Helena
Hamilton, pozornie zwyczajna szesnastolatka z amerykańskiego
miasteczka, jest potomkinią Heleny Trojańskiej. Poznała już swoje
przeznaczenie i rolę, jaką ma odegrać w planach bogów. Wie, że
musi co noc przemierzać Podziemie, by zapobiec krwawej wojnie i
uwolnić swoją rodzinę od klątwy. Do tej pory dodawała jej sił
miłość Lucasa. I pomoc tajemniczego Oriona, który podczas
wędrówek przez mityczną krainę umarłych stał się jej tak
bliski. Lecz teraz Przepowiednia ostrzega Helenę, że ktoś, komu
ufa, jest zdrajcą…
"Nie
zakochałaś się w nim raz na zawsze. Zakochujesz się za każdy
razem, kiedy go widzisz."
Autorka wprowadza nową bohaterkę – Andy, która jest półsyreną. Nie jest jakoś zbyt ważna, ale też nie jest pominięta.
Czego nie lubię w pisarstwie pani Angelini? Tego, że każdy bohater „przeskakuje” od jednego partnera do drugiego, albo nagle się w sobie zakochują. No naprawdę? Ta miłość nie ma niczego magicznego w sobie. Odniosłam wrażenie, że na siłę chce połączyć ich w pary, aby nikt nie był samotny.
Czy polecam tą trylogię? Pod pewnymi względami jest dosyć oryginalna. Podobał mi się pomysł tych całych Sukcesorów oraz to, że bogowie olimpijscy nie są tacy jakby się mogło z początku wydawać. Lecz z drugiej strony czasami wieje nudą i przewidywalnością. No i ten znienawidzony przez wielu – także i mnie - trójkąt miłosny...
"-
Sprawiam ci ból? - spytał łamiącym się głosem i spojrzał na
nią bezbronnie. - Tylko wtedy, kiedy mnie zostawiasz - odparła i
wtuliła się w niego. - Nie opuszczaj mnie nigdy więcej."
Moja
ocena: 3+/6
Tytuł:
Bunt Bogini
Tytuł
oryginalny: Goddess
Seria:
Starcrossed #3
Autor:
Josephine Angelini
Premiera:
18.07.2013r.
Ilość
stron: 336
Wydawca:
Wydawnictwo Amber
Cena:
39,80 zł
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Nie wiem, czy sięgnę po tę serię... przymierzałam sięi jakoś jeszcze nic z tego nie wyszło.
OdpowiedzUsuńpolecam tę trylogię jest po prostu niesamowita czytałam ją ze 3 razy
Usuń