W
kontynuacji bestsellerowego thrillera fantasy Angelfall niedobitki
ocalałe z anielskiej apokalipsy zaczynają organizować się na
gruzach cywilizacji. Grupa ludzi porywa Paige, siostrę Penryn,
biorąc ją za jednego z potworów; kończy się to masakrą. Paige
znika. Ludzie są przerażeni.
Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć.
Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?
Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć.
Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?
Nadszedł lipiec, wakacje, a ja zaczynam ten miesiąc od kontynuacji jednej z moich ulubionych pozycji.
„Angelfall”
zawładnęło moim sercem i jak tylko wyszedł drugi tom
postanowiłam, że muszę go mieć.
Tak jak i w
pierwszej części narratorką książki jest Penryn. Jest to nadal
zadziorna dziewczyna, która zrobi wszystko, aby chronić swoją
młodszą siostrę oraz chorą matkę. Uwielbiam jej zadziorność
oraz buntowniczość. Niestety w tym tomie brakowało mi Raffego,
który osobiście pojawia się dopiero pod koniec powieści.
Uwielbiam dialogi pomiędzy Penryn a Raffem, autorce wychodzą po
prostu świetnie, aż śmiać się chce. Inni bohaterowie też
zostali dobrze wykreowani. Pani Ee w niektórych momentach wyciąga z
ludzi to co najgorsze lub najlepsze i przekłada to na strony.
Może w tym
tomie akcja nie pędzi jak szalona, ale książka jest ciekawa.
Podobało mi się to, że momentami cofamy się do wydarzeń z
poprzedniego tomu, ale wtedy obserwujemy je z punktu widzenia Raffego
a nie Penryn. Dowiadujemy się też co się działo z Pagie po
porwaniu. W tym tomie autorka ujawnia dlaczego doszło do anielskiej
apokalipsy oraz czym tak naprawdę są przerażające
skorpionopodobne stwory. Lekki styl pisania Susan Ee powoduje, że
książkę czyta się szybko oraz z ogromną przyjemnością.
Jak na razie
przygody Penryn znajdują się na półce ulubione i już nie mogę
doczekać się filmu na podstawie „Angelfall” oraz kolejnych
tomów z serii.
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Penryn i Świat Po
Tytuł
oryginalny: World
After
Seria:
Penryn & the End of Days #2
Autor:
Susan Ee
Premiera:
9.04.2014r.
Ilość
stron: 356
Wydawca:
Wydawnictwo Filia
Cena:
36,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Angelfall| Penryn i Świat Po | tom 3
Zarwałam nockę dla tej książki! Znakomita seria!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie znamy jeszcze polskiej premiery trzeciego tomu :(
Usuń