Po
miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem, lecz ich wspólna
przyszłość jest niepewna. Perry, nowy Wódz Krwi plemienia Fal,
musi walczyć o zaufanie swoich ludzi. Aria zaś prowadzi sekretną
misję. Do tego gwałtowność burz eterowych się nasila, a
niekończący się półmrok spowija ziemię. Aria i Perry mają
coraz mniej czasu, by odnaleźć Wielki Błękit. Czy zdążą, zanim
bezlitosny żywioł zniszczy ich świat i marzenia o wspólnej
przyszłości?
„-
Tracimy i tracimy, ale nadal tu jesteśmy. Trzęsiemy się, stojąc w
miejscu, i boimy się cokolwiek zrobić.”
Perry odkąd został Wodzem Krwi Fal ma
bardzo dużo obowiązków. Chłopak obawia się, że im nie podoła i
nie będzie takim przywódcą jak jego ojciec. Wie, że nadchodzące
burze są coraz silniejsze, martwi się, że nie będzie wstanie
wyżywić wszystkich mieszkańców wioski. Aria pragnie odzyskać
Talona, brata Perry'ego, który został sprzedany, ale robi to w
sekrecie przed Perrym. Boli ją to, że ciągle przez niektórych
postrzegana jest jak Kret.
Ciągle w moim sercu pozostaje Roar,
który cały czas walczy o swoją miłość. Czasami poważny,
czasami zabawny jest jedną z lepszych postaci w tej serii. W „Przez
bezmiar nocy” mamy możliwość poznać tą tajemniczą Liv,
ukochaną Roara, gdyż jest ona nową postacią w książce.
„(...)
miłość jest jak morskie fale, czasem delikatna i dobra, czasem
gwałtowna i straszna, ale nie ma końca, jest silniejsza niż niebo
i ziemia, i wszystko, co je dzieli.”
„Przez burze ognia” bardzo mnie
zaciekawiło i nie mogłam się doczekać kontynuacji. Gdy już
wyszła, bardzo szybko dosłałam ją w swoje ręce i pochłonęłam.
Ale czy była tak ciekawa jak poprzedniczka? I tak, i nie. Mocniej
urzekła mnie pierwsza część. Brakowało mi tego dreszczyku emocji
tam obecnego. Moim zdaniem autorka za mocno skupiła się na
relacjach pomiędzy Arią a Perrym, było za dużo romansu, a za mało
akcji (nie mogę powiedzieć, że jej w ogóle nie było). Duża
część książki opisywała poszukiwania Wielkiego Błękitu, co
mogło trochę nużyć. Chociaż, momentami, pani Rossi zaskakiwała
i to naprawdę, lecz czasami dalszą część tego, co będzie się
działo, dało się przewidzieć trochę wcześniej. Dużym plusem
jest to, że autorka tak bardzo skupiła się na postaciach. Są one
o dużo bardziej wyraziste. Narracja prowadzona jest z punktu Arii i
Perry'ego co było dobrym rozwiązaniem, gdyż bohaterowie przez
większy czas byli oddaleni od siebie. W pewnym momencie miałam
wrażenie, że będzie kolejny trójkącik miłosny i zaczęłam się
modlić o to, żeby autorka odrzuciła ten pomysł i tak na całe
szczęście się stało! Zakończenie zachęca do sięgnięcia po
zwieńczenie trylogii „Into the Still Blue”.
Moja ocena: 5/6
Tytuł:
Przez bezmiar nocy (org. Through the Ever Night)
Seria: Przez
burze ognia #2 (org. Under the Never Sky #2)
Autor: Veronica
Rossi
Premiera:
28.08.2013r.
Ilość stron:
352
Wydawca:
Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Cena: 34,90
zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway