Uwięziona
przez swoich zaciekłych wrogów Calla jest przekonana, że to
koniec. Ale dostaje wybór - i szansę, by zniszczyć swoich dawnych
mistrzów, potężnych czarowników, panów życia i śmierci młodych
Strażników. By uratować swój klan i uwolnić Rena. Czy Ren jest
jednak wart ryzyka? Czy Shay stanie u jej boku, nawet jeśli zwątpi
w jej uczucie?
Calla
sama musi zdecydować, która bitwa jest godna walki i ile prób
zniesie prawdziwa miłość.
"Może
to i frazes, ale to dlatego, Silas, że miłość jest ważna -
wtrąciła Tess,a w jej oczach pojawiły się łzy - To jedna z
niewielu spraw na świecie, która powoduje, że ludzie stają się
skłoni ponieść jakieś ryzyko."
Do
przeczytania „Blasku nocy” zabierałam się już od dłuższego
czasu. Jako, że pierwsza część bardzo mi się podobała musiałam
poznać dalsze losy Calli. No i nareszcie to się stało oraz
niezmiernie cieszę się z tego faktu. Ta część jest równie
ciekawa jak „Cień nocy” i równie mocno wciąga. Wręcz nie
można się od niej oderwać. Płynna akcja i niesamowici bohaterowie
powodują, że czyta się ją wręcz z zapartym tchem. W tej części
autorka odpowiada nam na parę pytań, które pozostawiła bez
odpowiedzi w poprzednim tomie: między innymi wyjaśnia kim jest
Potomek i jaka jest jego rola oraz demaskuje kolejne kłamstwa
Opiekunów. Poznajemy również lepiej Poszukiwaczy. Zakończenie
sprawia, że mam ochotę na więcej. Teraz wręcz muszę sięgnąć
po trzecią część pod tytułem „Bloodrose”, lecz niestety
wydawnictwo nie ma zamiaruj jej jak na razie wydać, ale od czego są
oryginały...
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Blask nocy
Tytuł
oryginalny: Wolfsbane
Seria:
Cień nocy #2 (oryg. Nightshade #2)
Autor:
Andrea Cremer
Premiera:
15.09.2011r.
Ilość
stron: 336
Wydawca:
Wydawnictwo Amber
Cena:
37,80 zł
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway