Na
jednym z blogów zobaczyłam świetną zabawę, a że zostały
zaproszone do niej wszyscy chętni, postanowiłam skorzystać z
okazji i odpowiedzieć na tych parę ciekawych pytań ;D
1.
Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Miejsca
konkretnego nie mam, ale zazwyczaj czytam na łóżku... Zdarza się
też czytać na fotelu lub podłodze koło pieca :)
2.
Czy w trakcie czytania używasz zakładki czy przypadkowych świstków
papieru?
Różnie
to bywa, ale chyba częściej używam przypadkowych świstków...
Zakładam wizytówkami, telefonem, długopisami (oczywiście
zamkniętymi), listkami od leków, kluczami, a nawet dowodem
rejestracyjnym od samochodu jak jest pod ręką ;)
3.
Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść
do końca rozdziału lub okrągłej liczby stron?
Ehh...
Nienawidzę przerywać książki w środku rozdziału, ale czasami
mus to mus więc tak robię, ale staram się zawsze dojść do końca
rozdziału.
4. Czy pijesz albo jesz w
trakcie czytania książki?
Piję,
ale zawsze z dala od książki, ale jeść mi się nie zdarza.
5.
Czy jesteś wielozadaniowa/y? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać
film w trakcie czytania?
Przy
czytaniu książki lubię jak jest cisza, bo inaczej nie mogę się
skupić...
6. Czy czytasz jedną
książkę czy klika naraz?
Zdarzyło
mi się raz, że czytałam dwie książki naraz... Jedną była
lektura szkolna, a drugą zwykła powieść, lecz to był tylko ten
jeden wyjątek :) Tak to zawsze czytam jedną książkę...
7.
Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Czytam
w domu, w autobusie, w przychodniu u lekarza, na uczelni... Wszędzie
gdzie się tylko da :D
8.
Czytasz na głos czy w myślach?
W
myślach... Chyba, że jest naprawdę dobry fragment to przeczytam
rodzicom lub bratu.
9. Czy czytasz
naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Czasami
zdarza mi się wyprzedzić o parę zdań, ale nie lubię czytać
zakończenia, bo zazwyczaj psuje to zabawę... Nigdy nie pomijam
fragmentów, gdyż uważam, że książka powinna być przeczytana od
deski do deski.
10. Czy zaginasz
grzbiet książki?
Broń
Boże! O moje książki dbam, jakby były największym skarbem...
Nawet te co mają po kilka lat wyglądają jak prosto z drukarni. Gdy
jakąś komuś pożyczam, zawsze ostrzegam, że ma wrócić w stanie
nienaruszonym.
A
czy Wy macie jakieś swoje nawyki czytelnicze? Zapraszam do udziału
w zabawie wszystkich chętnych!