Raen,
najpotężniejszy mag i władca wszystkich światów, powrócił po długiej
nieobecności. Wieść o tym dociera do Liftre, gdzie Tyen naucza magii
mechanicznej. W jednej chwili traci on dom oraz cel... Nauczyciele i studenci
uciekają, ponieważ w szkole uczono zakazanej przez Raena magii, w przekonaniu,
że ten nie żyje.
Po odzyskaniu władzy
przez Raena, wokół wzbiera bunt. Tyenowi pozostaje jedynie złożona Velli
obietnica przywrócenia jej cielesnej postaci. Musi zdecydować, do czego jest w
stanie posunąć się, aby dotrzymać danego słowa.
Spokojne życie
Rielle wśród tkaczy gobelinów w Schpecie burzy wojna. Wszyscy ze zdumieniem
obserwują nagłe wycofanie wrogich wojsk. Do bram miasta przybywają trzy
postacie - w czarnych włosach jednej z nich pobłyskują niebieskie refleksy.
Tajemniczy przybysz skrywa wiele sekretów... Przeszłość i magiczne zdolności
dziewczyny z dalekiego kraju to tylko jeden z nich...
Anioł zamierza
wrócić do swojego świata i pragnie zabrać Rielle ze sobą. Czego zażąda w zamian
za niezwykłą propozycję?
„Anioł burz” to drugi tom
trylogii „Prawo Milenium” na który musiałam trochę poczekać. Pierwsza część
pochłonęła mnie bez reszty, więc sięgnięcie po kolejną było dla mnie
obowiązkiem.
Podobnie jak w pierwszym tomie
obserwujemy na przemian przygody Rielle oraz Tyena. Jednak miałam wrażenie, że
Rielle bardzo się zmieniła i to na niekorzyść. Niby postępuje tak, aby ocalić
bliskich jej ludzi, ale jak dla mnie to była tylko iluzja i robiła to dla
własnych korzyści – nie zdradzę co, ponieważ byłby to dosyć duży spoiler. Z kolei
Tyen staje przed dylematem – czy zdradzi swoich przyjaciół by uratować Vellę. Przygody
Tyena i Rielle zazębiają się. W pewnym momencie bohaterowie się nawet spotykają
– czekam na to aż ten wątek dalej się rozwinie, gdyż może z tego wyniknąć coś
naprawdę ciekawego. Pojawiają się także nowi bohaterowie. Największą moją
sympatię zdobyła grupa Podróżników, a zwłaszcza młody syn przywódcy, który
odgrywa dosyć znaczącą rolę. Podobało mi się również to jak autorka ukazała
Raena – w zależności kto na niego patrzył widział albo dobro, albo czyste zło.
Ponownie z łatwością można
zanurzyć się w świecie pełnym magii jaki wykreowała Trudi Canavan. Momentami
akcja w książce zwalniała, by po chwili przyspieszyć. Autorka potrafiła także
zaskoczyć mnie przez nagłe zwroty wydarzeń. Mamy do czynienia także z
brutalnymi fragmentami. Jednak to koniec przykuł moją uwagę i to dzięki niemu
nie mogę doczekać się finałowego tomu.
Moja ocena: 4+/6
Tytuł: Anioł burz
Tytuł oryginalny: Angel
of Storms
Seria: Prawo
Milenium/The Millenium’s Rule #2
Autor: Trudi
Canavan
Premiera: 28.10.2015r.
Ilość stron: 640
Wydawca: Wydawnictwo
Galeria Książki
Cena: 44,90 zł
Złodziejska magia |
Anioł burz | Successor’s Son
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę, Czytam Opasłe Tomiska 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway