Victor Delgado ledwie zdążył
dotrzeć do Ziemi przed statkiem obcych. Nie miał dość czasu, by przekonać
sceptycznie nastawione rządy, że istnieje realne zagrożenie. Uwierzono mu
dopiero wtedy, gdy niespodziewany ogień zniszczył stacje kosmiczne, statki i kolonie.
A kiedy to się stało, tylko Mazer Rackham i żołnierze Policyjnego Oddziału Polowego potrafili poruszać się wystarczająco szybko, by stawić czoło najeźdźcy.
By dotrzeć do lądownika obcych, którego załoga pustoszy chińską prowincję, Mazer – wspierany przez chłopca, którego uratował przed obcymi – korzysta z wojskowego urządzenia drążącego tunele. Tymczasem w obliczu bezsilności ziemskich rządów Victor planuje dostać się na pokład wrogiego statku...
A kiedy to się stało, tylko Mazer Rackham i żołnierze Policyjnego Oddziału Polowego potrafili poruszać się wystarczająco szybko, by stawić czoło najeźdźcy.
By dotrzeć do lądownika obcych, którego załoga pustoszy chińską prowincję, Mazer – wspierany przez chłopca, którego uratował przed obcymi – korzysta z wojskowego urządzenia drążącego tunele. Tymczasem w obliczu bezsilności ziemskich rządów Victor planuje dostać się na pokład wrogiego statku...
„Nie jesteśmy jednym narodem. Jesteśmy podzieleni, zbyt zajęci
naszymi własnymi interesami i granicami. Jesteśmy jedną planetą, ale patrząc na
nas, nie domyśliłbyś się tego.”
Drugi
tom poprzedzający wydarzenia znane nam z „Gry Endera”. Rozpoczyna się prawdziwa
walka z Formidami.
Nie
mogłam doczekać się powrotu do bohaterów z „W przededniu”, gdyż bardzo się z nimi
zżyłam, a zwłaszcza z nieustraszonym Victorem. Muszę przyznać, że nadal
uwielbiam tą postać za jego ogromną pomysłowość. Za moje serce chwycił mnie także
ośmioletni Chińczyk – Bingwen. Dziecko, pomimo swojego młodego wieku, jest
bardziej świadome zagrożeń czyhających podczas wojny niż niejeden dorosły. Ma także
błyskotliwe pomysły, które niejednokrotnie są wykorzystywane do walki przeciwko
kosmitom.
Autorzy
stworzyli naprawdę ciekawą i wciągającą historię, od której ciężko się jest
oderwać. Akcja pędzi szybciej niż w pierwszym tomie. Plastyczny język powoduje,
że z łatwością wyobraziłam sobie wszystkie makabryczne sceny, a było ich nie
mało. Orson Scott Card i Aaron Johnson nie bali się pokazać wszechobecnej
śmierci, która towarzyszy wojnie. Przerażającym ujęciem było także to, że
państwa nie potrafiły się zjednoczyć w obliczu globalnego zagrożenia. I jeśliby
tak chwilę pomyśleć, to niestety jest to także rzeczywistość, a przykładów
można znaleźć wiele.
Książka
zakończyła się w takim momencie, że wręcz trzeba sięgnąć po ostatni tom. Nie mogę
się już doczekać. Mam nadzieję, że będzie równie dobry.
„Jeśli będziesz czekać, aż wszystkiego się dowiesz, nigdy
niczego nie zrobisz.”
Moja ocena: 5/6
Tytuł: Pożoga
Tytuł oryginalny: Earth Afire
Seria: Pierwsza
wojna z Formidami/The First Formic War #2
Autor: Orson Scott Card & Aaron Johnston
Premiera: 23.10.2014r.
Ilość stron: 504
Wydawca: Wydawnictwo
Prószyński i S-ka
Cena: 38,00 z
W przededniu | Pożoga | Przesilenie
Recenzja bierze
udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę, Czytam Opasłe Tomiska 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway