Strony

07 lipca 2015

Virginia C. Andrews - Bramy raju

Kiedy wydaje się, że w końcu, mimo przeciwności losu, Heaven – wyzwolona od demonicznych wpływów swoich dwóch ojców – ma szansę osiągnąć stabilizację u boku Logana, oboje małżonkowie giną w wypadku samochodowym. Jej osierocona córka, Annie Casteel Stonewall, musi zmierzyć się z dramatycznym dziedzictwem matki i podjąć wyzwanie losu. Czy będzie ono równie trudne? Tak się wydaje. Annie, zdominowana przez Tony’ego Tatterotona, tęskni za rodziną ze strony matki, a zwłaszcza za swoim przyrodnim bratem Lukiem, z którym łączy ją szczególnie silna więź. Kiedy – jak niegdyś jej matka – odkrywa tajemniczy domek, ukryty za ogrodowym labiryntem, przeszłość zaczyna ją osaczać. Czy jej uczucie do Luke’a Casteela juniora zdoła przezwyciężyć odwieczną klątwę rodu Casteelów… czy zdoła przemóc zdradę, intrygę, mroczną tajemnicę?

Od wydarzeń z poprzedniego tomu mija prawie dwadzieścia lat i tym razem główną bohaterką i narratorką książki jest córka Heaven – Annie. Dziewczynę można łatwo polubić, zwłaszcza za jej zdeterminowanie i upór, aby osiągnąć to czego pragnie, a także za jej bezwzględną miłość i dobroć, którą chciała obdarowywać wszystkich dookoła. Również Luke'a – przyrodniego brata Annie łatwo polubić za jego wrażliwość. W tym tomie odkrywamy drugą stronę okropnej Fanny – kobieta zmieniła się nie do poznania, chociaż dopiero w połowie powieści.

Bramy raju” wciągnęły mnie znacznie bardziej niż „Upadłe serca”. Od książki nie mogłam się wręcz oderwać, gdyż musiałam wiedzieć jak postąpi Annie, czy zobaczy to co czytelnik, czy stanie się świadoma tego jak jest manipulowana przez Tony'ego. Virginia C. Andrews już kolejny raz powtarza oklepane motywy ze swoich poprzednich książek (kazirodcza miłość czy to, że wszyscy bohaterowie, którzy giną, giną w wypadkach samochodowych). Ponowie powieściopisarka wplata mnóstwo tajemnic, które oplatują bohaterów, niektórych jesteśmy świadomi, a niektórych nie (chociaż tym razem to tych pierwszych jest więcej).

Autorka ukazuje w tym tomie jak pieniądze mogą łatwo omamić człowieka, by dostrzegał tylko to, czego on sam chce, że czasami marzenia pomagają przetrwać i dzięki nim być szczęśliwym. Jestem bardzo ciekawa jak Virginia Andrews zakończyła tą serię i nie mogę się doczekać ostatniego już tomu. Mam nadzieję, że będzie równie pasjonujący jak ten.

Moja ocena: 5/6

Tytuł: Bramy raju
Tytuł oryginalny: Gates of Paradise
Seria: Rodzina Casteel/Casteel #4
Autor: Virginia C. Andrews
Premiera: 18.02.2015r.
Ilość stron: 504
Wydawca: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Cena: 35,00 zł

Rodzina Casteel | Mroczny anioł | Upadłe serca | Bramy raju | W matni marzeń

4 komentarze:

  1. Najpierw muszę się uporać z "Kwiatami na poddaszu", a potem myślę zabrać się za recenzowaną pozycję. Pozdrawiam!

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze sporo przed Tobą zanim dojdziesz do tej pozycji :) Mam nadzieję, że Ci się uda, bo nie każdy lubi styl tej autorki ;)

      Usuń
  2. Zapowiada się całkiem ciekawie ;) Natomiast okładka wywołuje we mnie swego rodzaju smutek. Dziwne.
    Pozdrawiam i zapraszam do wyzwania Książkowe Porządki!

    http://littledecoy7.blogspot.com/2015/07/ksiazkowe-porzadki-czyli-wakacyjne.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest ciekawie :D
      A co do wyzwania z miłą chęcią wezmę udział :)

      Usuń

Drogi Czytelniku/Czytelniczko!
Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że Wam się podoba :D A skoro już tu zajrzałeś/aś zostaw proszę po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi bardzo miło przeczytać każdy i postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Będą one także świetną zachętą do dalszej pracy :D. A jeśli masz jakieś pytanie - nie bój się go zadać ;)
Grace Holloway