Strony

10 stycznia 2016

Filmowo: Marsjanin



Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair… (opis: filmweb.pl)

Mars… Nic tylko góry i rozległa pustynia, na której nic nie rośnie i nie ma wody. Tamtejszą atmosferą nie da się oddychać. A pośrodku tego wszystkiego jeden mały człowiek, który musi tam przetrwać. Film chciałam obejrzeć jak tylko o nim usłyszałam, więc byłam niezmiernie szczęśliwa, kiedy ten moment wreszcie nadszedł.

W postać głównego bohatera, Marka Watneya, wciela się Matt Damon, który naprawdę świetnie się spisał. O samej postaci nie wiemy za wiele – prawdopodobnie nie ma żadnej rodziny, jest botanikiem i jest na pewno nieziemsko pomysłowy. Twórcy postarali się nawet, że z biegiem czasu zmieniał się jego wygląd ciała i twarzy, co tylko bardziej uwiarygodniało to wszystko. Oprócz zmagań Marka obserwujemy też życie na Ziemi, które toczy się w tym samym momencie i próby wydostania Marka z tych nietypowych kłopotów w które wpadł. Polubiłam postać szalonego astrodynamika Richa Purnella, chociaż nie pojawia się on za często. 

Źródło: wegotthiscovered.com


Oglądając film, zastanawiałam się, jakbym postąpiła, gdybym znalazła się w takiej samej sytuacji w jakiej znalazł się główny bohater… Czy bym się poddała? A może bym walczyła? Czy wytrzymałabym tyle dni w samotności, bez możliwość rozmowy z kimś innym, a nie tylko przez komputer? Muszę przyznać, że film oglądałam z ogromną ciekawością, gdyż chciałam się dowiedzieć jak potoczą się losy Marka Watneya (chociaż domyślałam się jaki będzie finał). Ogólnie w filmie nie ujrzymy jakiejś pędzącej do utraty tchu akcji, chociaż pojawia się kilka wyzwań z którymi główny bohater musi się zmierzyć i które na pewno podnoszą napięcie. Lecz pomimo ciężkiej sytuacji można w filmie znaleźć też trochę humoru. 

Książki jeszcze nie czytałam (ale leży już na biurku, wypożyczona z biblioteki), więc nie mogę porównać ekranizacji do jej pierwowzoru, ale mam nadzieję, że będzie on równie ciekawy, a nawet ciekawszy.

Twórcy stworzyli niezwykle wiarygodny obraz niebezpiecznego Marsa, który my mamy szansę poznać tylko ze zdjęć ze satelit, które wokół niego krążą, a podróże na tę planetę są dopiero planowane i to nawet w niedalekiej przyszłości. Chociaż muszę doczepić się do kilku rzeczy, ale chodzi tu bardziej o aspekt naukowy… Szkoda, że nie uwzględniono różnicy pomiędzy grawitacjami Ziemi a Marsa (ale to mniejszy przytyk). Najbardziej w oczy rzucił mi się sam początek film, kiedy obserwujemy ogromną burzę piaskową, która potrafi przechylić ogromy i masywny statek, a tacy mali ludzie idą bez żadnych przeszkód. 

Źródło: jessica-chastain.com


„Marsjanin” mnie nie zawiódł. To naprawdę ciekawy film sci-fi. Fabuła jest spójna, a każda z postaci ma swoje 5 minut. 

Zwiastun:



Reżyseria: Ridley Scott
Scenariusz: Drew Goddard
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Producent: USA
Premiera: 2 październik 2015 (Polska)/11 września 2015 (świat)
Czas trwania: 2h 21 min
Tytuł oryginalny: The Martian

Obsada:
Matt Damon – Mark Watney
Jessica Chastain – Melissa Lewis
Kristen Wiig – Annie Montrose
Jeff Daniels – Teddy Sanders
Michael Peña – Rick Martinez
Sean Bean – Mitch Henderson
Kate Mara – Beth Johanssen
Chiwetel Ejiofor – Vincent Kapoor
Sebastian Stan – Chris Beck
Aksel Hennie – Alex Vogel
Benedict Wong – Bruce Ng
Mackenzie Davis – Mindy Park
Donald Glover – Rich Purnell

Film oparty na powieści „Marsjanin” Andy’ego Weir.
 

1 komentarz:

  1. Naprawdę fajny i ciekawy film, choć osobiście miałam nadzieję, że nieco bardziej wgniecie mnie w fotel.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway