Rosie i Alex
znają się od dzieciństwa. Gdy Alex wyjeżdża z Dublina na studia
do Ameryki, ich wieloletnią przyjaźń czekają ciężkie chwile.
Czy znajomość przetrwa lata rozłąki i tysiące kilometrów? Czy
zaryzykują wszystko dla rodzącej się między nimi miłości?
Film bardzo chciałam obejrzeć, gdyż czytałam książkę i podobała mi się. Czy film sprostał wyzwaniu? Myślę, że tak. Oglądało się go naprawdę przyjemnie. Czasami można było wybuchnąć śmiechem, a czasami uronić łzę.
Twórcy filmu mieli dość utrudnione zadanie, gdyż przeniesienie na ekrany książki, która wyłącznie składała się z listów, smsów czy emaili jest niezłym wyzwaniem. Jednak "duch" powieści został zachowany, bo o fabule nie mogę tak powiedzieć, gdyż została dosyć mocno skrócona.
"Love, Rosie" to prosta historia o miłości, która nie zawsze pojawia się, gdy tego chcemy. Aktorzy wcielający się w główne role wypadli naprawdę świetnie. Uczucie łączące Rosie i Aleksa widać od samego początku, chociaż może oni sami tego nie zauważają - wypadają oni naprawdę naturalnie. Ci co czytali powieść Ahern wiedzą jak cała ta historia się zakończy. Szkoda tylko, że nie zawsze była podawana chronologia wydarzeń, bo można się było czasami pogubić. A Lily Collins nie za bardzo wyglądała na 30-letnią kobietę, mającą 12-letnią córkę, ale można przymknąć oko na to.
Dobrze dobrano również piosenki do każdej ze scen. Podkreślały one nastrój danego fragmentu filmu. Muszę powiedzieć, że mam nawet swoją ulubioną scenę. A jest to lekcja informatyki podczas, której Rosie i Alex wymieniają się wiadomościami i nakrywa ich na tym nauczyciel :D.
Dobrze dobrano również piosenki do każdej ze scen. Podkreślały one nastrój danego fragmentu filmu. Muszę powiedzieć, że mam nawet swoją ulubioną scenę. A jest to lekcja informatyki podczas, której Rosie i Alex wymieniają się wiadomościami i nakrywa ich na tym nauczyciel :D.
Film jest naprawdę dobry, nie przesłodzony i myślę, że jeszcze nie raz do niego powrócę. Polecam.
Reżyseria:
Christian Ditter
Gatunek:
Komedia romantyczna
Producent:
USA, Wielka Brytania
Premiera:
5 grudnia 2014 (Polska)/17 października 2014 (świat)
Czas
trwania: 1h 42 min
Obsada:
Lily Collins –
Rosie Dunne
Sam Claflin –
Alex Stewart
Christian
Cooke – Greg Collins
Tamsin Egerton
– Sally Gruber
Suki
Waterhouse – Bethany Williams
Jaime Winstone
– Ruby
Lily Laight –
Katie Dunne
Zwiastun:
Na podstawie
powieści „Na końcu tęczy” Cecelii Ahern.
Książka o wiele lepsza ale film przyjemnie się oglądało;) I faktycznie muzyka dobrana idealnie.
OdpowiedzUsuńTeż książka bardziej mi się podobała :)
UsuńCzytałam książkę i widziałam film. Pomimo kilku zasadniczych różnic, i film i książka, mają swój urok.
OdpowiedzUsuńOj tak :D
UsuńMoim ulubionym fragmentem był chyba jednak ten moment, gdy w tle poleciało "Fuck you" ^_^ Ogólnie film nie był zły, ale bardzo odbiegał od książkowego oryginału. Twórcy wzięli tylko postacie, ważniejsze wątki i rozłożyli je według własnego uznania.
OdpowiedzUsuń