Strony

14 maja 2015

Jacqueline Carey - Santa Olivia

W Santa Olivia nie ma litości. Nie ma stąd także ucieczki. W odizolowanej strefie buforowej między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, pozbawieni praw obywatelskich mieszkańcy niewielkiego miasteczka są bezsilni wobec losu. Aż pewnego dnia narodzi się wśród nich ktoś niezwykły – córka Człowieka-Wilka, będącego dziełem inżynierii genetycznej. Człowiek-Wilk miał stać się bronią doskonałą. Stworzono go nadludzko silnym, zabójczo szybkim, niezwykle wytrzymałym. Nigdy nie zaznał uczucia strachu. Nosząca imię na cześć zaginionego ojca, Loup Garron odziedziczyła te cechy.

Widząc przyjaciół i sąsiadów cierpiących z rąk uzbrojonych okupantów, Loup nie potrafi pozostać obojętna. Postanawia pomścić ich krzywdy. Wspierana przez garstkę miejscowych sierot, skryta pod przebraniem, wymierza sprawiedliwość stojącym ponad prawem. Loup wie, że jeśli da się złapać, straci nie tylko wolność, ale również życie.

"Chodzi o to, że nawet działania, u podstaw których leżą szlachetne pobudki, mogą doprowadzić do strasznych rezultatów, jeśli się wcześniej nie zastanowicie."

Już dosyć dawno usłyszałam o tej powieści, więc stwierdziłam, że muszę ją przeczytać, a jako iż była po promocji nareszcie się skusiłam.

Główną bohaterką książki jest Loup, której, co ciekawe, życie obserwujemy od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności. Widzimy jak dziewczyna zmienia się pod wpływem czasu oraz sytuacji w jakiej się znajduje. Polubiłam ją za jej determinację do osiągnięcia celu oraz to, że jest zdolna do poświęceń i chętna do pomagania. Muszę też przyznać, że do innych postaci także zapałałam sympatią – każdy z nich miał inny, specyficzny charakter.

Akcja powieści nie jest za szybka. Prowadzona w miarowym tempie opowiada życie dorastającej dziewczyny, która musi zmierzyć się z problemami. Były momenty, które zaskoczyły mnie, a także, które z łatwością przewidzieć oraz takie wywołujące uśmiech na twarzy. Narracja jest bardzo specyficzna – trzecioosobowa prowadzona bez prawie jakichkolwiek emocji (może związane jest to z tym, że Loup jest inna) – mnie po pewnym momencie przestała przeszkadzać. Jacqueline Carey porusza w powieści również bardzo trudny temat, jakim jest miłość homoseksualna, jednak robi to w dość subtelny sposób i nie powinna ona nikomu przeszkadzać.

Książkę ciężko zaliczyć do jakiegoś danego gatunku, gdyż autorka w umiejętny sposób łączy ze sobą kilka z nich: fantastykę (to kim jest Loup), postapokalipsę (tajemniczą zarazę, która zdziesiątkowała ludność Stanów Zjednoczonych i Meksyku) oraz obyczajówkę (życie głównej bohaterki). Mogę z przyjemnością stwierdzić, że historia Loup wciągnęła mnie od początku. Jestem ciekawa jej kontynuacji.

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Santa Olivia
Tytuł oryginalny: Santa Olivia
Seria: Santa Olivia #1
Autor: Jacqueline Carey
Premiera: 2012r.
Ilość stron: 392
Wydawca: Wydawnictwo Piąty Peron
Cena: 37,90 zł


Santa Olivia | Saints Astray

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.

2 komentarze:

  1. Od tego typu historii wymagam odrobinę żywszej akcji, więc skoro tu taki spokój, to ja podziękuję ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokój to chyba motyw przewodni tej autorki :)

      Usuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway