Stella Gordon nie jest jej
prawdziwym imieniem. Thunder Basin w Nebrasce nie jest jej prawdziwym domem. To
nie jest jej prawdziwe życie.
Po tym jak była światkiem
przestępstwa, Stella Gordon zostaje, dla jej własnego bezpieczeństwa, wysłana
do dziury pośrodku niczego zanim będzie zeznawać przeciwko mężczyźnie, którego
widziała jak zabijał dilera narkotyków jej matki.
Ale Stella miała zachttps://www.blogger.com/blogger.g?blogID=3325570102167524331#editor/target=post;postID=6348502676227602664ząć
ostatni rok liceum z chłopakiem, którego kochała. Jak może zostać odciągnięta
od jedynego życia, które znała i zacząć nowe w Nebrasce? Stella daje popalić
swojej ochronie i jest niemiła dla każdego, kogo spotyka. Nie planuje pozostać
długo w tym miejscu, więc dlaczego ma być miła? Wtedy poznaje Cheta Falconera i
staje się dla niej coraz cięższe trzymać gardę, nawet kiedy poczucie winy,
kiedy musi kłamać, rośnie. W chwili gdy Stella zaczyna czuć się bezpiecznie,
zagrożenie dla jej życia staje się coraz większe – ponieważ wrogowie są coraz
bliżsi niż sądzi…*
„We spend our whole lives running from our past, never realizing
it’s hitched to us – we can’t ever outrun it.”
Z Beccą Fitzpatrick to nie moje
pierwsze, przysłowiowe, rodeo. Po ostatnim spotkaniu z jej książką „Black Ice”
miałam nadzieję, że autorka utrzyma „Dangerous Lies” w podobnym klimacie. Czy tak
było?
Główną bohaterką jest prawie
osiemnastoletnia (jak to jest podkreślane w książce) Stella Gordon. Dziewczyna zostaje
wciągnięta do programu ochrony świadków po tym jak widzi morderstwo w swoim
własnym domu. Muszę przyznać, że na początku byłam bardzo bardzo sceptycznie
nastawiona do niej i nie pałałam do niej sympatią, ponieważ jest opryskliwa do
wszystkich, apodyktyczna i nie budzi ciepłych uczuć. Lecz co zadziwiające, im
dalej czytałam, tym bardziej widać było to, jak Stella się zmieniała i zaczęłam
ją lubić. Z kolei Cheta nie da się polubić od razu. Chłopak ma na głowie dom do
utrzymania i młodszego brata na wychowaniu, ale pomimo tego, że ma ciężko, nie
poddaje się.
„Before believing comes faith. Before faith comes hope.”
Świetny opis i niezwykle
zachęcający, nieprawdaż? Po książce spodziewałam się czegoś innego. Tak
naprawdę zamiast powieść pełnej wartkiej akcji dostajemy praktycznie zwykłą
obyczajówkę o dziewczynie, która próbuje dostosować się do nowego życia. Dopiero
na sam koniec zaczyna dziać się coś mrocznego. Nie mogę powiedzieć, że była ona
kompletnie do niczego, gdyż czytało się ją naprawdę przyjemnie. I także
zostałam nawet zaskoczona w pewnym momencie, bo tego na pewno się
nie spodziewałam. Szkoda też, że Becca Fitzpatrick pozostawiła mnie z kilkoma
ogromnymi pytaniami, zwłaszcza dotyczącymi tego, co stało się z Reedem –
chłopakiem Stelli.
Trochę jestem zawiedziona, ale na
szczęście nie było źle i nie zmarnowałam tego czasu, a przy okazji nauczyłam
się kilku nowych słówek po angielsku. Jeśli ktoś lubi prostą, zwyczajną
obyczajówkę o dorastającej nastolatce z mroczną tajemnicą w tle to jest to
lektura dla niego.
„Fear ad desperation weren’t reasons to love someone. Love shouldn’t
need a reason, I decided. It was a deep bond, a commitment. It should steal
your breath away. It should never make you compromie yourself.”
Moja ocena: 4/6
Tytuł: Dangerous Lies
Seria: ---
Autor: Becca Fitzpatrick
Premiera: 10.11.2015r.
Ilość stron: 400
Wydawca: Simon & Schuster
Na pewno ją przeczytam, jestem ciekawa czy autorka może jeszcze zaskoczyć czytelnika ;) Oby tak było!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku ;)
Dziękuję i wzajemnie :)
UsuńO matko! Kolejna książka mojej ukochanej autorki! Muszę koniecznie przeczytać <3
OdpowiedzUsuń"Black ice" bardzo mi się podobała, dlatego ta powieść również mnie interesuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com