Długa
Ziemia stoi otworem. Ludzkość rozprzestrzeniła się po
niezliczonych światach, a flotylle sterowców łączą je,
wspomagając wyprawy badawcze, wymianę handlową i rozwój kultury.
Jednak gdy cała ludzkość kształtuje Długą Ziemię, ona sama też wpływa na ludzi. A zbliża się punkt kolizji kilku ważnych kryzysów.
Ponad milion kroków od oryginalnej Ziemi Podstawowej, wyrasta nowa Ameryka – młody naród, który dość ma słuchania Podstawowego Rządu.
Trolle – pełne gracji stworzenia obdarzone świadomością zbiorową, których pieśń rozbrzmiewała kiedyś na całej Długiej Ziemi – wobec niepowstrzymanego marszu ludzkości zaczynają milknąć... i znikają.
To Joshua Valienté, który – w towarzystwie wszechwiedzącej istoty znanej jako Lobsang – przed laty zbadał te równoległe światy. I do Joshuy Valienté Długa Ziemia zwraca się teraz o pomoc. Ponieważ pojawia się całkiem realna groźba wojny...
...wojny, jakiej ludzkość jeszcze nie prowadziła.
Jednak gdy cała ludzkość kształtuje Długą Ziemię, ona sama też wpływa na ludzi. A zbliża się punkt kolizji kilku ważnych kryzysów.
Ponad milion kroków od oryginalnej Ziemi Podstawowej, wyrasta nowa Ameryka – młody naród, który dość ma słuchania Podstawowego Rządu.
Trolle – pełne gracji stworzenia obdarzone świadomością zbiorową, których pieśń rozbrzmiewała kiedyś na całej Długiej Ziemi – wobec niepowstrzymanego marszu ludzkości zaczynają milknąć... i znikają.
To Joshua Valienté, który – w towarzystwie wszechwiedzącej istoty znanej jako Lobsang – przed laty zbadał te równoległe światy. I do Joshuy Valienté Długa Ziemia zwraca się teraz o pomoc. Ponieważ pojawia się całkiem realna groźba wojny...
...wojny, jakiej ludzkość jeszcze nie prowadziła.
Nie mogłam
się doczekać momentu, w którym dostanę w swoje łapki kontynuację
„Długiej Ziemi”, gdyż jej końcówka spowodowała, że wręcz
musiałam się dowiedzieć, co się dalej działo. W jakim szoku
byłam, gdy zaczęłam zgłębiać w powieść i zorientowałam się,
że wydarzenia rozgrywają się dziesięć lat po tych z poprzedniego
tomu.
Jeśli w
pierwszej części można było jakoś wyznaczyć główną parę
bohaterów, to tutaj z tym jest problem. Nadal obserwujemy życie
Joshuy, który posiada żonę i ośmioletniego syna. W tym tomie
bardzo rzadko pojawia się Lobsang – tajemniczy tybetańczyk-robot.
Większą uwagę skupiamy na Sally Lansey – tajemniczej towarzyszce
podróży Joshuy i Lobsanga i również porucznik Jasson.
Po końcówce
„Długiej Ziemi” oraz tytule spodziewałam się, że będziemy
mieli do czynienia z jakąś wojną nuklearną czy czymś w tym
stylu. A tu nic. Trochę szkoda, ale nie umniejsza to stopnia w jakim
książka mi się podobała. Tak jak i poprzedni tom jest dziwna,
chociaż można się już przyzwyczaić do tajemniczych trolli, elfów
czy innych niesamowitych stworzeń. Poznajemy również lepiej jokery
– odstające od innych światy. Muszę przyznać, że autorzy
naprawdę się postarali i ponownie wykreowali ciekawe światy.
Szkoda tylko, że zabrakło mi większej akcji. Momentami wlecze się
niemiłosiernie, gdyż skupiamy się w większej części na
przyczynach odejścia trolli, które można łatwo odgadnąć po
opisanych sytuacjach. Po ostatni tom sięgnę z przyjemnością, ale
mam nadzieje, że autorzy odniosą się w nim do końcówki „Długiej
wojny”.
Moja
ocena: 4/6
Tytuł:
Długa wojna
Tytuł oryginalny:
The Long War
Seria:
Długa Ziemia/The Long Earth #2
Autor:
Terry Pratchett & Stephen Baxter
Premiera:
21.01.2014r.
Ilość
stron: 448
Wydawca:
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Cena:
32,00 zł
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu:
Długa Ziemia | Długa wojna | The Long Mars
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway