Styksowie
opanowują Anglię, niosą za sobą śmierć i zniszczenie. Wydaje
się, że nic ich nie powstrzyma, ale gdzieś głęboko w środku
ziemi, Will i Elliot muszą znaleźć rozwiązanie.
Na kolejną i
już ostatnią książkę z tej serii czekałam z ogromną
niecierpliwością, ponieważ po przeczytaniu poprzednich tomów
miałam wiele pytań dotyczących losów Willa, Elliot oraz innych
bohaterów. Czy spełniła moje oczekiwania? W średnim stopniu.
Spodziewałam się czegoś innego, ale nie wszystko jest złe.
Podobała mi się prawda o Styksach, o tym kim naprawdę byli. Trochę
gorzej było z akcją. Niby coś się tam działo, ale nie zawsze
trzymało w napięciu. Sama końcówka jest dosyć dziwna. „Finał”
ma otwarte zakończenie i możemy sobie sami dopowiedzieć co się
stało z Willem i innymi postaciami.
Ogólnie cała
seria została fajnie i w ciekawy sposób napisana. Czasami wręcz
nie można było się od niej oderwać. Willa i Elliot nie da się
nie lubić. Autorzy stworzyli inny świat pod naszymi stopami, o
którym nie mamy pojęcia. Trwają prace nad ekranizacją pierwszego
tomu, ciekawe czy coś z tego wyjdzie. Na razie nic nie wiadomo o
filmie – kto zagra główne role czy kto będzie reżyserem.
Moja
ocena: 3+/6
Tytuł:
Finał
Tytuł
oryginalny: Terminal
Seria:
Tunele/Tunnels #6
Autor:
Roderick Gordon & Brian Williams
Premiera:
6.11.2013r.
Ilość
stron: 384
Wydawca:
Wydawnictwo Wilga
Cena:
39,90 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Tunele
| Głębiej | Otchłań | Bliżej | Spirala | Finał
"Finału" (tak jak "Spirali") jeszcze nie czytałam, ale poprzednie części przypadły mi do gustu. Niby nic się nie dzieje, niby akcji mało, ale historia wciąga :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak miałam z 2 ostatnimi tomami ;)
Usuń