Kiedy wydaje się, że w końcu, mimo
przeciwności losu, Heaven – wyzwolona od demonicznych wpływów
swoich dwóch ojców – ma szansę osiągnąć stabilizację u boku
Logana, oboje małżonkowie giną w wypadku samochodowym. Jej
osierocona córka, Annie Casteel Stonewall, musi zmierzyć się z
dramatycznym dziedzictwem matki i podjąć wyzwanie losu. Czy będzie
ono równie trudne? Tak się wydaje. Annie, zdominowana przez
Tony’ego Tatterotona, tęskni za rodziną ze strony matki, a
zwłaszcza za swoim przyrodnim bratem Lukiem, z którym łączy ją
szczególnie silna więź. Kiedy – jak niegdyś jej matka –
odkrywa tajemniczy domek, ukryty za ogrodowym labiryntem, przeszłość
zaczyna ją osaczać. Czy jej uczucie do Luke’a Casteela juniora
zdoła przezwyciężyć odwieczną klątwę rodu Casteelów… czy
zdoła przemóc zdradę, intrygę, mroczną tajemnicę?
Od
wydarzeń z poprzedniego tomu mija prawie dwadzieścia lat i tym
razem główną bohaterką i narratorką książki jest córka Heaven
– Annie. Dziewczynę można łatwo polubić, zwłaszcza za jej
zdeterminowanie i upór, aby osiągnąć to czego pragnie, a także
za jej bezwzględną miłość i dobroć, którą chciała
obdarowywać wszystkich dookoła. Również Luke'a – przyrodniego
brata Annie łatwo polubić za jego wrażliwość. W tym tomie
odkrywamy drugą stronę okropnej Fanny – kobieta zmieniła się
nie do poznania, chociaż dopiero w połowie powieści.
„Bramy
raju” wciągnęły mnie znacznie bardziej niż „Upadłe serca”.
Od książki nie mogłam się wręcz oderwać, gdyż musiałam
wiedzieć jak postąpi Annie, czy zobaczy to co czytelnik, czy stanie
się świadoma tego jak jest manipulowana przez Tony'ego. Virginia C.
Andrews już kolejny raz powtarza oklepane motywy ze swoich
poprzednich książek (kazirodcza miłość czy to, że wszyscy
bohaterowie, którzy giną, giną w wypadkach samochodowych). Ponowie
powieściopisarka wplata mnóstwo tajemnic, które oplatują
bohaterów, niektórych jesteśmy świadomi, a niektórych nie
(chociaż tym razem to tych pierwszych jest więcej).
Autorka
ukazuje w tym tomie jak pieniądze mogą łatwo omamić człowieka,
by dostrzegał tylko to, czego on sam chce, że czasami marzenia
pomagają przetrwać i dzięki nim być szczęśliwym. Jestem bardzo
ciekawa jak Virginia Andrews zakończyła tą serię i nie mogę się
doczekać ostatniego już tomu. Mam nadzieję, że będzie równie
pasjonujący jak ten.
Moja
ocena: 5/6
Tytuł:
Bramy raju
Tytuł
oryginalny: Gates of Paradise
Seria:
Rodzina Casteel/Casteel #4
Autor:
Virginia C. Andrews
Premiera:
18.02.2015r.
Ilość
stron: 504
Wydawca:
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Cena:
35,00 zł
Rodzina Casteel | Mroczny anioł | Upadłe serca | Bramy raju | W matni
marzeń
Najpierw muszę się uporać z "Kwiatami na poddaszu", a potem myślę zabrać się za recenzowaną pozycję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
To jeszcze sporo przed Tobą zanim dojdziesz do tej pozycji :) Mam nadzieję, że Ci się uda, bo nie każdy lubi styl tej autorki ;)
UsuńZapowiada się całkiem ciekawie ;) Natomiast okładka wywołuje we mnie swego rodzaju smutek. Dziwne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do wyzwania Książkowe Porządki!
http://littledecoy7.blogspot.com/2015/07/ksiazkowe-porzadki-czyli-wakacyjne.html
I jest ciekawie :D
UsuńA co do wyzwania z miłą chęcią wezmę udział :)