Strony

06 grudnia 2015

Serialowo: Miasteczko Wayward Pines



Agent Ethan Burke przybywa do małego miasteczka Wayward Pines, aby odnaleźć dwóch zaginionych kolegów. (opis filmweb.pl)

Aktorzy postarali się i świetnie wcielili w odgrywane postacie. Toby Jones jako dr Jenkins i Melissa Leo naprawdę potrafili przerażać swoim zachowaniem. Matt Dillon jako agent Burke umiejętnie odgrywa strach, zdezorientowania i determinację.

Serial "Miasteczko Wayward Pines" zaczęłam oglądać jeszcze zanim przeczytałam książki, na podstawie których powstał. I oglądałam go z zapartym tchem, ponieważ nie było możliwości, nawet najmniejszej, domyślenia się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Twórcy do ostatniego odcinka trzymali w napięciu, a epizod w którym prawda wychodzi na jaw spowodował, że moja szczęka opadła do samej ziemi, w takim byłam szoku. Świat wykreowany został dopięty na ostatni guzik.

Serial różni się w dosyć mocno od swojego pierwowzoru, czyli powieści Blake'a Croucha, ale w głównej mierze koncepcja została zachowana. Jednak najważniejszy koniec został kompletnie zmieniony. I nie spodobało mi się to. Szkoda także, że nie powstanie więcej sezonów, gdyż chciałabym poznać dalsze losy bohaterów.

Jest to jeden z najlepszych seriali jakie miałam szansę ostatnio oglądać. Naprawdę polecam.

Zwiastun:



Twórca: Chad Hodge
Gatunek: Sci-Fi, Thriller
Czas trwania odcinka: ok. 42 min.
Ilość sezonów: 1
Ilość odcinków: 13
Tytuł oryginalny: Wayward Pines

Obsada:
Matt Dillon – agent Ethan Burke
Carla Gugino – Kate Hewson
Shannyn Sossamon – Theresa Burke
Toby Jones – Dr Jenkins
Terene Howard – Szeryf Pope
Juliette Lewis – Beverly
Melissa Leo – Pam
Tim Griffin – Adam Hassler
Charlie Tahan – Ben Burke
Hope Davis – Megan Fisher
Siobhan Fallon – Arlene Moran
Sarah Jeffery – Amy
Reed Diamond – Harold Ballinger

Na podstawie trylogii "Wayward Pines" Blake Croucha (Recenzja tomu I, II, III).
 

2 komentarze:

  1. Książek nie czytałam - chociaż jakiś czas temu chciałam je zakupić - ale w ostateczności tego nie zrobiłam. Jednak zanim zaczęłabym oglądać serial, chciałabym przeczytać powieści. Serial zapowiada się świetne - bardzo lubię Matta Dillona.
    POzdrawiam.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ważne, czy najpierw obejrzy się serial czy przeczyta książki, i tak w pewnym stopniu niespodzianka zostanie zepsuta :( Ale i tak warto :D

      Usuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway