Strony

31 marca 2014

Filmowo: Niezgodna


W metropolii wzniesionej na ruinach Chicago idealne społeczeństwo budowane jest na zasadzie selekcji. Każdy nastolatek musi przejść test predyspozycji określający jego przynależność do jednej z pięciu grup. Jeśli nie posiadasz żadnej z pięciu kluczowych cech, będziesz żyć na marginesie. Jeśli zaś masz więcej niż jedną z nich, jesteś NIEZGODNYM i czeka cię całkowita eliminacja. Chyba że – tak jak Beatrice – uda ci się uciec i znaleźć drogę do podziemnego świata ludzi, którzy zdecydowali się rzucić wyzwanie bezdusznemu systemowi. Beatrice musi znaleźć w sobie dość odwagi, by zaryzykować wszystko w walce o to, co kocha najbardziej.

Do not try to define me.”

Aaaa! Nareszcie skończyło się czekanie! „Niezgodna” to film, który miałam na liście „muszę obejrzeć” i nareszcie dorwałam go, jeszcze przed premierą w Polsce. Muszę przyznać, że bałam się iż ta ekranizacja zostanie zniszczona i podchodziłam z rezerwą do niego, ale teraz, po seansie, muszę powiedzieć: oglądało mi się go z ogromną przyjemnością.

Film dosyć dobrze odwzorowywał książkę. Podobały mi się efekty specjalne, dzięki którym pokazano zniszczone miasto. Również dobrym pomysłem był sam początek, gdzie Tris opowiada historię i rolę poszczególnych frakcji, i dzięki temu ci co nie czytali książki wiedzą o co chodzi. Tak jak i w powieści szybszą akcję mamy możliwość obserwować dopiero pod sam koniec, a większa część poświęcona jest wprowadzeniu nas do świata Nieustraszonych oraz są to aluzje do zbliżającej się wojny.
Co do samych bohaterów. Niektórych wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Między innymi Tris czy samego Erika, ale na to nic nie poradzimy... Shailene Woodley dosyć dobrze odegrała buntowniczość i nieustępliwość głównej bohaterki, ale nadal czegoś mi brakowało. Bardzo się cieszę, że do roli Cztery wybrano Theo Jamesa, bo teraz nikogo innego w tej postaci po prostu nie mogę sobie wymarzyć. 
 
Myślę, że film ten osiągnie dosyć duże dochody. Mam również nadzieję, że druga część chociaż dorówna „Niezgodnej”. Teraz musimy tylko czekać do marca przyszłego roku. 

Moja ocena: 5/6

Tytuł oryginalny: Divergent

Premiera światowa: 18 marca 2014
Premiera w Polsce: 4 kwietnia 2014

Czas trwania: 2h 23min

Reżyser: Neil Burger
Scenariusz: Evan Daugherty, Vanessa Taylor

Obsada:
Shailene Woodley – Beatrice „Tris” Prior
Theo James – Cztery
Ashley Judd – Natalie Prior
Jai Courtney – Eric
Ray Stevenson – Marcus Eaton
Zoe Kravitz – Christina
Miles Teller – Peter
Tony Goldwyn – Andrew Prior
Kate Winslet – Jeanine Matthews
Ansel Elgort – Caleb Prior
Maggie Q – Tori

Na podstawie książki pod tym samym tytułem autorstwa Veronicy Roth



Zwiastun:


Ellie Goulding - Beating Heart 
 

30 marca 2014

Julianna Baggott - Nowy przywódca

Świat po Wybuchu. Bezpieczni są tylko Czyści, żyjący spokojnie pod Kopułą. Na zewnątrz pozostali zmutowani. Partridge, syn Willuksa, dowódcy Czystych, ucieka spod kopuły, by na zewnątrz odnaleźć matkę. Dołącza do grupy Wyrzutków, na których czele stoi El Capitan. Żeby odzyskać syna, Willuks nie cofnie się przed niczym. Żeby ocalić pozostałych, Partridge będzie musiał wrócić pod Kopułę i zmierzyć się z najstraszniejszym wyzwaniem. Pressia zaś, uzbrojona tylko w tajemniczą skrzynkę ze wskazówkami, wyruszy w drogę tam, gdzie nie prowadzą żadne mapy. Jeśli tej dwójce się powiedzie – uratują świat, jeśli nie – ludzkość zapłaci przerażającą cenę…


- Teraz czuję, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni, lecz tworzymy siebie nawzajem - takich, jacy powinniśmy się stać….”

Partridge dowiedział się prawdy o tym, co stało się z jego matą i bratem oraz kto jest odpowiedzialny za ich śmierć. Okazuje się też, że posiada siostrę – Pressię Belze. Pomimo tego, że w Kopule jest bezpieczniej, chłopak woli przebywać poza nią, gdyż wtedy czuje, że naprawdę żyje. To tam znajduje przyjaciół, a nawet miłość. Pressia Belze odkrywa prawdę o sobie. Tak naprawdę nazywa się Emi Brigid Imanaka, a życie które wiodła do tej pory okazuje się niczym innym tylko kłamstwem. Kocha Bradwella, ale boi się okazać te uczucia ze strachu przed jego utratą.

Zazwyczaj drugie części są gorsze od pierwszych, gdyż autorzy chcą przyspieszyć akcję i wiele razy zawiodłam się na kontynuacjach, ale na szczęście tym razem tak nie było. Podobało mi się to, że w pewnym momencie większość bohaterów rozdziela się i mamy możliwość poznania większej części świata wykreowanego – Matek dzięki Lydy, Kopuły Partridge'owi, a Pressi, Bradwellowi i El Capitanowi większej części zniszczonej planety. Podobał mi się poprowadzony dalej wątek romantyczny, który rozwija się w tej części. Niestety jest również wzmianka o trójkącie miłosnym, ale nie ma tego zbyt mocno wyeksponowanego (na szczęście). Czytając tą powieść cały czas oczami wyobraźni widziałam tych skrzywdzonych ludzi oraz zniszczony świat. Podziwiam autorkę za to, że wykreowało taką postać jak Willuks – jak można być tak opętany wizją destrukcji świata oraz doprowadzić do niej?

Wiem, że się czepiam, ale nie mogę przestać o tym myśleć.. Jak to jest, że ludzie stopili się z innymi, z zabawkami i innymi tego typu rzeczami, a nie ma ani słowa na temat ubrań? I tak samo jest z tym, że jedni wyparowali, a drudzy przeżyli znajdując się w niedalekiej odległości od siebie? Tak nie działa bomba atomowa...

Nowy przywódca” okazuje się dobrą kontynuacją. Autorka pokazuje swój talent oraz niezwykłą wyobraźnię. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu.

"Jesteśmy nieszczęśnikami, lecz wciąż potrafimy śpiewać - a pieśni wznoszą się w nas. Tak, jesteśmy brudni i podli, ale także zdolni do zaskakującej czułości, uprzejmości, do piękna. Jesteśmy ludźmi - pełnymi wad, a jednak dobrymi, prawda?"


Moja ocena: 5+/6

Tytuł: Nowy przywódca
Tytuł oryginalny: Fuse
Seria: Świat po wybuchu #2 (org. Pure #2)
Autor: Julianna Baggott
Premiera: 8.05.2013r.
Ilość stron: 560
Wydawca: Wydawnictwo Egmont
Cena: 39,90 zł

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
 

25 marca 2014

After: Nineteen Stories of Apocalypse and Dystopia

Jeśli odwilż, powódź, plaga, trzecia wojna światowa, nowa epoka lodowcowa, inwazja obcych, meteor, albo coś zupełnie innego, uderza dzisiaj, jak wyglądałoby jutro? Niektórzy z najbardziej znanych pisarzy YA odpowiada na to pytanie w tej książce, każda historia opowiada o losach nastolatków wychowanych w czasach katastrofy – czy to kilka dni po zmianie, czy dekady w przyszłość. *

Większości nazwisk nie kojarzyłam wcześniej, niektóre znałam bo czytałam już ich książki. Czy ta antologia porywa?

Z żalem muszę przyznać, że niektóre opowiadania były strasznie nudne (te akurat dominowały), a niektóre ciekawe. Dosyć często urywały się nagle i te mało co wnosiły, a czasami zakończenie powodowało, że chciało się więcej. Jedne bardziej nieprawdopodobne od innych. Tu pojawiały się nawet chimery czy stwory całkowite obrośnięte włosami. Jedne bardziej przerażające od drugich. Bohaterowie to dzieci i nastolatkowie, chłopcy i dziewczyny – panuje całkowita różnorodność. A no i był wiersz pod tytułem „Grey”.

W pamięci zostanie mi na pewno opowieść Carrie Ryan „After the Cure” oraz przesłanie, że powinniśmy walczyć o siebie, które pojawiło się w historii Sarah Rees Brennan „Faint Heart”. Krótko podsumowując: jestem zawiedziona. Spodziewałam się czegoś o wiele ciekawszego.
 
Moja ocena: 3-/6

Tytuł: After: Nineteen Stories of Apocalypse and Dystopia
Autor: Ellen Datlow, Terri Windling, Genevieve Valentine, Carrie Ryan, N. K. Jemisin, Katherine Langrish, Carol Emshwiller, Beth Revis, Matthew Kressel, Susan Beth Pfeffer, Sarah Rees Brennan, Jeffrey Ford, Richard Bowes, Gregory Maguire, Steven Gould, Nalo Hopkinson, Jane Yolen, Carolyn Dunn, Caitlin R. Kiernan, Garth Nix, Cecil Castelluci
Premiera: 9.10.2012r.
Ilość stron: 384
Wydawca: Hyperion Book CH

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/




* moje tłumaczenie. Opis goodreads.com

23 marca 2014

Beth Revis - Milion słońc

Misja trwa. Po obaleniu dyktatora na pokładzie „Błogosławionego” zapanowała radość. Nie trwa jednak długo, gdyż okazuje się, że załoga statku skrywa tajemnicę, która może przesądzić o losach wyprawy. Niespodziewanie nowa fala morderstw staje się zalążkiem buntu. Rozpoczyna się walka o przetrwanie. Amy rusza tropem tajemniczych wskazówek pozostawionych przez jednego z uczestników misji, a Starszy mierzy się z nowymi wyzwaniami, które stanęły przed nim jako przywódcą. Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie, czy kiedykolwiek pasażerowie „Błogosławionego” dotrą do nowej Ziemi...


Choice or no, my heart is his.”

Mijają trzy miesiące odkąd Starszy objął dowodzenie na pokładzie „Błogosławionego”, a Orion spoczywa na poziomie kriogenicznym. Wszystko mogłoby być idealnie, ale niestety... Po odstawieniu fidusa – narkotyku, którym najstarszy panował nad tłumem, wybuchają zamieszki, a na ulicach pojawiają się ciała, przy których znajduje się wiadomość „Bądź posłuszny władzy”. Czy Starszemu uda się wzbudzić zaufanie ludzi? Tymczasem Amy podąża za tajemniczymi wskazówkami pozostawionych przez Oriona. Co chłopak chce przekazać dziewczynie? Jakiego wyboru będzie musiała dokonać?

Well, sometimes home is a person.”

Ponad rok temu swoją premierę miała pierwsza część trylogii „W otchłani”, która mnie bardzo zaciekawiła i dlatego postanowiłam sięgnąć po „Milion słońc”. Z przyjemnością mogę stwierdzić, że ten tom był równie ciekawy co poprzedni. Autorka w niesamowity sposób wytwarza nastrój tajemnicy. Bardzo trudno domyśleć się kto stoi za tymi wszystkimi morderstwami oraz do czego prowadzą wskazówki Oriona. Autorka naprawdę wodzi czytelnika za nos, tu pokazuje wskazówkę, a nagle wszystko obraca się o 180 stopni. Prawie do końca nie wiadomo kto stoi za brutalnymi mordami, a gdy już się tego dowiadujemy staje się to bardzo oczywiste. Nuda na pewno nie grozi. Narracja ponownie jest prowadzona z punktu widzenia Amy i Starszego. Uwielbiam taki zabieg, gdyż mamy możliwość poznania myśli obojga głównych bohaterów. Mamy również do czynienia z odrobiną romansu, ale stanowi on tylko tło dla całej historii. Książkę mogą czytać nawet i starsi czytelnicy. Ciekawe co autorka wymyśli w trzeciej części, bo czytając opis, aż się nie mogę doczekać.

Moja ocena: 5+/6

Tytuł: Milion słońc
Tytuł oryginalny: A Million Suns
Seria: W otchłani #2 (oryg. Across the Universe #2)
Autor: Beth Revis
Ilość stron: 373
Premiera: 29.10.2013r.
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Cena: 37,00 zł



Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
 http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/


19 marca 2014

Pierwszy zwistun "Dawcy"

W sieci pojawił się pierwszy zwiastun nadchodzącego filmu „The Giver”. Jego premiera odbędzie się 15 sierpnia. Nie znamy daty polskiej premiery. Jest to film na podstawie bestsellera Lois Lowry. Książka opowiada historię chłopca o imieniu Jonas, który żyje w fikcyjnym świecie bez wad. Społeczeństwo jest szczęśliwe, a pojęcia wojny, bólu, wyboru, smutku i innych uczuć nie są mu znane. Każdy ma przypisaną rolę i żyje według ściśle określonych zadań. W wieku 12 lat Jonas otrzymuje swoją rolę - ma zostać "Odbiorcą wspomnień". Rozpoczyna szkolenie pod okiem byłego "Odbiorcy", starszego człowieka, który będzie przekazywał chłopcu swoją wiedzę (tytułowy "Giver"). Tym sposobem Jonas doznaje nowych uczuć i wkracza w prawdziwy świat, gdzie nie wszystko jest tak wspaniałe. Zdaje sobie sprawę, że społeczność, w której żyje to jedno wielkie oszustwo i w obliczu tej prawdy musi podjąć decyzje, które zmienią jego los na zawsze. 


 

18 marca 2014

Amanda Hocking - Przywrócona

Wendy, następczyni tronu królestwa, musi poddać się Vittrze. To jedyny sposób, żeby ocalić Trylle przed ich śmiertelnym wrogiem i zapobiec krwawej wojnie z niepokonanym przeciwnikiem. Lecz myśl o tym, że przyjdzie jej opuścić miejsce, które stało się jej domem, jest nie do zniesienia...

Pożegnała się już ze swoją pierwszą miłością, czy teraz przyjdzie jej poświęcić drugą? Czy będzie musiała wyrzec się uczucia do Lokiego, tak jak wcześniej wyrzekła się miłości do Finna? Czy czeka ją najtrudniejszy wybór: z którym z nich zostanie na zawsze…

Jeśli tylko ich magiczny świat ma przed sobą jakieś „na zawsze”. Przyszłość Trylli leży w rękach Wendy - pod warunkiem że odważy się o nią walczyć…



"Nie rób wszystkiego, co mówi ci serce, ale go słuchaj. Czasami ma rację."

Wendy kończy osiemnaście lat i ma już prawie całe królestwo na głowie. Z jej matką jest coraz gorzej i po jej śmierci dziewczyna obejmie tron. Ale czy jest na to gotowa?

Przywrócona” to ostatnia część trylogii o Tryllach i według mnie najmniej ciekawa. Jakoś poprzednie części mnie bardziej oczarowały od tej. Może to z tego powodu, że akurat oczekiwałam czegoś więcej. Książka pochłania i można ją „zjeść” w jeden wieczór. Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani. Najbardziej polubiłam Lokiego i to, że wprowadzał swoją postawą humor. Trochę mnie to zaczyna powoli denerwować, że w każdej powieści musi być trójkąt miłosny, jakby autorzy nie mogli się od tego powstrzymać. No, ale cóż, nie możemy na to nic poradzić. Niestety czytając ją już od samego początku można domyślić się co się będzie później działo i to jest ogromy minus. Nie jest to może zbyta ambitna lektura, jednak warto ją przeczytać, gdyż można oderwać się od wszystkiego co nas otacza.

"- Nie spałeś - Śmiałam się.- Nie pamiętasz co się stało?
Zmarszczył brwi, przypominał sobie i w jego oczach błysnęło zrozumienie.
- Pamiętam... - Dotknął mojej twarzy - Pamiętam, że cię kocham.
Pochyliłam się, mocno pocałowałam go w usta. Przytulił mnie do siebie."
 
Moja ocena: 4/6

Tytuł: Przywrócona
Tytuł oryginalny: Ascend
Seria: Trylogia Trylle #3 (oryg. Trylle #3)
Autor: Amanda Hocking
Premiera: 3.07.2013r.
Ilość stron: 304
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Cena: 35,80 zł

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
 http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/




17 marca 2014

Pierwszy oficjalny plakat oraz zwiastun "Więźnia labiryntu"!

W sieci pojawił się pierwszy oficjalny plakat do „Więźnia labiryntu”, nadchodzącego filmu na podstawie powieści Jamesa Dashner'a o tym samym tytule. Premiera filmy już w sierpniu, a zwiastun będzie można oglądać już niedługo!


Edit: W sieci już pojawił się trailer!
 Obejrzyjcie:




15 marca 2014

Piosenka inspirowana "Piątą falą" oraz innymi powieściami

Ostatnio znajdowałam piosenki inspirowane "Igrzyskami śmierci" Suzanne Collins, ale teraz nadeszła pora na zupełnie inną książkę. Mowa o "Piątej fali" Ricka Yancey'a. Posłuchajcie ;D

Jenna Clare "Shark" 

Niżej znajduje się lista innych książek do których zasięgnięto (w nawiasie podany jest tytuł piosenki):
- Michelle Hodkin "Mara Dyer" ("Help Me (Dead and Gone)")
- Veronica Rossi "Przez burze ognia" ("Half Love")
- Tahereh Mafi "Sekret Julii" ("Dangerous")
- Rick Riordan "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" ("In Plain Sight")
- Alexandra Bracken "Never Fade" ("Burned")
- Kiera Cass "The Elite" ("The One")
- Eleanor & Park ("Infinitely")
- Cassandra Clare ("Parabatai Oath")
- Veronica Roth "Wierna" ("Be Brave")
- J. K. Rowling "Harry Potter" ("The Lucky Ones")

Słuchajcie i piszcie jakie wrażenia: http://jennaclare.bandcamp.com/album/songs-about-books
  

13 marca 2014

John Marsden - Kroniki Ellie

Wojna się skończyła, ale walka trwa nadal.

Liczyliśmy na spokój. Ale kiedy opadł bitewny kurz, okazało się, że teraz o wiele trudniej rozpoznać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Przekonałam się też na własnej skórze, że nasze czyny przynoszą czasem konsekwencje, których nie da się przewidzieć – i którym nie jesteśmy w stanie zapobiec…
Acha. Jest jeszcze Lee. Coś się między nami wydarzyło. Coś, co zmieniło mnie na zawsze…


"Jeśli staniesz do walki, możesz wygrać albo przegrać. Jeśli nie będziesz walczyć, przegrasz na pewno."

Wreszcie dobrałam się do „Kronik Ellie”! Jak dobrze, że można powrócić do Ellie i jej przyjaciół. Zastanawiałam się, co autor jeszcze wymyślił i czy w jakiś sposób mnie zaskoczy. A tu niespodzianka! Jak mogłam się tak pomylić? Zaskakuje już na samym początku!

Od wojny minęło już kilka miesięcy lecz jej skutki nadal są widoczne. Na granicy Australii z terytorium wroga nadal panują zamieszki. Ludzie znikają w tajemniczych okolicznościach, dochodzi do napadów. Ellie ma nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale w jednej chwili to poczucie znika. Czy wraz z Gavinem i przyjaciółmi poradzi sobie w tych trudnych chwilach?

Cieszę się, że autor postanowił kontynuować historię o losach Ellie, Fee, Homera i Lee. Widać, że książka jest naprawdę dopracowana, a pan Marsden włożył ponownie w nią dużo serca. Nie ma tu tylu niebezpiecznych momentów, co w serii „Jutro” ale pojawia kilka naprawdę wciągających (no bo przecież trwa pokój). W tej części Ellie musi zmagać się z zadaniami jakie niesie dorosłość. I nie jest to łatwe. Książka o dosyć ciężkiej tematyce. Zmusza czasami do przemyśleń.

Ci co przeczytali serię „Jutro”, a nie sięgnęli po „Kroniki Ellie” muszą to zrobić. Wiele reklam mówi, że są to książki, które podbijają serce czytelników na całym świecie i nie mogę temu zaprzeczyć. Teraz trzeba dorwać jeszcze dwie części.


Moja ocena: 6/6

Tytuł: Kroniki Ellie
Tytuł oryginalny: While I Live
Seria: Kroniki Ellie #1 (oryg. The Ellie Chronicles #1)
Autor: John Marsden
Premiera: 19.02.2013r.
Ilość stron: 304
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Cena: 31,90 zł



12 marca 2014

Kolejna piosenka inspirowana "Kosogłosem"

Utwór Beth Crowley "The Goodbye" to piosenka, którą do napisania zainspirowały "Igrzyska śmierci", a w szczególności trzeci tom "Kosogłos". Posłuchajcie i oceńcie sami ;D

07 marca 2014

Kass Morgan - The 100

W 3010 ludzkość żyje w statkach kosmicznych orbitujących wysoko nad toksyczną atmosferą Ziemi. Nikt nie wie kiedy, czy nawet, planeta będzie zdolna do ponownego zamieszkania. Zasoby zmniejszają się, przywódcy wiedzą, że muszą odzyskać swój dom... zanim będzie za późno.

Teraz stu delikwentów zostaje wysłanych na misję, aby ponownie skolonizować Ziemią. Po brutalnym lądowaniu, nastolatkowie przybywają na dziko piękną planetę. Wobec niebezpieczeństw tego nowego świata, walczą, aby stworzyć niepewne społeczeństwo i pozbyć się swojej mrocznej przeszłości. Aby przetrwać, muszą nauczyć się ufać – a nawet kochać – ponownie.*


"That was the thing about secrets — you had to carry them with you forever, no matter what the cost."
Do przeczytania tej książki zachęcił mnie zwiastun serialu na jej podstawie, który w Stanach Zjednoczonych swoją premierę będzie miał 19 marca. Czas gonił, bo do jego premiery zostało niewiele czasu, więc trzeba było czytać. Ciekawiło mnie też, co producentów skusiło do zakupienia praw do ekranizacji przed premierą samej książki. Czy naprawdę autorka miała tak genialny pomysł, aby go zaraz sfilmować?

Poznajcie Clarke, Glass, Wellsa i Bellamy'ego. Każdy z nich ma swoją historię i wszyscy się nią z wami podzielą. Lecz najpierw zacznijmy od początku. Trzysta lat wcześniej nuklearna wojna spowodowała, że ludzie musieli znaleźć sobie nowy dom. Na orbicie okołoziemskiej znajduje się statek, gdzie ludzie zmuszeni są żyć dopóki nie będzie wiadomo czy na Ziemi jest bezpiecznie. Setka młodych dzieciaków zostaje wysłana na nią, aby to sprawdzić.

"You couldn' t expect anyone else to share your suffering. You had to carry your pain alone."

Holandia
The 100” poświęcona jest w większej części próbie oswojenia się tych młodych ludzi z sytuacją w jakiej się znaleźli. Nie ma jakichś gwałtownych zwrotów akcji, ale pojawia się kilka niebezpieczeństw. Ziemia, miejsce, którego nigdy wcześniej nie widzieli, zachwyca ich, ale też nie jest bezpieczna, ponieważ wszystko ewoluowało. Autorka również cofa nas do przeszłości i pokazuje jakie sytuacje spowodowały, że ci młodzi ludzie zostali skazani na więzienie i śmierć. Trójka postaci - Clarke, Wells i Bellamy pokazują nam życie na odzyskanej planecie, a Glass dalszą egzystencję na statku. Młodzi muszą zorganizować wszystko na nowo, ale nie jest łatwo, gdyż od samego początku mają sporo kłopotów. Bohaterowie są nawet dosyć dobrze wykreowani. Najbardziej polubiłam Carke i Bellamy'ego. Każdy z nich ma jakieś demony ukryte w przeszłości z którymi musi walczyć. Podział ludności, twarde prawo – świat w jakim przyszło im żyć, został bardziej dogłębniej opisane. Te brutalne zasady zostały po coś stworzone i autorka w pewnym momencie wyjaśnia po co. Dopiero końcówka książki zapowiada, że coś więcej będzie się działo dalej, gdyż bohaterowie odkrywają na planecie coś, czego nigdy nie podejrzewaliby znaleźć. Język książki jest prosty i nie sprawiał jakichś problemów w zrozumieniu. Pisarka miała dobry pomysł, chociaż wykorzystuje już znany motyw, oraz potencjał i mam nadzieję, że w dalszych częściach wykorzysta je bardziej. 

Zwiastun serialu: 
Moja ocena: 4/6

Tytuł: The 100
Seria: The Hundred #1
Autor: Kass Morgan
Premiera: 29.08.2013r.
Ilość stron: 323
Wydawca: Little, Brown Books for Young Readers
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:  
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/
 


*moje tłumaczenie. Opis goodreads.com

03 marca 2014

Ann Brashares - Nigdy i na zawsze

Żyję od ponad tysiąca lat. Umierałem niezliczoną ilość razy. Zapomniałem, ile dokładnie. Zakochałem się i moja miłość trwa nadal. Ciągle szukam swojej ukochanej. Ciągle ją pamiętam. Noszę w sobie nadzieję, że pewnego dnia ona też mnie sobie przypomni.

"Kochaj, kogo kochasz,dopóki go masz. Tylko tyle możesz zrobić. Pozwól mu odejść, kiedy trzeba. Jeśli umiesz kochać, nigdy nie zabraknie Ci miłości."

Daniel żyje od tysięcy lat. Zamieszkiwał najróżniejsze miejsca na świecie i dzięki temu zebrał mnóstwo nietypowych, dla współczesnych czasów, zdolności. Ale nie jest jakąś nadprzyrodzoną istotą. Umierał i rodził się setki razy. Pamięta, bo posiada Pamięć. Pamięta wszystkie swoje rodziny, sposoby w jakie umierał oraz ją. Nie potrafi o niej zapomnieć i szuka jej po całym świecie we wszystkich wcieleniach.

Lucy mieszka w małym miasteczku w Virginii. Gdy w jej liceum pojawia się tajemniczy chłopak, zaczyna się w nim podkochiwać, lecz gdy ten wyznaje jej przedziwną prawdę, chce o nim zapomnieć. Czas mija. Lucy ponownie zaczyna zastanawiać co się stało z Danielem.

Czytając książkę cały czas po głowie chodziło mi to, że coś już podobnego czytałam. No i mnie oświeciło... Przecież to byli „Upadli” Lauren Kate i nawet imiona są prawie identyczne. Narracja prowadzona jest dwutorowo: trzecioosobowo, gdy znajdujemy się we współczesnych czasach oraz pierwszoosobowo z punktu widzenia Daniela, gdy cofamy się do jego przeszłości. W książce podobało mi się to, że mogliśmy, chociaż w szczątkowych ilościach, właśnie poznać te poprzednie wcielenia Daniela. Podczas czytania nasuwały mi się pewne pytania. Czy można żyć wiecznie? Czy odradzamy się na nowo? Dokąd udajemy się po naszej śmierci? Muszę stwierdzić, że spodziewałam się o wiele lepszego zakończenia. To było takie nijakie i po prostu zawiodłam się. Książka na pewno spodoba się miłośnikom romansów i ponadczasowej miłości. 
 
Moja ocena: 4-/6

Tytuł: Nigdy i na zawsze  
Tytuł oryginalny: My Name Is Memory
Seria: ---
Autor: Ann Brashares
Premiera: 11.01.2012r.
Ilość stron: 352
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Cena: 32,90 zł

 Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
 http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/