Strony

08 lutego 2014

Kelley Armstrong - Osaczenie

Maya Delaney czuła się zawsze związana z naturą. Lasy wokół domu są jej ukochanym schronieniem, a znamię w kształcie łapy, które ma na biodrze, jest jakby znakiem tego, dokąd przynależy. Ale wokół Salmon Creek, małego ośrodka badań medycznych, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Młoda dziewczyna tajemniczo tonie pośrodku spokojnego jeziora. Koło domu Mai pojawiają się pumy i nie zamierzają się wynieść. Jej najlepszy przyjaciel, Daniel, zaczyna miewać dziwne uczucia w odniesieniu do niektórych ludzi i przedmiotów. Jedną z takich osób jest Rafa, nowy łobuziak w miasteczku. Jaką tajemnicę skrywa i skąd jego nagłe zainteresowanie Mayą…



Już wcześniej miałam do czynienia z Kelley Armstrong za sprawą innej jej serii, a mianowicie „Najmroczniejsze moce” i byłam ciekawa co takiego wymyśliła tym razem. Trylogia „Mrok gęstnieje” jest uważana ze prequel właśnie do tej serii. Ogólnie pomysł na książkę wydaje mi się dobry, tylko autorka pogubiła się w tym co zamierzała napisać. Bohaterowie są trochę sztuczni, no bo tu dzieją się niewytłumaczalne rzeczy, a oni przechodzą do porządku dziennego bez najmniejszych wątpliwości, że coś dziwnego się dzieje. Na serio?? Również zakończenie jest takie nijakie, po prostu książka nagle urywa się. Jedyne co mi się podobało to wplecenie indiańskich wierzeń w historię, ale niestety Kelley Armstrong nie rozwinęła ich za bardzo, a szkoda. I jeszcze ta okładka. Po prostu dno. Czy sięgnę po kolejną część? Pewnie tak, bo autorka zostawiła nas z większą liczbą niewiadomych niż na początku, ale nie będę spodziewała się niczego wyjątkowego. Szczerze zawiodłam się na tej pozycji.
Moja ocena: 2/6

Tytuł: Osaczenie
Tytuł oryginalny: The Gathering
Seria: Mrok gęstnieje #1 (oryg. Darkness Rising #1)
Autor: Kelley Armstrong
Premiera: 18.02.2013r.
Ilość stron: 336
Wydawca: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Cena: 32,90 zł








Zwiastun książki: 

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
 

1 komentarz:

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway