Wojna z obcymi dla Endera już się skończyła, ale jego kolegów ze Szkoły
Bojowej czekają kolejne zagrożenia... Wśród meandrów międzynarodowej polityki i
wojny, Peter Wiggin i Achilles prowadzą sekretną bitwę propagandy i
skrytobójstw. Każdy chce pokonać przeciwnika i zostać Hegemonem Ziemi. Doszli
jednak do sytuacji patowej. Najlepszy przyjaciel Endera, Groszek, może
przechylić szalę zwycięstwa, choć nie zamierza swym taktycznym geniuszem
wspomagać żadnej ze stron. Ale sklonowane embriony, u których rozwinie się
kiedyś wybitna inteligencja Groszka, wpadły w ręce ludzi Achillesa. Jeśli
Groszek ich nie odzyska, nic już nie zdoła powstrzymać Achillesa...
„Nie
zawsze trafia nam się przywódca, o jakim marzymy. Czasami musimy wybierać
spośród tych, których mamy.”
Kolejna część przygód jeeshu Endera.
Po dwóch poprzednich tomach byłam nastawiona na coś niezwykle ciekawego. Czy ten
tom zachwycił mnie w równym stopniu co tamte?
Ponownie obserwujemy życie
Groszka, gdyż to o nim jest saga, ale także Petry czy Petera Wiggina. Większą rolę
odgrywają w „Teatrze cieni” również jego rodzice, czyli państwo Jan Paweł (i
nie, nie jest to tłumaczenie na język polski, poniżej wyjaśniam dlaczego) i
Theresa Wigginowie. Groszek, świadomy swojej nieuleczalnej choroby, wie, że nie
pozostało mu wiele czasu, więc pragnie spędzić go z najbliższymi, ale
zagrożenie ze strony Achillesa mu na to nie pozwala. Peter zachowuje się jak to
Peter – uważa, że jest sprytniejszy i mądrzejszy od wszystkich, przez co wpada
w nie małe kłopoty, ale co zadziwiające chłopak pokornieje pod koniec powieści.
Jan Paweł i Theresa to złoci ludzie, którzy pomimo zagrożenia stoją przy boku
syna.
Miałam wrażenie, że tym razem
autor odsunął sprawę wojny na bok i skupił się na romansie Groszka i Petry oraz
ich chęci bądź niechęci posiadania potomstwa. W książce pojawia się także wiele
odniesień do… naszego kraju. Przez chwilę akcja rozgrywa się w Warszawie, w
Łazienkach, a Jan Paweł, ojciec Petera i Endera pochodzi przecież z Polski. Na uwagę
zasługują, zresztą jak w każdym tomie, dialogi i lekki język, dzięki któremu
książkę czyta się szybko. Jednak w tym tomie brakowało mi większych emocji –
oczywiście pojawiały się i takie fragmenty, które powodowały szybsze bicie
serca, ale zdecydowanie było ich mniej. Jednak będę sięgać po kolejne tomy,
gdyż wręcz muszę poznać dalsze losy już nie tak małego Groszka.
Moja ocena: 4/6
Tytuł: Teatr cieni
Tytuł oryginalny: Shadow
Puppets
Seria: Saga Cienia/Ender’s Shadow #3
Autor: Orson Scott Card
Premiera: 20.02.2015r.
Ilość stron: 360
Wydawca: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Cena: 35,00 zł
Cień Endera | Cień
Hegemona | Teatr Cieni | Cień Olbrzyma | Shadows in Flight | Shadows Alive
Recenzja bierze udział w
wyzwaniu: Czytam fantastykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway