Strony

18 stycznia 2014

Christopher Paolini - Eragon

Eragon – młody, wiejski chłopak znajduje niebieski kamień i przynosi go do

domu. Ale zanim udaje mu się sprzedać go handlarzowi, z „kamienia” wykluwa się szafirowy smok, Saphira. Smoka próbuje ukraść Ra'zacowie , którzy brutalnie mordują wuja Eragona. Chłopcu i smoczycy w ostatniej chwili udaje się uciec. Od tej chwili Eragon poprzysięga zemstę mordercy wuja i wyrusza na wyprawę by uratować świat i stać się ostatnim legendarnym Jeźdźcem Smoków.

"Piasków czasu nic nie zatrzyma. Lata mijają, czy tego chcemy, czy nie... Ale wciąż pamiętamy. To, co utracono, żyć może w naszych wspomnieniach."

Książkę chciałam przeczytać, chociaż nie przepadam za fantastyką, w której występują elfy krasnoludy czy inne magiczne stworzenia. O powieści „Eragon” wielu już słyszało i film na jej podstawie widziało (ale się zrymowało ;D). I ze mną było tak samo. Ekranizację widziałam tyle razy, że gdy ją oglądam potrafię mówić tekst razem z postaciami. Więc teraz przyszła pora na książkę. No i jak to zwykle to bywa historia okazała się o wiele lepsza od jej filmowej wersji. Szkoda, że tak to wszystko poskracali.

"Wiedza nie ma wpływu na istnienie. Nie wiedziałem, że istniejesz, póki nie wpadłeś tu i nie przerwałeś mi drzemki. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nie byłeś prawdziwy."

Nie mogę uwierzyć, że tak młody człowiek wykreował tak magiczny świat. Można doszukiwać się podobieństw do serii o Harrym Potterze J. K. Rowling czy „Władcy Pierścieni” Tolkiena i je znaleźć (sama je odnalazłam), ale mnie tam one nie przeszkadzały. Muszę przyznać, że momentami główny bohater mnie strasznie irytował, a zwłaszcza na początku, lecz później jakoś mi przeszło. Za to pokochałam postać Saphiry, która posiada nietuzinkowy charakterek – raz groźna i pałająca żądzą krwi, a raz troskliwa i opiekuńcza. Również moją uwagę zwróciła kreacja Murtagha – nie wiem dlaczego, może przez jego historię. Również opisy świata sprawiały, że można je sobie z łatwością było wyobrazić. Jak to zwykle w takich książkach bywa mamy stronę tych dobrych i złych, a główny bohater musi wybierać stronę...
"To, co możliwe, jest rzeczą względną."

Zazwyczaj jest tak, że powieście, w których występują właśnie elfy czy krasnoludy skierowane są bardziej w męską stronę, lecz tutaj i dziewczyny znajdą coś dla siebie, a jest nim zalążek wątku romantycznego. Z pewnością sięgnę po drugą część „Dziedzictwa”, a mianowicie „Najstarszego”. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy Eragona i Saphiry.

P.S. Można zgodzić się z tym cytatem?

"(...) książki to moi przyjaciele i towarzysze. Bawią mnie, smucą i pozwalają odnaleźć sens w życiu" 

Zwiastun filmu:

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Eragon
Seria: Dziedzictwo #1 (oryg. Inheritance #1)
Autor: Christopher Paolini
Premiera: 14.01.2005r.
Ilość stron: 495
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Cena: 32,00 zł

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/

2 komentarze:

  1. Eragona mam w formie e-booka, ale na ekranie czytać nie lubię, dlatego od kilku miesięcy czeka sobie na czytniku, kiedyś na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za ebookami też nie przepadam, ale czasami jak nie ma wyjścia to i tak się czyta ;D

      Usuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway