Tak właśnie kończy się świat: nie z hukiem, nie ze
skomleniem, tylko z odgłosem rozszarpywanych ciał.
Jest piękny, spokojny poranek. Katie, pracująca w dużym mieście jako prokurator, zostaje napadnięta w drodze do pracy. Napastnik jest martwy i chce ją pożreć… W innej dzielnicy Jenni, młoda gospodyni domowa, zagląda do sypialni i widzi, jak mąż pożera ich maleńkiego synka…
Los styka je ze sobą akurat w chwili, gdy Jenni ucieka przed swą rodziną, zmienioną w grupę drapieżnych zombie. Szczęśliwy traf – i szybki refleks Katie – sprawia, że obu kobietom udaje się uciec z miasta, w którym ożywione trupy zaczynają masowo pożerać żywych.
Jenni i Katie rozpoczynają swą odyseję przez Teksas. Chcą odnaleźć najstarszego syna Jenni i ukryć się w bezpiecznym miejscu.
Ich jedyną nadzieją staje się ustronne, ufortyfikowane miasteczko. Znalazła w nim schronienie niespełna setka rozbitków – razem bronią resztek cywilizacji. Wiedzą, że zombie po nich przyjdą. Jednak zanim to się stanie, będą żyć, kochać… a może nawet się śmiać.
Jest piękny, spokojny poranek. Katie, pracująca w dużym mieście jako prokurator, zostaje napadnięta w drodze do pracy. Napastnik jest martwy i chce ją pożreć… W innej dzielnicy Jenni, młoda gospodyni domowa, zagląda do sypialni i widzi, jak mąż pożera ich maleńkiego synka…
Los styka je ze sobą akurat w chwili, gdy Jenni ucieka przed swą rodziną, zmienioną w grupę drapieżnych zombie. Szczęśliwy traf – i szybki refleks Katie – sprawia, że obu kobietom udaje się uciec z miasta, w którym ożywione trupy zaczynają masowo pożerać żywych.
Jenni i Katie rozpoczynają swą odyseję przez Teksas. Chcą odnaleźć najstarszego syna Jenni i ukryć się w bezpiecznym miejscu.
Ich jedyną nadzieją staje się ustronne, ufortyfikowane miasteczko. Znalazła w nim schronienie niespełna setka rozbitków – razem bronią resztek cywilizacji. Wiedzą, że zombie po nich przyjdą. Jednak zanim to się stanie, będą żyć, kochać… a może nawet się śmiać.
Zombie
to już popularny temat, zarówno w książkach jak i serialach. Jednak w tych
ostatnich jakoś nie potrafię znaleźć sobie czegoś ciekawego, bo ten
najpopularniejszy (mowa tutaj o The Walking Dead), chociaż na początku był
świetny, teraz jakoś podupadł, a moje serce zajęło „Z Nation”. Bałam się sięgać
po serię „Zmierzch świata żywych”, ale teraz nie żałuję.
Ucieszyło
mnie to, że głównymi bohaterami są dorośli ludzie, a nie nastolatkowie. Zarówno
Jenni jak i Katie, Jason, Travis oraz Juan tworzą naprawdę świetne wrażenie.
Autorka o to się postarała. Najwięcej wiemy o Jenni i Katie, a trochę mniej o
Travisie i Juanie. Jenni to młoda, około 30 letnia kobieta, która tkwiła w
toksycznym małżeństwie – była bita przez męża. Katie to biseksualistka, która
podczas końca utraciła swoją ukochaną żonę. Jednak do tej pory mam mieszane
uczucia do Jenni, która pragnie tylko zabijać żywe trupy – chociaż można to
uzasadnić tym, że chce pomścić własną rodzinę. Ale resztę polubiłam w 100%.
Autorka
wrzuca nas w wir akcji już od pierwszej strony. Bałam się, że przestanie być
ciekawie w chwili, gdy dotrzemy do bezpiecznej enklawy, ale Rhiannon Frater
udaje się z tego wybrnąć i nadal nie mamy szans się nudzić. Brutalność i śmierć
znajdujemy w całej książce. Autorka niczego nie upiększa – potworności pierwszych
dni po apokalipsie, wszechobecnej śmierci. Brakowało mi tylko wyjaśnienia tego,
jak doszło do końca świata – po prostu w pewnym momencie się pojawia. Mam
nadzieję, że może jakoś się tego dowiemy, ale szczerze w to wątpię. Oprócz
śmierci i zniszczenia mamy też fragmenty, w których możemy się pośmiać –
zwłaszcza z utarczek słownych pomiędzy Jenni i Juanem.
Na
półce już czekają dalsze części. Mam nadzieję, że poprzeczka nie spadnie i
nadal będzie się coś działo, gdyż była to jedna z lepszych książek o
zombiakach.
Moja ocena: 4+/6
Tytuł: Pierwsze
dni
Tytuł oryginalny: The First Days
Seria: Zmierzch
świata żywych/As the World Dies #1
Autor: Rhiannon Frater
Ilość stron: 352
Premiera: 20.03.2013r.
Wydawca:
Wydawnictwo Vesper
Cena: 35,90 zł
Pierwsze dni | Konfrontacja | Oblężenie
Recenzja
bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.
DLa mnie ta książka była beznadziejna, a najgorsze jest to, że mam kolejne części, podobnie jak Ty, na półce. Ale ponoć cierpienie uszlachetnia.
OdpowiedzUsuńNie warto się zmuszać do czytania czegoś, co się nie podoba :) Lepiej sięgnąć po inną, może ciekawszą pozycję i nie marnować wtedy sobie czasu :)
UsuńMam tą trylogie na półce od baaaardzo dawna i jakoś nie mogę się za nią zabrać. Trochę się obawiam, że będzie słaba, bo różne rzeczy o niej czytałam. Chociaż Twoja recenzja podniosła mnie na duchu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści o zombiakach :)
Świetną trylogią o epidemii zombie jest "Apokalipsa Z" Loureiro - akcja osadzona w Hiszpanii co jest ciekawe - nie wiem czy czytałaś, ale polecam :)
Pozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
"Apokalipsa Z" czeka już na swoją kolej :)
UsuńCałą trylogię czytałam już jakiś czas temu. Bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń