wejrzenia. To już było wiadome od samego początku, że Eureka poczuje coś do tajemniczego nieznajomego. Można znaleźć dosyć sporo podobieństw właśnie do „Upadłych”.

Myślę, że autorka miała dobry pomysł, ale tak do końca go nie wykorzystała. Najlepsze fragmenty to właśnie te, w których Lauren Kate odwołuje się do mitologii. Może bardziej postara się w kolejnym tomie.

Moja ocena: 3/6

Tytuł: Łza
Tytuł oryginalny: Teardrop
Seria: Łza/Teardrop #1
Autor: Lauren Kate
Premiera: 13.11.2013r.
Ilość stron: 409
Wydawca: Wydawnictwo Galeria Książki
Cena: 32,90 zł

Łza | Wodospad

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

25 marca 2015

Filmowo: Zbuntowana

"Zbuntowana" to jeden z filmów, na które bardzo czekałam w tym roku. Byłam niezmiernie ciekawa jak ona wypadnie i na seans szłam z wielkim niepokojem, czy czasami nie zostanie on zniszczony. I muszę przyznać, że nie zawiodłam się.

Film od samego początku jest bardzo ciekawy. Twórcy mieszają nam w głowie i czasami nie wiadomo czy jest to rzeczywistość, czy tylko kolejny koszmar albo symulacja Tris. W filmie oczywiście nie zabraknie również nierealnych, a momentami wręcz absurdalnych scen (walka trzech, no dobra dwóch, przeciwko przeważającej kilkanaście razy liczbie przeciwników?, wyjście na otwartą przestrzeń i uniknięcie postrzału?).

Shailene Woodley i Theo James wypadają dobrze w swoich rolach. Lecz najbardziej urzekł mnie w kilku scenach Miles Teller (Peter) – w jednym momencie nawet zaczęliśmy się wszyscy na sali śmiać (jego mina w niej bezcenna). Naomi Watts i Kate Winslet, obie grające bezwzględne przywódczynie, także sobie nieźle radzą, chociaż szkoda, że nie było z nimi razem więcej scen.

 
W tej części, bardziej niż w poprzedniej, postawiono na efekty specjalne. Zniszczone miasto, symulacje Tris zostały dopracowane do ostatniego szczegółu. Również bardzo fajnie dobrana została muzyka, która miejscami potrafi potęgować napięcie. 

Książkę na podstawie której powstał film czytałam już prawie trzy lata temu, więc niektóre szczegóły mogły mi umknąć i dlatego nie będę porównywać ekranizacji do powieści (chociaż chodzi za mną przeczucie, że parę rzeczy ominięto). Może sięgnę po nią jeszcze raz, aby ją odświeżyć.

 

Denerwuje mnie to ciągłe porównywanie całej trylogii „Niezgodna” do „Igrzysk Śmierci” - przecież nie mają one praktycznie ze sobą nic wspólnego. No, ale jak kto lubi. Myślę, że film jako całość wypadł według mnie dosyć dobrze. Warto obejrzeć nawet dla samej przyjemności oglądania.

Reżyseria: Robert Schwentke
Scenariusz: Brian Duffield, Akiva Goldsman, Mark Bomback
Gatunek: akcja, sci-fi, romans
Producent: USA
Premiera: 20 marca 2015 (Polska), 11 marca 2015 (świat)
Czas trwania: 2h
Tytuł oryginalny: Insurgent

Obsada:
Shailene Woodley – Tris Prior
Theo James – Cztery
Kate Winslet – Jeanine
Naomi Watts – Evelyn
Octavia Spencer – Johanna
Jai Courtney – Eric
Zoe Kravitz – Christina
Miles Teller – Peter
Ansel Elgort – Caleb Prior
Maggie Q – Tori
Daniel Dae Kim – Jack Kang
Keiynan Lonsdale – Uriah
Jonny Weston – Edgar

Zwiastun:
 

Film oparty na powieści "Zbuntowana" Veroniki Roth.

Melissa de la Cruz - Zapach spalonych kwiatów

Trzy kobiety, dwóch mężczyzn i jedna tajemnica.
Freya wiedziała, że igra z ogniem, a mimo to nie potrafiła się powstrzymać. W powietrzu od niewyobrażalnego napięcia czuć było zapach spalonych kwiatów. Czuła, że jakaś nieopisana siła pcha ją w ramiona mężczyzny. Sęk w tym, że zupełnie nie tego, co trzeba - brata własnego narzeczonego. W miejscu zupełnie nie tym, co trzeba - na własnym przyjęciu zaręczynowym. Czuła pod skórą, że zbliżają się kłopoty.
Nie ona jedna...
Joanna od kilku dni przeczuwała, że coś niedobrego dzieje się w miasteczku. Kiedy zobaczyła martwe ptaki na plaży, wiedziała już, że to nie przypadek. Znała te oznaki.
Do tego wszystkiego Ingrid, na pozór najspokojniejszą z kobiet z rodu Beauchamp, zaczęły dręczyć niepokojące koszmary...


Do przeczytania tej pozycji zachęcił mnie serial, który powstał na jej podstawie. Ekranizacja ta dosyć mnie wciągnęła i zaciekawiła, ale prawdopodobnie trzeciego sezonu już nie będzie, gdyż stacja Lifetime anulowała go :(

Cała historia opowiedziana jest z perspektywy trzech kobiet – Joanny (matki) i jej dwóch córek Frei i Ingrid. Każda z nich ma inny charakter. Freya to towarzyska dziewczyna, która potrafi rozkręcić każdą imprezę. Jej siostra Ingrid to jej totalne przeciwieństwo. Zamknięta w sobie, cicha i spokojna. Joanna to taka kochana babcia. Niby każda z nich ma jakiś tam charakter, ale mi wydawały się one strasznie płytkie. W książce pojawiają się również już dosyć znani bohaterowie z serii „Błękitnokrwiści” (taki misz masz dwóch serii).

Akcja powieści rozwija się bardzo powoli, lecz niemniej fragmentami jest dosyć ciekawa. Stopniowo staje się coraz mroczniejsza, ale końcówka mogłaby być o wiele lepsza. Książka jest również przeznaczona dla starszych czytelników niż poprzednia seria autorki, gdyż nie brak w niej śmiałych scen erotycznych. Nie wiem czy sięgnę po dalsze tomy.

Moja ocena: 3/6

Tytuł: Zapach spalonych kwiatów
Tytuł oryginalny: Witches of East End
Seria: Ród Beauchamp/The Beauchamp Family #1
Autor: Melissa de la Cruz
Premiera: 17.10.2011r.
Ilość stron: 304
Wydawca: Wydawnictwo Znak literanova
Cena: 32,90 zł

Zapach spalonych kwiatów | Serpent's Kiss | Wind of Salem

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

22 marca 2015

John Marsden - Przyciągając burze

Ellie i jej przyjaciół czeka ostateczna rozgrywka, w której stawka jest wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. Czy ich przyjaźń przetrwa największą próbę? Czy Ellie najważniejszą bitwę będzie musiała stoczyć sama?


<<Jedynym prawdziwym testem dla przyjaźni jest czas poświęcany ci przez przyjaciela>>. Właśnie to wymyśliłam. Bo w sumie nic innego się nie liczy. Ludzie mogą spędzać z tobą czas, ale to nie to samo. Można z kimś spędzać mnóstwo czasu i wcale mu go nie poświęcać. Podobnie jest z wydawaniem na kogoś pieniędzy albo robieniem mu prezentów. Bo największy prezent dostajesz wtedy, kiedy ktoś postanowi ci podarować pół godziny, godzinę albo całe popołudnie i ten czas jest tylko dla ciebie.”

To już ostatnia część „Kronik Ellie”, a zarazem zakończenie serii „Jutro”. Akcja zaczyna się już od samego początku, autor nie opóźnia jej żadnymi opisami farmy czy czymkolwiek innym. Przez połowę powieści z zapartym tchem przerzucałam strony czekając na to co się za chwilę wydarzy. Jako, że to już koniec, autor pozamykał wszystkie wątki i nie pozostawiał pytań bez odpowiedzi. Dowiadujemy się między innymi kim jest przywódca Wyzwolenia, czyli Szkarłatny Pryszcz (chociaż jeśli się chwilę pomyśli, to nie będzie to tak ciężko odgadnąć). Rozwiązuje się również kwestia opieki nad Gavinem. Koniec jest początkiem nowego życia Ellie i Gavina.


Przez te wszystkie tomy wiele rzeczy się wydarzyło, bohaterowie na przestrzeni czasu dorośli i zmienili się. Postacie polubiłam, a z niektórymi się dosyć mocno zżyłam (zwłaszcza z Ellie czy Homerem). Autor nie szczędził nam zaskakujących zwrotów akcji czy silnych emocji. Im mocniej się zagłębiamy w książkę, tym bardziej zastanawiamy się co się dalej wydarzy. Język jest prosty i przyjemny dla czytelnika, i to ułatwia czytanie w szybkim tempie. Z tym cyklem spędziłam naprawdę przyjemne chwile. Wszystkie części mówią o przyjaźni, przetrwaniu, sile czy miłości, wierze oraz nadziei. Trochę szkoda, że to już koniec. Na pewno go nie zapomnę i może kiedyś jeszcze do niego wrócę. 
 
Moja ocena: 5/6

Tytuł: Przyciągając burze
Tytuł oryginalny: Circle of Flight
Seria: Kroniki Ellie/The Ellie Chronicles #3
Autor: John Marsden
Premiera: 28.08.2013r.
Ilość stron: 336
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Cena: 31,90 zł


Kroniki Ellie | Nieuleczalna | Przyciągając burze

20 marca 2015

Laini Taylor - Dni krwi i światła gwiazd

Na całym świecie muzea historii naturalnej donoszą o tajemniczych włamaniach. Uskrzydlone armie przekraczają portal dzielący ich świat od naszego.

Odwieczna wojna wybucha ze straszliwą siłą. A ci, którzy tak bardzo się kochają, stoją po przeciwnych stronach
Siedemnastoletnia Karou, utalentowana artystka i uczennica tajemniczego Dealera Marze
ń, znalazła wreszcie odpowiedź, której tak długo szukała. Już wie, kim jest i czym jest. Lecz ta wiedza niesie następną prawdę, której z całego serca chciałaby zaprzeczyć: że kocha wroga, i że jej ukochany ją zdradził. A świat musi zapłacić za to krwawą cenę...

Teraz Karou musi wybrać ostatecznie, kim chce być. I zdecydować, jak daleko się posunie, by pomścić swoją rasę.

Tymczasem Akiva bez wytchnienia szuka Karou, bez której nie potrafi już żyć. I prowadzi własną walkę: o odkupienie i o nadzieję. Lecz czy jakakolwiek nadzieja ocaleje z popiołów ich zniszczonych marzeń?

"(...)wspomnienia są jak muchy, można je odganiać, ale nic ich nie powstrzyma przed powrotem."

Od momentu kiedy sięgnęłam po pierwszy tom trylogii minęło już sporo czasu i sama nie wiem czemu nie zabrałam się za kontynuację wcześniej, gdyż była to jedna z oryginalniejszych powieści jakie do tej pory czytałam.

Zaczynając swoją przygodę z „Dniami krwi i światła gwiazd” miałam mieszane uczucia. Czytało mi się ją bardzo ciężko. Zawiodła mnie również postać Karou, która zmieniła się nie do poznania - z odważnej dziewczyny przemieniła się w strachliwą i o niskiej samoocenie (ciągle tylko narzekała i obwiniała). W tym tomie moją sympatię zdobywa Zuzana (to się nazywa przyjaźń) czy Akiva, który nigdy nie zwątpił w lepsze jutro i pokój pomiędzy zwaśnionymi stronami, i jego rodzeństwo: Hazael i Liraz, których mieliśmy szansę lepiej poznać. Liraz - serafinka, która pomimo swojego mrocznego charakteru okazuje się mieć również tą drugą twarz, pełną dobroci i współczucia. Zaś Hazael urzekł mnie tym, że ciągle się potrafił śmiać - nawet w niesprzyjających sytuacjach oraz dostrzegł to, co najważniejsze.

"Prośba o pomoc nie oznacza słabości."

Ta część jest pełna przemocy. Im dalej się zagłębiamy, tym więcej krwi spływa po kartkach, a zwłaszcza pod koniec. Momentami jest również bardzo chaotycznie - ciągłe przeskakiwanie od jednego bohatera do drugiego, czy wplatanie nowych, by po chwili i tak do nich nie wracać. Brakowało mi też szybszej akcji. Co prawda pojawiają się takie momenty, ale szybko wraca się do poprzedniego stanu rzeczy. Najbardziej zaciekawiły mnie już ostatnie strony. Mam nadzieję, że to co zostało opisane w epilogu i co właśnie wynagradza mi wszystko to co złe w tej książce, Laini Taylor rozwinęła naprawdę dobrze w "Dreams of God & Monsters".

Moja ocena: 3+/6

Tytuł: Dni krwi i światła gwiazd
Tytuł oryginalny: Days of Blood and Starlight
Seria: Córka dymu i kości/Daughter of Smoke & Bone #2
Autor: Laini Taylor
Premiera: 8.01.2013r.
Ilość stron: 352
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Cena: 37,80 zł

Córka dymu i kości | Dni krwi i światła gwiazd | Dreams of God & Monsters

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę

19 marca 2015

Pierwszy zwaistun "Papierowych miast"

Dzisiaj w sieci zadebiutował pierwszy zwiastun nadchodzącej ekranizacji książki „Papierowe miasta” Johna Greena. Premiera filmu w amerykańskich kinach 24 czerwca 2015 roku, a w polskich pewnie w tym samym czasie.














Zwiastun:
 

17 marca 2015

Kiera Cass - Książę & Gwardzista

Nim Ami trafiła do pałacu jako jedna z 35 kandydatek do korony, w życiu Maxona Shreve'a była inna dziewczyna. Kim jest Daphne? I dlaczego musiała zniknąć ze sceny? Urodzony jako Szóstka Aspen, nigdy nawet nie marzył o społecznym awansie. Okazało się jednak, że bycie gwardzistą ma również ciemne strony, których America i inne kandydatki nawet się nie domyślają.

"Książę i Gwardzista" to dwa dość krótkie opowiadania, które stanowią dopełnienie do przeczytanych przeze mnie wcześniej książek. „Książę” pokazuje wydarzenia chwilę sprzed Eliminacji i odrobinę później po jej rozpoczęciu. W drugiej z opowieści przekonamy się, jak płynęło życie Aspena w pałacowych komnatach, gdy na dobre w nich zagościły Eliminacje. Z opisu na okładce wynika, że dowiemy się czegoś nowego, jednak tak naprawdę wszystkie te wydarzenia zostały opisane już w poprzednich tomach. Niby obserwujemy je z punktu widzenia kogoś innego, ale tak naprawdę możemy domyśleć się tego jak Maxon i Aspen się czują. Za dużo nie wynosimy z tych opowieści.

Na końcu książki znajdziecie dodatkowo pytania do autorki, które przybliżają nam jej sylwetkę i zainteresowania, pełną listę kandydatek biorących udział w eliminacjach, drzewa genealogiczne Ameriki, Maxona i Aspena oraz playlisty do dwóch pierwszych tomów. I to chyba było największym plusem tej książki.

Moja ocena: 3-/6

Tytuł: Książę i Gwardzista
Tytuł oryginalny: The Prince and the Guard
Seria: Selekcja/The Selection #0.5, 2.5
Autor: Kiera Cass
Premiera: 5.11.2014r.
Ilość stron: 224
Wydawca: Wydawnictwo Jaguar
Cena: 32,90 zł


Rywalki | Elita | Jedyna | The Heir | Tom 5

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

15 marca 2015

Kass Morgan - Homecoming

Tygodnie po wylądowaniu na Ziemi, Setce udało się stworzyć poczucie porządku w otaczającym ich chaosie. Ale tą delikatną równowagę psuje pojawienie się nowych statków z kosmosu.
Ci nowo przybyli są szczęściarzami – w Kolonii tlenu już prawie nie ma – ale po dotarciu bezpiecznie na Ziemię, szczęście Glass się kończy. Clarke prowadzi misję ratunkową na miejsce katastrofy, gotowa do leczenia rannych, ale nie może przestać myśleć o swoich rodzicach, którzy ciągle mogą żyć. W międzyczasie, Wells walczy, by utrzymać swój autorytet pomimo obecności Wice-Kanclera i jego uzbrojonych strażników, a Bellamy musi zdecydować czy zmierzy się z przestępstwami, które myślał, że zostawił za sobą, czy ucieknie.
Nadszedł czas, żeby Setka zebrała się razem i walczyła za wolność którą znaleźli na Ziemi, albo zaryzykowali stratę wszystkiego – i wszystkich – których kochają. *

"The connecition we feel to other people isn't bound by geography or space."

Pomimo tego, że wydawnictwo Bukowy Las zaczęło wydawać tą serię stwierdziłam, że muszę poznać dalsze przygody Clarke, Bellamy'ego, Wellsa i Glass, a także innych bohaterów jak najszybciej.

Pierwsze paręnaście stron skupia się na tragicznym lądowaniu innych statków oraz próbie zorganizowania życia na nowo wraz z nowo przybyłymi Kolonistami, co mogło być męczące, ponieważ jakby od nowa odrywamy piękno planety. W całej książce pojawia się parę momentów, które utrzymują napięcie, ale też i takie, które łatwo przewidzieć. Najbardziej podobała mi się druga połowa "Homecoming", gdyż to tam najwięcej się działo i to wtedy najbardziej martwiłam się o bohaterów - zwłaszcza o Bellamy'ego i to chyba jego najbardziej polubiłam ze wszystkich.


"You couldn't replace sad memories with happy ones.
That was the thing about heartache. You never could erase it. You carried it with you, always."

Cała seria nie powala na kolana, jednak przyjemnie mi się ją czytało, zwłaszcza trzeci tom. Jednak autorka pomimo ogromnego potencjału jaki niosła ze sobą ta historia, nie wykorzystała go do końca. Parę momentów było "zbyt dobrych, na to by były prawdziwe" (zwłaszcza ten o rodzicach Clarke). Bohaterowie też nie byli zbyt dobrze dopracowani, ale jak już wspomniałam przy "Day 21" nie byli też źli. Muszę przyznać, że serial wyszedł im o wiele lepiej. Może to dlatego, że totalnie różni się od powieści Kass Morgan?

Dania
Zastanawia mnie jeszcze jedno, a mianowicie okładka do tej pozycji, gdyż jest to plakat filmowy, a za Clarke widać Finna, który w książkach nie występuje.

Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Homecoming
Seria: The Hundred #3
Autor: Kass Morgan
Premiera: 24.02.2015r.
Ilość stron: 352
Wydawca: Wydawnictwo Little, Brown Books for Young Readers

Misja 100 | Day 21 | Homecoming

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

* opis goodreads.com, moje tłumaczenie


14 marca 2015

Serialowo: The 100 sezon 2

Ja sama, z ogromną niecierpliwością, odliczałam dni do rozpoczęcia emisji drugiego sezonu "The 100". Już po pierwszych trzynastu odcinkach mogłam stwierdzić, że jest to jeden z lepszych seriali jakie oglądałam, ale po tych kolejnych szesnastu epizodach pobił chyba wszystko co do tej pory widziałam.

Każdy odcinek oglądałam z zapartym tchem – przy niektórych scenach trzymałam kciuki, żeby się misja powiodła. Nawet muszę przyznać się, że uroniłam kilka łez. Nie sposób w 95% przewidzieć co się stanie za 5 minut. Śmierć goni śmierć, a zdrada zdradę. Jak napisałam w recenzji do pierwszego sezonu, że jest dużo przemocy to ten sezon zawiera jej jeszcze więcej. To co muszą robić te dzieciaki, aby przetrwać i ocalić swoich bliskich jest przerażające.
 

Co do postaci to pokochałam każdą z nich. Nawet tych, których się nie lubiło w sezonie pierwszym (mam na myśli m.in. Murphy'ego). Można się zastanawiać, czy po tym co zrobiła Clarke, Bellamy czy jakikolwiek inny bohater można ich nadal darzyć szacunkiem, ale ja podziwiałam ich za determinację. Sama myślałam o tym, czy byłabym do czegoś takiego zdolna.

W sezonie drugim rozwiewa się kilka tajemnic, które nie zostały wyjaśnione wcześniej. Kim są tajemniczy Żniwiarze, czemu Setka była zdolna przetrwać zabójcze promieniowanie na Ziemi, czy kim są tajemniczy Górale. Ale pojawia się też kilka nowych zagadek. O co chodzi z tym całym Miastem Światła? Kto odpowiada za zagładę ludzkości? Zwłaszcza końcówka ostatniego odcinka jest bardzo dziwna. 
 


Muzyka jest dobrana idealnie do każdej sceny. Zakochałam się w dwóch piosenkach: "Home" Dotana i "Knocikng on Heavens Door" Raign.

Jak ma sobie wyobrazić, że prawdopodobnie będę musiała czekać na końcówkę października, aby obejrzeć sezon 3 to chyba zwariuję. Trylogię na podstawie, której powstał serial mam już za sobą i nie wiem co zrobię do tego czasu bez moich ukochanych bohaterów. Pomimo tego, że jest to serial w głównej mierze przeznaczny dla młodzieży, jest to jeden z lepszych. Gorąco polecam!

Twórcy: Jason Rothenberg
Gatunek: sci-fi
Czas trwania odcinka: ok. 42 min.
Ilość sezonów: ?
Ilość odcinków: w sezonie 1: 13
w sezonie 2: 16


Obsada:
Eliza Taylor – Clarke Griffin
Thomas McDonell – Finn
Marie Avgeropoulos – Octavia Blake
Bob Morley – Bellamy Blake
Henry Ian Cusick – Radny Kane
Devon Bostick – Jasper
Richard Harmon – John Murphy
Christopher Larkin – Monty
Paige Turco – Abigail Griffin
Lindsey Morgan – Raven Reyes
Isaiah Washington – Kanclerz Jaha
Ricky Whittle – Lincoln
Eve Harlow – Maya
Adina Porter – Indra
Alycia Debnam Carey – Lexa



13 marca 2015

Liz Braswell - Wybrana

Chloe King wreszcie zaczyna panować nad sytuacją. Zrozumiała, kim jest, gdzie jest jej miejsce i co chce teraz robić. Jest przecież niezwykła i ma niespotykane zdolności. Dwie rywalizujące ze sobą grupy uważają, że została „wybrana” do roli przywódcy. Ona jednak nie kupuje tego całego gadania o starożytnej wojowniczce, a już na pewno nie ma zamiaru tworzyć superbohaterskiego alter ego jak postacie ze starych komiksów. Dla Chloe bycie tą jedyną oznacza, że może robić to, na co tylko ma ochotę, czyli dobrze się bawić i tylko sporadycznie spotykać się z ludźmi kotami. Kiedy jednak znajduje jednego ze swoich przyjaciół wykrwawiającego się na śmierć, zdaje sobie sprawę, że czas walki jeszcze nie minął. I tak naprawdę nigdy się nie skończy. Mai i Bractwo Dziesiątego Ostrza nie ustaną w morderczej rywalizacji, dopóki Chloe nie zaakceptuje swojego przeznaczenia – nie obejmie przywództwa.


W tym tomie Chloe zaczyna dojrzewać i podejmować lepsze decyzje. Jest skłonna nawet do największego poświęcenia. Zdziwiło mnie tylko, że nie zauważyła dziwnego zachowania Siergieja. W tym tomie zaczął irytować mnie Alek swoim zachowaniem. Zwłaszcza tym jak zwracał się do Chloe.

Trzeci, a zarazem już ostatni tom, jest utrzymany na poziomie dwóch poprzednich i tak samo czyta się go bardzo szybko. No i znowu muszę zarzucić autorce, że skupiła się bardziej na tym normalnym życiu Chloe a nie na tym związanym z Mai. Ponownie akcja przyspiesza dopiero na końcu, by po chwili i tak zwolnić. Zaskoczeniem może być wątek miłosny i dobranie w pary bohaterów przez Liz Braswell.

Ta część miała chyba najwięcej literówek i innych błędów, co momentami przeszkadzało w czytaniu. Muszę przyznać, że kocham okładkę do tej części.

Książki te bardziej skierowane są do młodzieży. Jak dla mnie to historia jak na jeden raz, ale przyjemnie się spędziło z nią czas. Teraz nabrałam ochoty na ponowne obejrzenie serialu ;).

Moja ocena: 4/6

Tytuł: Wybrana
Tytuł oryginalny: The Chosen
Seria: Dziewięć żyć Chloe King/Nine Lives of Chloe King #3
Autor: Liz Braswell
Premiera: 26.02.2014r.
Ilość stron: 272
Wydawca: Wydawnictwo Filia
Cena: 34,90 zł


Upadła | Uprowadzona | Wybrana

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

11 marca 2015

Paul Hofman - Trzepotanie Jego skrzydeł

Arogancki i niewinny. Wspaniałomyślny i bezlitosny. Podziwiany przez jednych i budzący strach u innych. Thomas Cale. Człowiek pełen sprzeczności. Może zetrzeć z powierzchni ziemi ludzkość wraz z jej grzechami... Jeśli nie zejdzie z wyznaczonej ścieżki.

 
To już ostatnie spotkanie z Thomasem Cale'm. W tym tomie to już nie jest ten sam chłopak, którego poznaliśmy wcześniej. Dopadają go wyrzuty sumienia, ale nadal wie, że wiele od niego zależy. Nie poddaje się, chociaż momentami nie ma już sił. W chwilach, gdy pojawiał się Mętny Henri, buzia mi się sama uśmiechała - bardzo polubiłam tego bohatera, zresztą tak samo jak Cale'a. Autor trochę odsunął na bok Kleista - trzeciego z akolitów, który uciekł z Sanktuarium.


"Człowiek walczący z potworami niechaj lepiej baczy, aby walka ta i jego nie zamieniła w potwora. Jeśli patrzysz w otchłań zbyt długo, otchłań odwzajemni twoje spojrzenie."

Po ostatnich dwóch tomach spodziewałam się innego i zarazem trochę lepszego zakończenia. Dochodzi do wojny z Odkupicielami, która trwa wiele, wiele miesięcy. Niektóre sytuacje, moim zdaniem nie wnosiły nic do powieści i nie potrzebnie tylko zajmowały strony. „Trzepotanie Jego skrzydeł” tak jak swoje poprzedniczki jest pełna mroku. Autor nie oszczędza makabrycznych opisów śmierci czy tortur. Ale nie ma, tak jak w „Aniele Śmierci”, przytłaczających opisów bitew. Paul Hoffman rzadko kiedy trzyma czytelnika w napięciu, ale też nie wiadomo co się dalej będzie działo. Autor również sprawnie przechodzi od jednego bohatera do drugiego i momentami sama tego nie zauważałam.

Z całej trylogii najbardziej podobał mi się tom pierwszy. Czy sięgnęłabym ponownie po nią całą? Tego nie wiem. Może kiedyś. Pisarz skupił się w niej na pokazaniu jak ważne jest wychowanie i do czego może doprowadzić, gdy dziecko dorasta w złych warunkach. 
 
Moja ocena: 4/6

Tytuł: Trzepotanie Jego skrzydeł
Tytuł oryginalny: The Beating of His Wings
Seria: Lewa Ręka Boga/The Left Hand of God #3
Autor: Paul Hoffman
Premiera: 11.07.2014r.
Ilość stron: 560
Wydawca: Wydawnictwo Albatros
Cena: 37,90 zł

Lewa Ręka Boga | Anioł Śmierci | Trzepotanie Jego skrzydeł

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

08 marca 2015

C. J. Daugherty - Zagrożeni

Akademia Cimmeria stała się dla Allie czymś więcej niż szkołą – była jej schronieniem. Jednak grupa ludzi powiązanych z rodziną dziewczyny próbuje zniszczyć wszystko to, co dla Allie ważne. Co gorsza, ktoś blisko związany z uczniami Cimmerii dopuścił się zdrady i wszystkich opanowuje paranoja. W obawie przed atakiem Nathaniela wybuchają wewnętrzne walki.
Jednak to nie uderzenia z zewnątrz należy się obawiać...

Po lekkim zawodzie jaki odczułam czytając drugi tom, miałam nadzieję na coś o wiele lepszego. I muszę przyznać, że się nie zawiodłam.

Allie to znowu ta sama silna i zdolna zrobić wszystko, aby poznać prawdę dziewczyna, którą poznaliśmy w pierwszej części, a nie to bojaźliwe dziecko, co w „Dziedzictwie”. I dzięki ci za to, bo kolejnej takiej części już bym nie zniosła. Strasznie polubiłam Nicole i Zoe, które pojawiają się już w poprzednim tomie, ale teraz jakoś tak zapałałam do nich sympatią.

W recenzji do drugiej części narzekałam na ciągłe użalanie się Allie nad jej uczuciami, tutaj (ponownie) na szczęście schodzi to zupełnie na dalszy plan, a skupiamy się bardziej na knowaniach Nathaniela i jego sprzymierzeńcach. Znowu odkrywamy parę tajemnic, ale pojawiają się też kolejne pytania. Autorka mogłaby tak nie przeciągać i w końcu wyjawić kto jest tym zdrajcą, kryjącym się w murach Cimmerii, ale muszę przyznać, że naprawdę robi to w mistrzowski sposób, bo za nic nie da się domyśleć kto to jest. Książkę czyta się szybko i przyjemnie dzięki lekkiemu językowi. Z przyjemnością sięgnę po czwarty tom, aby spróbować odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania.


Moja ocena: 4/6

Tytuł: Zagrożeni
Tytuł oryginalny: Fracture
Seria: Wybrani/Night School #3
Autor: C. J. Daugherty
Premiera: 5.02.2014r.
Ilość stron: 384
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Cena: 39,90 zł


Wybrani | Dziedzictwo | Zagrożeni | Zbuntowani | Endgame

07 marca 2015

"Zbuntowana" soundtrack

W sieci pojawiła się lista piosenek do soundtracku nadchodzącego filmu "Zbuntowana". Premiera płyty w Stanach Zjednoczonych zapowiedziana jest na 17 marca. 










Oto tracklista: 
  1. "Holes in the Sky" – M83 feat. HAIM
  2. Blood Hands”- Royal Blood
  3. Never Let You Down” – Woodkid featuring Lykke Li
  4. The Heart of You” – Anna Calvi
  5. Sacrifice” – Zella Day
  6. Carry Me Home” – SOHN
  7. Warriors” – Imagine Dragons
  8. Convergence” Score Suite from “Insurgent” – Composed and Conducted by Joseph Trapanese
Już dwóch z nich można posłuchać.

"Holes in the Sky" - M83 feat. HAIM

"Warriors" - Imagine Dragons
 

06 marca 2015

Diana Gabaldon - Uwięziona w bursztynie

Claire pojawia się w szkockim Inverness w roku 1968, by przejrzeć archiwum wielebnego Reginalda, potomka jej wroga z „drugiego życia”, jakie wiodła w XVIII wieku. To rzuca światło na wiele dziwnych wydarzeń z przeszłości... Odnajdując na starym cmentarzu grób ukochanego Jamiego, Claire decyduje się powierzyć własnej córce zdumiewającą tajemnicę. I opowiada o zawirowaniach losu, jakie zagnały ją do Francji roku 1745.


Nikt nie może wymagać od nas więcej niż to, co jest w naszej mocy...”

Jak miło było powrócić do Claire i Jamiego. Ponownie zagłębiamy się w świat pełen intryg, morderstw, gwałtów, porwań czy kradzieży. Jednak na początku przeżyłam lekki szok, gdyż narratorem nie jest sama Claire, a tajemniczy Roger. Oprócz niego do powieści zostaje wprowadzona córka głównej bohaterki – Brianna. Nie można poznać ich dogłębnie, bo pojawiają się tylko na początku i pod koniec. Ale to i tak nie wszyscy nowi bohaterowie. Momentami gubiłam się kto jest kim i o co w tym wszystkim chodzi. No i z tym czasem akcji i wiekiem Claire było tak samo.

W tej części wydawać się mogłoby, że głównym wątkiem jest miłość pomiędzy Claire i Jamiem (no i po części nie można się z tym nie zgodzić), ale jest on również tłem do innych wydarzeń. Autorka pokazuje życie w XVIII-wiecznej Francji oraz Szkocji i nie idealizuje go. Mamy do czynienia z brutalną rzeczywistością świata. Czytając cały czas zastanawiałam się czy uda się im zmienić przyszłość, czy wiedza dziewczyny jakimś sposobem wpłynie na czyny Szkotów.

Książka rozśmiesza (walka na miecz i kiełbasę ;D) i wzrusza. Pochłaniałam ją z zapartym tchem i z każdą kolejną stroną chciałam więcej. I dosyć sporo można dowiedzieć się o historii, której w naszych szkołach nie uczą. 

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Uwięziona w bursztynie
Tytuł oryginalny: Dragonfly in Amber
Seria: Obca/Outlander #2
Autor: Diana Gabaldon
Premiera: 22.07.2010r.
Ilość stron: 840
Wydawca: Wydawnictwo Świat Książki
Cena: 44,90 zł
 

Obca | Uwięziona w bursztynie | Podróżniczka | Jesienne werble | Ognisty krzyż | Tchnienie śniegu i popiołu | Kość z kości | Written In My Own Heart's Blood

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę



03 marca 2015

Filmowo: Pięćdziesiąt twarzy Greya

Anastasia Steele jest młodą studentką literatury, która przeprowadza wywiad z intrygującym Christianem Greyem - milionerem i przedsiębiorcą. Dziewczyna jest zafascynowana inteligentnym i przystojnym mężczyzną, który robi na niej niesamowite wrażenie, jednak gdy ich spotkanie dobiega końca, stara się o nim zapomnieć. Grey zjawia się jednak w sklepie, w którym dorywczo pracuje Anastasia i prosi o kolejne spotkanie. Studentka zgadza się - tym samym wkracza w niebezpieczny świat pożądania, erotyki i głęboko skrywanych pragnień.


Książki nie czytałam i jakoś nie mam na nią ochoty, ale film z ciekawości, by dowiedzieć się czemu sale kinowe są tak oblegane, obejrzałałam. Ekranizacja mimo słabej oceny, zarobiła miliony dolarów w bardzo krótkim czasie.

Historia zaczyna się jak klasyczny romans – cicha dziewczyna poznaje tajemniczego bogacza. Twórcom nie udało ukazać się rodzącego się uczucia pomiędzy Aną a Christianem. Brakuje pomiędzy aktorami chemii, która urealniła całą tą sytuację. Dziewczyna po prostu godzi się na wszystko, momentami tylko z niewielkim oporem. Aktorstwo Johnson i Dorana bardzo kuleje. Odnosiłam wrażenie, że wszystkie kwestie wypowiadane przez nich dwóch są bardzo sztywne i utrzymane w tym samym tonie.

Niektóre sceny wywoływały na mojej twarzy uśmiech, nie ze względu na to, że mi się podobały, tylko dlatego, że były tak śmieszne, a momentami nawet nie potrafiłam się powstrzymać i wybuchałam śmiechem. Ale są też sceny przyjemne dla oka – jak na przykład randki Anastasii i Christiana.

W całym filmie podobała mi się najbardziej muzyka, a zwłaszcza piosenka Ellie Goulding "Love Me Like You Do". Film taki sobie, na jeden raz. 


Reżyseria: Sam Taylor-Johnson
Scenariusz: Kelly Marcel
Gatunek: melodramat
Producent: USA
Premiera: 13 lutego 2015 (Polska)/9 lutego 2015 (świat)
Czas trwania: 2h 4 min.
Tytuł oryginalny: Fifty Shades of Grey

Obsada:
Dakota Johnson – Anastasia Steele
Jamie Doran – Christian Grey
Jennifer Ehle – Carla May Wilks
Eloise Mumford – Kate Kavanagh
Victor Rasuk – Jose Rodriguez
Luke Grimes – Elliot Grey
Maria Gay Harden – Dr Grace Grey
Rita Ora – Mia Grey

Zwiastun: