Nowy Jork w roku 2113.
Niebezpieczny, wymarły. W opustoszałych drapaczach chmur hula
wiatr, a Piątą Aleją płynie rzeka.
Tylko miłość jest taka sama
jak sto lat temu.
Jay jest zafascynowany i
Madison, i tajemniczą Ivy.
„Grozi ci niebezpieczeństwo,
jeśli tu zostaniesz. Nie mów jej, że ją kochasz” – szepcze
Ivy. I znika.
Jay musi wybrać między dwoma
dziewczynami, dwoma czasami, między przerażającym światem
rzeczywistym a bliskim mu światem ułudy.
„Każdy
z nas ma aż nadto powodów, by pławić się w rozpaczy jak ty. Nie
robimy tego, bo teraźniejszość jest zbyt cenna, by marnować czas
na przeszłość.”
Pomimo
wielu recenzji, które nie zachwalały tej książki, zaryzykowałam
i sięgnęłam po nią.
Głównym
bohaterem jest Jay, nastoletni chłopak, który przenosi się z
Niemiec do Stanów Zjednoczonych do swojego wujka. Nie wiemy o nim
wiele. Przez większość czasu autorka powtarza jak to jest zły na
swoją matkę. Ivy to już zupełnie inna postać – miała
temperament i niezły charakterek.
„Chcemy
wiedzieć, że wszystko dzieje się, kiedy mówimy. Ale prawda jest
taka, że najważniejsze ma miejsce, gdy milczymy.”
Początek
nie zapowiadał się dobrze, gdyż od razu przechodzimy do romansu
pomiędzy dwójką bohaterów – Jayem i Maddison – i w tych
fragmentach wiało nudą. Dopiero, gdy mijamy mniej więcej stronę
200 zaczyna dziać się coś ciekawszego. Nie podobało mi się
pojawiające się podobieństwo do... „Matrixa” - jeden świat
jest snem, ułudą, a drugi rzeczywistością. Autorka też zrobiła
misz-masz ze wszystkiego. Połączyła wierzenia rdzennych
Amerykanów, japońskie legendy czy duchy. Momentami nie bardzo
wiadomo o co chodzi. Nina Blazon ciekawie ukazała świat
rzeczywisty. Zakończenie jest bardzo baśniowe: bohaterowie pokonują
zło oraz żyją długo i szczęśliwie.
Denerwujące
były wszechobecne literówki, które przeszkadzały w czytaniu i
momentami, aby zrozumieć sens jakiegoś zdania, trzeba było je
powtórzyć.
Podsumowując: dosyć dobra opowieść, ale na miano wybitnej nie zasługuje. Bardziej skierowana do młodszych odbiorców. Mam wrażenie, że po jakimś czasie ogólny zarys będę pamiętać, ale większe szczegóły uciekną mi z głowy.
Moja
ocena: 3/6
Tytuł:
Władczyni snów
Tytuł
oryginalny: Zweilicht
Seria:
---
Autor:
Nina Blazon
Premiera:
17.11.2011r.
Ilość
stron: 382
Wydawca:
Wydawnictwo MAK Verlag
Cena:
32,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway