America
jest jedną z czterech dziewcząt, które utrzymały się w ścisłej
czołówce Eliminacji. Ukochana przez zwykłych ludzi, znienawidzona
przez obecnego króla, dziewczyna wciąż nie jest pewna swych uczuć.
A jednak nadchodzi moment ostatecznego wyboru, tym trudniejszego, że
cały los Illei może spoczywać właśnie w rękach Ami.
Czy
dziewczyna powróci do swej dawnej miłości, czy zdecyduje się
zostać królową i podjąć walkę o lepszy świat dla siebie i
wszystkich mieszkańców Illei?
Po ogromnym
rozczarowaniu jakim była „Elita”, czyli drugi tom, z wahaniem
sięgałam po „Jedyną”.
Jak szczęśliwa
byłam gdy okazało się, że Kiera Cass zmienił trochę swój styl
pisania. America powróciła do swojego dawnego zdecydowania i
wreszcie podjęła decyzję z kim zamierza przeżyć swoją
przyszłość (oczywiście, wiadomo kogo wybierze). Inne bohaterki
również zaskakiwały. Celeste daje się nawet polubić, a Kriss
można zacząć nie cierpieć.
Kiera Cass
zaskakuje i to nie tylko przy kreowaniu postaci. W szczególności
końcówka może spowodować niezły wstrząs. Mi w jednym momencie
szczęka opadła do ziemi – w życiu bym się tego nie
spodziewała... W tej części jest więcej akcji. Tylko nadal mam
pretensje do autorki za ukrócenie wątku rebeliantów – niby coś
się tam rozwija, ale nadal koniec nie wyjaśnia wielu spraw. Po
prostu zostawione jest to samemu sobie. Tak samo jak podział klasowy
– został zniesiony czy jednak nie? Końcówka to jeden wielki
chaos, tak jakby Kiera Cass wiedziała, że musi zakończyć i zrobić
to jak najszybciej.
Co do
wszystkich trzech tomów, bo o końcu serii mówić nie możemy, gdyż
mają powstać kolejne części ze świata „Selekcji”, są to
proste historyjki, dosyć ciekawe, ale nie jakieś wybitne, dobre na
zimne, jesienne i zimowe wieczory.
Moja
ocena: 4/6
Tytuł:
Jedyna
Tytuł
oryginalny: The One
Seria: Selekcja/The Selection #3
Autor:
Kiera Cass
Premiera:
10.09.2014r.
Ilość
stron: 320
Wydawca:
Wydawnictwo Jaguar
Cena:
37,90 zł
Mam w planach trylogię. ;)
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to całkiem sporo nie tylko w przypadku rebeliantów pominięto. A to co jest, bywa koszmarnie niedopracowane. Mimo to wspominam serię całkiem przyjemnie, nie była zła w ogólnym rozrachunku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To prawda :D Seria dosyć przyjemna :)
Usuń