Strony

08 września 2014

Andrew Fukuda - Polowanie

Jesteś łowcą albo zdobyczą

Nie wolno się pocić. Nie wolno się śmiać. Nie wolno ściągać na siebie uwagi. I przede wszystkim, cokolwiek się robi, nie wolno zakochać się w jednym z nich.

Gene różni się od swoich rówieśników. Nie potrafi biegać szybko jak błyskawica, słońce mu nie szkodzi, nie dręczy go również żądza krwi. Gene jest człowiekiem i zna zasady. Trzeba ukrywać prawdę. To jedyny sposób, żeby zachować życie w świecie nocy – świecie, gdzie ludzie stanowią przysmak i poluje się na nich dla krwi.


Kiedyś było nas więcej. Bez wątpienia. Nie tylu, żeby wypełnić stadion czy salę kinową, ale na pewno więcej niż teraz. Po prawdzie sądzę, że nikt już nie został. Oprócz mnie. Tak to jest z rzadkimi okazami. Są wysoko cenione i pożądane. I dlatego wymierają.”

Czyż nie ma wielu książek o wampirach? Oj tak, jest ich pełno. A to kolejna.

Głównym bohaterem i zarazem narratorem jest siedemnastoletni Gene. To on opowiada nam o zasadach rządzących jego światem. Dzięki niemu poznajemy przyzwyczajenia wampirów oraz to jak się zachowują. Momentami denerwowało mnie to jak Gene potrafił być... głupi. Czasami miał coś przed oczyma, a tego nie widział. I to nie jedyne chwile, kiedy coś mnie od niego odpychało. Na początku jakoś tego nie odczuwałam, dopiero w momencie kiedy spotkał innych jemu podobnych i ich bezczelnie okłamał. Tego już nie potrafiłam zrozumieć. Rozumiem chęć przetrwania, ale przecież nic by mu nie zaszkodziło powiedzieć im prawdę. Przez to wszystko nie zapałałam do niego ogromną sympatią. Chociaż można podziwiać go za silną wolę przetrwania. Za to niezmiernie polubiłam inną bohaterkę – Sissy. Takie postacie to mogą występować wszędzie – pomimo strachu potrafią być silne.

Pomimo mojego nieporozumienia z Genem, cały czas trzymałam za niego kciuki, bo autor potrafił wytworzyć napięcie. Od początku do samego końca bałam się, że zrobi coś, co go zdradzi przed krwiożerczymi potworami. W pewnym momencie podczas czytania pojawił się taki błysk w głowie. Nie wiem dlaczego, ale niektóre fragmenty przypominały mi... „Igrzyska Śmierci” Suzanne Collins. Losowanie, zabranie przez siły rządowe do ośrodka, szkolenie, ogromny bankiet na cześć łowców, walka na życie i śmierć – obecne tu i tu. Bez względu na te wady, powieść czytało się szybko i przyjemnie. Andrew Fukuda wykreował brutalny świat rządzący się swoimi zasadami. Mam nadzieję, że autor poprawił te błędy w kolejnym tomie.
 
Moja ocena: 4/6

Tytuł: Polowanie
Tytuł oryginalny: The Hunt
Seria: Polowanie/The Hunt #1
Autor: Andrew Fukuda
Premiera: 28.03.2014r.
Ilość stron: 356
Wydawca: Wydawnictwo Fabryka Słów
Cena: 37,90 zł

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke-2014/


Polowanie | Zdobycz | The Trap

2 komentarze:

  1. Szybko i przyjemnie to akurat w moim przypadku kiepska rekomendacja. To znaczy: lubię dać się porwać historii, ale takie czytadła z wadami nie zostają zbyt długo w głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sięgałam po tę książkę, bo jakoś podejrzanie przypominała mi urban fantasy (?) Geny Showalter. A tu coś zupełnie innego. Może jednak mogłoby mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway