Jeśli was złapią,
musicie udawać, że niczego nie wiecie. Jesteście tylko dzieciakami, które
działają na własną rękę. Ci ludzie są twardzi i bezwzględni, a stawka jest
wysoka. Jeśli wam nie uwierzą, spróbują was złamać. Są w tym bardzo dobrzy.
Spojrzałam na Fi, która patrzyła na Ryana blada jak kreda.
- To kontrofensywa, którą przygotowujemy od blisko pół roku.
- Chcesz powiedzieć, że idziemy na całość? - zapytał Kevin. - Wszystko albo nic?
Kto okaże się prawdziwym przywódcą grupy? Czy Ellie uda się odnaleźć rodzinę? Czy wśród przyjaciół jest jeszcze miejsce na miłość?
Spojrzałam na Fi, która patrzyła na Ryana blada jak kreda.
- To kontrofensywa, którą przygotowujemy od blisko pół roku.
- Chcesz powiedzieć, że idziemy na całość? - zapytał Kevin. - Wszystko albo nic?
Kto okaże się prawdziwym przywódcą grupy? Czy Ellie uda się odnaleźć rodzinę? Czy wśród przyjaciół jest jeszcze miejsce na miłość?
„Poświęcenia są do kitu. Tyle, że bez nich
niewiele można osiągnąć. Niczego nie osiągniesz, jeśli z czegoś nie
zrezygnujesz”
Po drugiej stronie świtu to siódma i ostatnia część serii
Jutro. Ellie, Fi, Homer, Kevin i Lee zmienili się nie do poznania. Teraz widać
to naprawdę. Postacie nie mają chwili wytchnienia, gdyż wojna weszła w końcową
fazę. W tej części autor skupia się bardziej na przygodach i przeżyciach Ellie,
gdyż przyjaciele zostają rozdzieleni.
Akcja książki rozpoczyna się zaledwie 24 godziny po
skończeniu się poprzedniej części. Jest to zdecydowanie bardzo szybko, gdyż
zawsze były kilkudniowe lub kilkutygodniowe przerwy. Początek trochę
przynudzał, ale jak rozwinie się akcja to się będzie działo. Nie zabraknie
adrenaliny, przyspieszonego bicia serca i niepokoju o głównych bohaterów. Szkoda,
że to już koniec, gdyż bardzo zżyłam się z postaciami. Na szczęście wychodzą
„Kroniki Ellie”, po które na pewno sięgnę.
„W życiu chodzi o coś więcej niż tylko
bycie szczęśliwym. Chodzi o odczuwanie całej gamy emocji: szczęścia, smutku,
złości, żalu, miłości, nienawiści. Jeśli spróbujesz stłumić jedną z nich,
stłumisz je wszystkie.”
Jako, że to
ostatnia część trzeba podsumować całą serię. Jest ona bardzo realistyczna, nie
jest to pusta książka. Skłania do refleksji. Czy zdolni bylibyśmy zabić? Czy
przetrwalibyśmy w lesie podczas zimnych nocy? Co by się stało gdyby to byli my?
Autor nie upiększa wojny, pisze z dramatyczną dokładnością. Tak samo
bohaterowie. Autor ukazuje ich jako zwyczajnych nastolatków którzy zostali
wciągnięci w brutalny świat wojny, muszą podejmować decyzje które zadecydują o
tym czy będą żyć czy umrą, o konsekwencjach popełnionych czynów. Nie mają
supermocy, muszą sobie radzić o własnych siłach. Autor niesamowicie wciela się
w postać Ellie, chociaż sam jest mężczyzną.
„Kiedy będę mogła zacząć żyć dalej? Kiedy
zdołam o tym wszystkim zapomnieć? Wiedziałam, że odpowiedź jest prosta. Nigdy.
Nigdy. Niektóre rzeczy się kończą. Ale nie wojna.”
Moja ocena: 5+/6
Tytuł: Po drugiej stronie świtu (org. Tomorrow #7: The Oder
Side of Dawn)
Seria: Jutro #7
Autor: John Marsden
Premiera: 17.10.2012r.
Ilość stron: 348
Wydawca: Wydawnictwo Znak
Cena: 31,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway