Dokąd uciekniesz, skoro nigdzie nie jest bezpiecznie?
Szesnaście lat temu zabójczy wirus zmiótł z powierzchni Ziemi niemal
wszystkich jej mieszkańców. Świat stał się miejscem śmiertelnie
niebezpiecznym.Osiemnastoletnia Eve nigdy nie wyszła za pilnie strzeżony teren
zamkniętej szkoły. Szkoły, w której nie ma mężczyzn ani chłopców. Gdzie
ona i dwieście innych dziewcząt przygotowuje się do roli elity Nowej
Ameryki.Ale w przeddzień ukończenia szkoły, Eve odkrywa szokującą prawdę o
prawdziwym celu tej nauki – i o przerażającym losie, jaki czeka ją samą.
Ucieka z jedynego domu, jaki znała. Rozpoczyna długą, ryzykowną
wędrówkę w poszukiwaniu miejsca, w którym będzie mogła przetrwać.
Podczas tej podróży spotka Arden, swoją rywalkę ze szkoły, i Caleba,
twardego, buntowniczego chłopaka, który wie, jak przeżyć. Odizolowana
przez całe życie od mężczyzn, Eve została nauczona, że nie wolno im
ufać. Lecz Caleb powoli zdobywa jej zaufanie… i jej serce. Obiecuje ją
chronić, lecz kiedy wojsko zaczyna ich ścigać, Eve musi wybierać pomiędzy życiem a miłością…
Książka
zapowiadała się bardzo ciekawie i taka była. Pisana prostym językiem była łatwa
i szybka do czytania. Uwielbiam historie o przetrwaniu, gdzie jest mnóstwo
akcji i dreszczyku, w tej opowieści trochę tego zabrakło. Przeżycia Eve są
dosyć spokojne. Autorka miała ogromne pole do manewrowania i niestety nie w
pełni wykorzystała potencjał swojej książki. Bardzo lubię powieści o tematyce
dystopijnej czy postapokaliptycznej, a „Eve” była w nich utrzymana: śmiertelny
wirus zgładził większość ludzkości na Ziemi, wszystko z pozoru było idealne,
ale prawda ukazywała okrutne oblicze nowej władzy. Fabuła jest podobna do
innych książek z tego typu serii: jest sekret, ucieczka przetrwanie i zakazany
romans. Autorka ukazuje nam nowe spojrzenie na pojęcie miłości.
„Przeczytałam kiedyś w jednej z książek
sprzed zarazy, że miłość to towarzyszenie. Przyglądanie się czyjemuś życiu,
żeby powiedzieć temu komuś: twoje istnienie warte jest tego, by na nie
patrzeć.”*
„Miłość to… - szukałam odpowiednich słów –
bardzo głęboka troska o kogoś. Świadomość, że ktoś bardzo wiele dla nas znaczy,
że nasz świat byłby pusty, gdyby jego w nim zabrakło.” **
„(…)miłość, to uczucie
nigdy nie odchodzi, nawet gdy odejdzie ukochana osoba.” ***
„W szkole i poza nią
wierzyłam, że miłość to obciążenie, które może obrócić się przeciwko mnie.
Zaczęłam łkać, bo znałam już prawdę: miłość była przeciwnikiem śmierci, jedyną
siłą na tyle potężną, by walczyć z jej potwornym nieuniknionym uściskiem.” ****
Sama Eve nie
jest silną postacią kobiecą, która
próbuje zwyciężyć niesprawiedliwą władzę ryzykując własne życie, nie staje się
wojowniczką, ale jest prostą dziewczyną, która chce przeżyć. Chociaż nie ma
pojęcia o walce i przetrwaniu, nie poddaje się i za to ją podziwiam. Oczywiście
lubię postaci kobiece, które kreuje się na niezwyciężone wojowniczki (przecież
sama jestem dziewczyną :D), ale nie przeszkadza mi również ukazanie kogoś
bardziej słabszego, dzięki czemu staje się bardziej realistyczny niż
wyidealizowany, w kogo można się wczuć. Caleb na początku wydaje się być
dzikusem, ale to tylko pozory. Tak naprawdę jest wrażliwym, opiekuńczym, miłym
i .. oczytanym facetem. Arden to dziewczyna która bardzo pragnie ludzkiej
uwagi, kłamie w szkole na temat swoich rodziców bo chce zostać zauważona. Jestem
bardzo ciekawa drugiej części trylogii, mam nadzieję, że będzie znacznie
lepsza. Na pewno po nią sięgnę, by przekonać się co się stanie z głównymi
bohaterami.
Z tego co udało
mi się znaleźć w internecie, na podstawie książki ma zostać zrealizowany serial
telewizyjny przez producentów „Pamiętników Wampirów”.
Polecam ją
fanom dystopii i postapokaliptycznych powieści.
Trailer książki:
Moja ocena: 4+/6
Tytuł: Eve (org. The Eve Trilogy #1)
Autor: Anna
Carey
Premiera: 29.05.2012 r.
Ilość stron: 303
Wydawca: Amber
Cena: 32,80 zł
* str. 36
** str. 132
*** str. 133
**** str.
256
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway