I już
pierwszy miesiąc nowego roku mamy za sobą. Recenzji do napisania
nazbierało się sporo przez czas wolny w grudniu, bo w tym miesiącu
same zaliczenia i czasu mniej do czytania, ale i tak się go trochę
znalazło.
Wieczorami oglądałam filmy, a oto one:
- Clouds of Sils Maria (w kinach od 20 marca) - trwa on prawie dwie godziny, podczas których wynudziłam się niemiłosiernie, w kółko tylko o jednej sztuce;
- Dzień z życia blondynki (w kinach od 6 lutego) - niby komedia, ale śmiesznych momentów nie było za dużo, film taki sobie;
- Noc oczyszczenia. Anarchia- druga część "Nocy oczyszczenia" o wiele ciekawsza niż poprzedniczka, więcej akcji i trochę lepsi bohaterowie;
- The November Man - film nawet ciekawy, mogło być więcej akcji;
- Hick - dobry dramat, fajna gra aktorska, miło się go oglądało;
- Rogi - film naprawdę świetny, mam nadzieję, że książka na podstawie której powstał jest równie dobra, producenci genialnie pokazali, że kłamstwo ma krótkie nogi;
- Mroczna godzina - hiszpański film postapapokaliptyczny z 2006 roku, w którym do końca nie wiemy o co tak naprawdę chodzi, najlepsze w nim są ostatnie sekundy...;
- Zagłada - również film postapokaliptyczny, lecz tym razem amerykański, który zapowiadał się ciekawy, ale wyszły flaki z olejem.
W styczniu po prawie miesięcznej przerwie powróciło na ekrany telewizorów kilka seriali, które zaczęły być naprawdę coraz ciekawsze z odcinka na odcinek. The 100, Grimm, Reign czy Constantine to jedne z lepszych pozycji. Co raz mniej podoba mi się Nie z tego świata, The Flash czy momentami Arrow. Dosyć ciekawie zapowiada się nowy serial 12 Małp.
Wieczorami oglądałam filmy, a oto one:
- Clouds of Sils Maria (w kinach od 20 marca) - trwa on prawie dwie godziny, podczas których wynudziłam się niemiłosiernie, w kółko tylko o jednej sztuce;
- Dzień z życia blondynki (w kinach od 6 lutego) - niby komedia, ale śmiesznych momentów nie było za dużo, film taki sobie;
- Noc oczyszczenia. Anarchia- druga część "Nocy oczyszczenia" o wiele ciekawsza niż poprzedniczka, więcej akcji i trochę lepsi bohaterowie;
- The November Man - film nawet ciekawy, mogło być więcej akcji;
- Hick - dobry dramat, fajna gra aktorska, miło się go oglądało;
- Rogi - film naprawdę świetny, mam nadzieję, że książka na podstawie której powstał jest równie dobra, producenci genialnie pokazali, że kłamstwo ma krótkie nogi;
- Mroczna godzina - hiszpański film postapapokaliptyczny z 2006 roku, w którym do końca nie wiemy o co tak naprawdę chodzi, najlepsze w nim są ostatnie sekundy...;
- Zagłada - również film postapokaliptyczny, lecz tym razem amerykański, który zapowiadał się ciekawy, ale wyszły flaki z olejem.
W styczniu po prawie miesięcznej przerwie powróciło na ekrany telewizorów kilka seriali, które zaczęły być naprawdę coraz ciekawsze z odcinka na odcinek. The 100, Grimm, Reign czy Constantine to jedne z lepszych pozycji. Co raz mniej podoba mi się Nie z tego świata, The Flash czy momentami Arrow. Dosyć ciekawie zapowiada się nowy serial 12 Małp.
Styczeń w
liczbach:
Ilość
przeczytanych książek: 11
Ilość
przeczytanych stron: 4926
Ilość stron przeczytanych w ciągu dnia: ~159
Mam nadzieję, że luty będzie o wiele lepszy. Postanowiłam, że pokończę serie książek, które rozpoczęłam i z jakiś powodów ich nie doczytałam (no może oprócz tych, przy których usypiałam).
Ilość stron przeczytanych w ciągu dnia: ~159
Mam nadzieję, że luty będzie o wiele lepszy. Postanowiłam, że pokończę serie książek, które rozpoczęłam i z jakiś powodów ich nie doczytałam (no może oprócz tych, przy których usypiałam).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway