Strony

27 października 2012

Pittacus Lore - Jestem Numerem Cztery



 
Troje zginęło, jestem Numerem Cztery.
Przybyło nas tu dziewięcioro. Wyglądamy tak jak wy. Mówimy jak wy. Żyjemy pośród was. Ale nie jesteśmy wami. Umiemy robić rzeczy, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Posiadamy moce, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Jesteśmy silniejsi i szybsi niż cokolwiek, co zdarzyło wam się widzieć. Jesteśmy superbohaterami, jakich wielbicie  i oglądacie w filmach i komiksach – ale my jesteśmy prawdziwi.

Naszym zadaniem było dorastać, szkolić się, zdobyć siłę i zjednoczyć się, by pokonać ich w walce. Ale oni wykryli nas pierwsi i zaczęli nas tropić. Teraz my wszyscy uciekamy. Spędzamy życie w ukryciu, w miejscach, do których nikt by nie zajrzał, wtapiając się w otoczenie. Żyjemy pośród was, o czym wy nie wiecie.

Lecz oni wiedzą.
Dopadli Numer Jeden w Malezji.
Numer Dwa w Anglii.
I Numer Trzy w Kenii.
Zabili tę trójkę.
Ja jestem Numerem Cztery.
Jestem następny w kolejce.

„Kto nie rozumie historii, jest skazany na jej powtarzanie. A kiedy historia się powtarza, to stawka jest podwójna.”

Książkę tę przeczytałam już w tamtym roku, ale ostatnio nabrałam ochoty żeby ją ponownie po nią sięgnąć i tym razem zrecenzować. Film również obejrzałam, ale powieść podobała mi się bardziej. Chociaż przyznaję, efekty specjalne były świetne… 

„Jeśli straciłeś nadzieję, straciłeś wszystko. A kiedy ci się wydaje, że wszystko stracone, kiedy wszystko wygląda tragicznie i beznadziejnie, zawsze jest nadzieja.”

Jest to historia o uciekinierach z innej planety – Lorien. Poznajemy ją dzięki Johnowi Smithowi (Numerowi Czwartemu), który prowadzi ją w narracji pierwszoosobowej. Rzadko kiedy spotykam się, aby taką opowieść prowadził chłopak, najczęściej jest to dziewczyna. Ale zdarzają się wyjątki, np. seria „Piękne Istoty.”

John to piętnastoletni chłopak, który w niektórych momentach chciałby być zwykłym człowiekiem, a nie Gardą. Spoczywa na nim ogromny ciężar, gdyż, jeżeli uda mu się przeżyć, w przyszłości będzie musiał zmierzyć się z Mogadorczykami, pokonać ich, wrócić na swoją ojczystą planetę i spowodować, że życie odrodzi się na niej na nowo. Johnowi towarzyszy Henri, jego stróż, a także przyjaciel i przybrany ojciec. Sara Hart do dziewczyna, którą chłopak poznaje w Paradise, kolejnym miasteczku, do którego są zmuszeni się przenieść. John zaczyna coś czuć do Sary, chociaż wie, że jego bliskość może być niebezpieczna dla niej i w każdej chwili może wyjechać.  


„To najgorszy rodzaj tęsknoty. Kiedy ten ktoś jest tuż przy tobie, a ty i tak za nim tęsknisz.”


Podobał mi się pomysł nadania kosmitom numerów, aby trudniej ich było pozabijać. Autor w ciekawy sposób pokazał przybyszów z innej planety. Lorienczycy są podobni do nas – ludzi, a Mogadorczycy przypominają potwory. Pojawiają się również inne stworzenia takie jak chimery i bestie. Najciekawszym momentem w całej historii był epilog i bitwa pod sam koniec. Z miłą chęcią sięgnę po dalsze części serii „Dziedzictwa planety Lorien”.  







Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Jestem Numerem Cztery (org. I Am Number Four)
Autor: Pittacus Lore
Premiera: 24.02.2011 r.
Ilość stron: 320
Wydawca: G+J Gruner&Jahr
Cena: 29,90 zł

2 komentarze:

  1. Oglądałam film i bardzo mi się podobał. Książki niestety nie czytałam, ale na półce czeka druga część :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również widziałam film nie wiedziałam że jest książka, może nawet sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway