Czasami,
aby pójść naprzód, trzeba najpierw sięgnąć głęboko w
przeszłość. Przekonał się o tym Dean Holder. Przez wiele lat
zmagał się z poczuciem winy, że kiedyś pozwolił odejść
małej dziewczynce. Od tego czasu szukał jej uparcie, ale nie
spodziewał się, że gdy ponownie się spotkają, ogarną go jeszcze
większe wyrzuty sumienia.
"Hopeless"
zawładnęło mną tak, że jak najszybciej musiałam sięgnąć po
jej kontynuację. W "Losing Hope" obserwujemy wydarzenia z
poprzedniego tomu, tylko tym razem z punktu widzenia Deana. Możemy
poznać dogłębniej tego chłopaka. Widzimy jak zmaga się z
wyrzutami sumienia po śmierci siostry i zaginięciu swojej
przyjaciółki przed tyloma latami. Aby jakoś sobie z tym poradzić
zaczął pisać listy do nieżyjącej bliźniaczki.
"Losing
Hope" to dopełnienie "Hopeless". Odkrywamy również
przyczyny niektórych zachowań Deana i inne tajemnice, obserwujemy
też wydarzenia sprzed poznania Sky, a także co dzieje się już po
zakończeniu pierwszego tomu. W tej części do grona moich ulubionych bohaterów dołączył przyjaciel Deana - Daniel, który naprawdę potrafi wspierać swojego kumpla w czasami dziwny sposób.
Pomimo tego,
że wiele scen powtarza się, tak jak tom pierwszy czytało się tę
książkę szybko i bez wytchnienia, chociaż i tak wiadomo było jak
się skończy. Co jest najlepsze w tej serii, to to, że można
przeczytać te książki w obojętnie jakiej kolejności. Nie będę rozpisywać się na ten temat - po prostu odsyłam do recenzji "Hopeless".
Moja
ocena: 5+/6
Tytuł:
Losing Hope
Tytuł
oryginalny: Losing Hope
Seria:
Hopeless #2
Autor:
Colleen Hoover
Premiera:
4.02.2015r.
Ilość
stron: 360
Wydawca:
Wydawnictwo Otwarte/Moondrive
Cena:
34,90 zł
Hopeless
| Losing Hope | Szukając Kopciuszka (dodatek)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway