Strony

10 grudnia 2015

David Levithan - Każdego dnia

Każdego dnia w innym ciele i w innym życiu. Każdego dnia zakochany w tej samej dziewczynie. Szesnastoletni A budzi się codziennie w innym ciele i w innym miejscu. Pogodził się ze swoim wyjątkowym losem, ustalił nawet zasady, których stara się przestrzegać. Nie angażować się. Nie rzucać się w oczy. Nie mieszać w cudzym życiu. Aż do pewnego poranka, kiedy A budzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę, Rhiannon. Od tej chwili przestają obowiązywać wszelkie reguły, bowiem A wreszcie znalazł kogoś, z kim pragnie być – każdego dnia, bez wyjątku.

(...) każdy człowiek chce, żeby wszystko grało. Nie marzymy o niczym fantastycznym, cudownym ani wyjątkowym. Z radością godzimy się na to, że wszystko gra, bo tyle nam w zupełności wystarcza.”

O Davidzie Levithanie słyszałam już od dawna a to za sprawą książki „Will Grayson, Will Grayson”, którą napisał wspólnie z Johnem Greenem czy „Invisibility” w duecie razem z Andreą Cremer, lecz dopiero teraz miałam szansę po raz pierwszy spotkać się z tym autorem.

W książce mamy dosyć nietypowego bohatera. Jest nim A, chłopak, który każdego dnia znajduje się w innym ciele. Nie ważna jest płeć, religia, pochodzenie. Jednego dnia może być chłopakiem, a następnie dziewczyną, grubasem, sportowcem, lesbijką czy narkomanem. Pomimo tego, że każda z tych postaci jest postacią indywidualną, A próbuje nie mieszać się w ich życie, co nie zawsze jest łatwe, i pozostać sobą. Polubiłam tą postać, która pomimo tego, że nie miała łatwego życia, nie poddawała się, nie chciała nikogo krzywdzić, chociaż miała do tego możliwości.

Dobroć wiąże się z tym, kim jesteś, a miłe obejście – z tym, jak chcesz wypaść w oczach innych.”

Powieść pisana naprawdę przyjemnym i lekkim językiem, czytało się ją szybko i przyjemnie. Byłam naprawdę nią zafascynowana, gdyż jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. I za to naprawę ogromny plus dla autora. W dużej mierze „Każdego dnia” poświęcona jest miłości A z Rhiannon i kłopotów jakie wynikają z przypadłości chłopaka, przez co ich związek staje się coraz trudniejszy, co czasami może zniechęcać do dalszego czytania. David Levithan próbuje także często moralizować i to także może nie spodobać się wszystkim. Mam wielką nadzieję, że autor będzie kontynuował wątek z księdzem i Nathanem, bo był jednym z ciekawszych.

Książka o tym, że powinniśmy kochać osobę a nie jej wygląd, bo tak naprawdę nie liczy się to co na zewnątrz, lecz to co w środku. Autor porusza także wiele innych problemów współczesnego świata takich jak depresja, homoseksualizm czy narkomania. Jestem pewna, że jak tylko druga część pojawi się na półkach, na pewno po nią sięgnę.

(...) istnieją zdecydowanie lepsze podwaliny niż uroda, na których warto budować swoje życie (...)”


Moja ocena: 5/6

Tytuł: Każdego dnia
Tytuł oryginalny: Every Day
Seria: Każdego dnia/Every Day #1
Autor: David Levithan
Premiera: 4.06.2015r.
Ilość stron: 256
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Cena: 33,00 zł

Każdego dnia | Pewnego dnia

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway