Strony

01 sierpnia 2015

Libba Bray - Wróżbiarze

Evie O’Neill nigdy nie pasowała do małego miasteczka w stanie Ohio, a kiedy wywołuje kolejny skandal, rodzice wysyłają ją do wielkiego miasta, by zamieszkała z wujem. Dla dziewczyny to nie wygnanie, a spełnienie marzeń – szansa, by pokazać, że jest nowoczesna do szpiku kości i niewiarygodnie odważna. Lecz Nowy Jork to nie tylko jazz i rewia. Ma swoją mroczną stronę. W mieście giną młodzi ludzie. To nie są zbrodnie w afekcie. Są okrutne. Starannie zaplanowane. I niepokojąco podobne do ilustracji z zapomnianej księgi. A nowojorska policja nie potrafi samodzielnie rozwiązać tej sprawy.


Z Libbą Bray miałam już styczność, a to dzięki jej powieści „Mroczny sekret” (ech... muszę w końcu dokończyć tę serię, bo zapowiadała się ciekawie). Co tym razem przygotowała nam autorka?

Główna bohaterka Evie jest jednym z największych atutów tej książki. Jest to dziewczyna pełna energii, humoru (nawet w sytuacjach zagrażających życiu), której nie da się nie lubić, chociaż czasami zachowuje się egoistycznie i nie baczy na konsekwencje swoich decyzji. Oprócz niej mamy jeszcze Memphisa – czarnoskórego nastolatka, Jericho – tajemniczego chłopaka, którego adoptował wuj Will, czy Sama Lloyda – ulicznego złodziejaszka. Każda z tych postaci skrywa tajemnice, jedne większe, drugie mniejsze, ale każde równie ciekawe i intrygujące. Każda z nich ma swój unikalny charakter, widać że autorka poświęciła dużo czasu każdemu z nich. Ale pojawiają się także rozdziały, w których obserwujemy samego mordercą i jego zbrodnie (tutaj momentami naprawdę jest mroczno).

Ponownie z autorką cofamy się w czasie, lecz tym razem nie do XIX wieku, ale do lat 20. XX wieku. Autorce dosyć fajnie udało się oddać klimat tamtych czasów – prohibicji, strojów czy zachowań ludzi. Oprócz realnego świata występuje ten fantastyczny, pełen magii i duchów z przeszłości. Autorce udaje się fajnie je połączyć i tworzą one niezwykłą całość.

Książka pomimo tego, że fragmentami jest bardzo mroczna, zawiera w sobie dużo humoru – zwłaszcza gdy na scenie pojawia się Evie i Sam Lloyd – ich rozmowy niejednokrotnie wywołały na mojej twarzy szeroki uśmiech. Libba Bray serwuje czytelnikowi intrygującą zagadkę, której rozwiązania można się domyśleć, ale nie przeszkadza to w odbiorze książki. Napięcie budowane jest stopniowo i przez to wywołuje poczucie zagrożenia. Łatwy język, przyjemna treść oraz dosyć duża czcionka, sprawiają, że lektura, pomimo tego, iż ma ponad 600 stron, mija szybko. Na koniec autorka pozostawia jeszcze sporo pytań bez odpowiedzi: co takiego nadchodzi? Kim są tajemniczy, tytułowi Wróżbiarze? Mam nadzieję, że odpowiedzi padną już w następnym tomie, po który jak tylko się pojawi na rynku, będę musiała sięgnąć.

Muszę powiedzieć jeszcze parę słów na temat okładki – wydawnictwo naprawdę się postarało, ponieważ oddaje ona klimat całej książki. Chociaż raz to nasza okładka przebija tą oryginalną. 
 
Moja ocena: 5/6

Tytuł: Wróżbiarze
Tytuł oryginalny: The Diviners
Seria: Wróżbiarze/The Diviners #1
Autor: Libba Bray
Premiera: 28.11.2012r.
Ilość stron: 624
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Cena: 39,00 zł

Wróżbiarze | Lair of Dreams | Tom 3 | Tom 4

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę, Książkowe porządki.

2 komentarze:

  1. Czytałam dawno temu inną serię tej autorki i jestem ciekawa również tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway