Świat po Wybuchu. Bezpieczni
są tylko Czyści, żyjący spokojnie pod Kopułą. Na zewnątrz
pozostali zmutowani. Partridge, syn Willuksa, dowódcy Czystych,
ucieka spod kopuły, by na zewnątrz odnaleźć matkę. Dołącza do
grupy Wyrzutków, na których czele stoi El Capitan. Żeby odzyskać
syna, Willuks nie cofnie się przed niczym. Żeby ocalić
pozostałych, Partridge będzie musiał wrócić pod Kopułę i
zmierzyć się z najstraszniejszym wyzwaniem. Pressia zaś, uzbrojona
tylko w tajemniczą skrzynkę ze wskazówkami, wyruszy w drogę tam,
gdzie nie prowadzą żadne mapy. Jeśli tej dwójce się powiedzie –
uratują świat, jeśli nie – ludzkość zapłaci przerażającą
cenę…
„-
Teraz czuję, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni, lecz tworzymy
siebie nawzajem - takich, jacy powinniśmy się stać….”
Partridge
dowiedział się prawdy o tym, co stało się z jego matą i bratem
oraz kto jest odpowiedzialny za ich śmierć. Okazuje się też, że
posiada siostrę – Pressię Belze. Pomimo tego, że w Kopule jest
bezpieczniej, chłopak woli przebywać poza nią, gdyż wtedy czuje,
że naprawdę żyje. To tam znajduje przyjaciół, a nawet miłość.
Pressia Belze odkrywa prawdę o sobie. Tak naprawdę nazywa się Emi
Brigid Imanaka, a życie które wiodła do tej pory okazuje się
niczym innym tylko kłamstwem. Kocha Bradwella, ale boi się okazać
te uczucia ze strachu przed jego utratą.
Zazwyczaj
drugie części są gorsze od pierwszych, gdyż autorzy chcą
przyspieszyć akcję i wiele razy zawiodłam się na kontynuacjach,
ale na szczęście tym razem tak nie było. Podobało mi się to, że
w pewnym momencie większość bohaterów rozdziela się i mamy
możliwość poznania większej części świata wykreowanego –
Matek dzięki Lydy, Kopuły Partridge'owi, a Pressi, Bradwellowi i El
Capitanowi większej części zniszczonej planety. Podobał mi się
poprowadzony dalej wątek romantyczny, który rozwija się w tej
części. Niestety jest również wzmianka o trójkącie miłosnym,
ale nie ma tego zbyt mocno wyeksponowanego (na szczęście). Czytając
tą powieść cały czas oczami wyobraźni widziałam tych
skrzywdzonych ludzi oraz zniszczony świat. Podziwiam autorkę za to,
że wykreowało taką postać jak Willuks – jak można być tak
opętany wizją destrukcji świata oraz doprowadzić do niej?
Wiem, że się
czepiam, ale nie mogę przestać o tym myśleć.. Jak to jest, że
ludzie stopili się z innymi, z zabawkami i innymi tego typu
rzeczami, a nie ma ani słowa na temat ubrań? I tak samo jest z tym,
że jedni wyparowali, a drudzy przeżyli znajdując się w
niedalekiej odległości od siebie? Tak nie działa bomba atomowa...
„Nowy
przywódca” okazuje się dobrą kontynuacją. Autorka pokazuje swój
talent oraz niezwykłą wyobraźnię. Z niecierpliwością wyczekuję
kolejnego tomu.
"Jesteśmy
nieszczęśnikami, lecz wciąż potrafimy śpiewać - a pieśni
wznoszą się w nas. Tak, jesteśmy brudni i podli, ale także zdolni
do zaskakującej czułości, uprzejmości, do piękna. Jesteśmy
ludźmi - pełnymi wad, a jednak dobrymi, prawda?"
Moja
ocena: 5+/6
Tytuł:
Nowy przywódca
Tytuł
oryginalny: Fuse
Seria:
Świat po wybuchu #2 (org. Pure #2)
Autor:
Julianna Baggott
Premiera:
8.05.2013r.
Ilość
stron: 560
Wydawca:
Wydawnictwo Egmont
Cena:
39,90 zł
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Pierwsza część za mną, a ta wciąż przede mną :D Mam nadzieję, że spodoba mi się równie mocno, co pierwsza.
OdpowiedzUsuń