Strony

08 marca 2016

Rhiannon Frater - Pierwsze dni



 
Tak właśnie kończy się świat: nie z hukiem, nie ze skomleniem, tylko z odgłosem rozszarpywanych ciał.
Jest piękny, spokojny poranek. Katie, pracująca w dużym mieście jako prokurator, zostaje napadnięta w drodze do pracy. Napastnik jest martwy i chce ją pożreć… W innej dzielnicy Jenni, młoda gospodyni domowa, zagląda do sypialni i widzi, jak mąż pożera ich maleńkiego synka…
Los styka je ze sobą akurat w chwili, gdy Jenni ucieka przed swą rodziną, zmienioną w grupę drapieżnych zombie. Szczęśliwy traf – i szybki refleks Katie – sprawia, że obu kobietom udaje się uciec z miasta, w którym ożywione trupy zaczynają masowo pożerać żywych.
Jenni i Katie rozpoczynają swą odyseję przez Teksas. Chcą odnaleźć najstarszego syna Jenni i ukryć się w bezpiecznym miejscu.
Ich jedyną nadzieją staje się ustronne, ufortyfikowane miasteczko. Znalazła w nim schronienie niespełna setka rozbitków – razem bronią resztek cywilizacji. Wiedzą, że zombie po nich przyjdą. Jednak zanim to się stanie, będą żyć, kochać… a może nawet się śmiać.

Zombie to już popularny temat, zarówno w książkach jak i serialach. Jednak w tych ostatnich jakoś nie potrafię znaleźć sobie czegoś ciekawego, bo ten najpopularniejszy (mowa tutaj o The Walking Dead), chociaż na początku był świetny, teraz jakoś podupadł, a moje serce zajęło „Z Nation”. Bałam się sięgać po serię „Zmierzch świata żywych”, ale teraz nie żałuję.

Ucieszyło mnie to, że głównymi bohaterami są dorośli ludzie, a nie nastolatkowie. Zarówno Jenni jak i Katie, Jason, Travis oraz Juan tworzą naprawdę świetne wrażenie. Autorka o to się postarała. Najwięcej wiemy o Jenni i Katie, a trochę mniej o Travisie i Juanie. Jenni to młoda, około 30 letnia kobieta, która tkwiła w toksycznym małżeństwie – była bita przez męża. Katie to biseksualistka, która podczas końca utraciła swoją ukochaną żonę. Jednak do tej pory mam mieszane uczucia do Jenni, która pragnie tylko zabijać żywe trupy – chociaż można to uzasadnić tym, że chce pomścić własną rodzinę. Ale resztę polubiłam w 100%.

Autorka wrzuca nas w wir akcji już od pierwszej strony. Bałam się, że przestanie być ciekawie w chwili, gdy dotrzemy do bezpiecznej enklawy, ale Rhiannon Frater udaje się z tego wybrnąć i nadal nie mamy szans się nudzić. Brutalność i śmierć znajdujemy w całej książce. Autorka niczego nie upiększa – potworności pierwszych dni po apokalipsie, wszechobecnej śmierci. Brakowało mi tylko wyjaśnienia tego, jak doszło do końca świata – po prostu w pewnym momencie się pojawia. Mam nadzieję, że może jakoś się tego dowiemy, ale szczerze w to wątpię. Oprócz śmierci i zniszczenia mamy też fragmenty, w których możemy się pośmiać – zwłaszcza z utarczek słownych pomiędzy Jenni i Juanem. 
 
Na półce już czekają dalsze części. Mam nadzieję, że poprzeczka nie spadnie i nadal będzie się coś działo, gdyż była to jedna z lepszych książek o zombiakach.


Moja ocena: 4+/6

Tytuł: Pierwsze dni
Tytuł oryginalny: The First Days
Seria: Zmierzch świata żywych/As the World Dies #1
Autor: Rhiannon Frater
Ilość stron: 352
Premiera: 20.03.2013r.
Wydawca: Wydawnictwo Vesper
Cena: 35,90 zł
 


Pierwsze dni | Konfrontacja | Oblężenie

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę.


5 komentarzy:

  1. DLa mnie ta książka była beznadziejna, a najgorsze jest to, że mam kolejne części, podobnie jak Ty, na półce. Ale ponoć cierpienie uszlachetnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie warto się zmuszać do czytania czegoś, co się nie podoba :) Lepiej sięgnąć po inną, może ciekawszą pozycję i nie marnować wtedy sobie czasu :)

      Usuń
  2. Mam tą trylogie na półce od baaaardzo dawna i jakoś nie mogę się za nią zabrać. Trochę się obawiam, że będzie słaba, bo różne rzeczy o niej czytałam. Chociaż Twoja recenzja podniosła mnie na duchu :)
    Uwielbiam powieści o zombiakach :)
    Świetną trylogią o epidemii zombie jest "Apokalipsa Z" Loureiro - akcja osadzona w Hiszpanii co jest ciekawe - nie wiem czy czytałaś, ale polecam :)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Całą trylogię czytałam już jakiś czas temu. Bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway